Fiat 125p
-
No i warszawa czeka na diody żeby oświetlić działkę, więc korzystając z tego że mam urlop to zaczełem kolejny model. Fiacior, moje marzenie z dzieciństwa... Zawsze sobie mówiłem że jak dorosnę to będzie mój pierwszy samochod... No i co?? No i jak dorosłem to bohaterowie sie zmienili jak w kreskowkach, wtedy nikt nie chciał tym jeździć, zwłaszcza młodzież. Moda była na import.. Golfy 2, kto bogatszy to 3
a więc po kilku słowach wstępu, zapraszam do relacji, model jakoś nie ma dużo części, ale zrobię to po Szwagrowemu, czyli coś przerobię, tu coś dodam, tam pomaluje. Narazie szkielet i okładka.
-
No to ja pierwszy zasiadam na widowni , tym bardziej , że mam już go za sobą :)) Oprócz tego mam go powiekszonego i też już chodzę z zamiarem zabrania sie do klejenia. Jeśli dobrze pamiętam , to ten szkielet z przodu możesz wyrzucić , bo będzie przeszkadzał , ale moge się mylić :)) Tak czy siak - powodzenia.
-
No to ja pierwszy zasiadam na widowni , tym bardziej , że mam już go za sobą :)) Oprócz tego mam go powiekszonego i też już chodzę z zamiarem zabrania sie do klejenia. Jeśli dobrze pamiętam , to ten szkielet z przodu możesz wyrzucić , bo będzie przeszkadzał , ale moge się mylić :)) Tak czy siak - powodzenia.
-
Zawsze sobie mówiłem że jak dorosnę to będzie mój pierwszy samochod... No i co?? No i jak dorosłem to bohaterowie sie zmienili jak w kreskowkach, wtedy nikt nie chciał tym jeździć, zwłaszcza młodzież. Moda była na import.
To prawda. Ale teraz historia aut tego typu koło zatacza i takie fiaciory, zresztą jak i zachodnie youngtmery w dobrym stanie wracają do łask. Miłośnicy motoryzacji chętnie nimi jeżdżą w potoku ulicznym beznamietnych, mało wyrazistych, plastikowych autek w technologi downsizingu. A w przypadku zagranicznych aut z tamtych lat płacą niejednokrotnie więcej niż za nie jedno nowe auto z salonu. Takie auta określa zasada nie ważne ile ma lat, ważne w jakim jest stanie. Teraz takie Fiaty 125, maluchy, czy inne Warszawy odrestaurowany są wysoko cenione. Kolega ma odpicowaną Czajkę. To dopiero jest czad gdy wyjedzie na miasto. Od razu trzy miejsca parkingowe zajmuje
.
Wracając do modelu to już widzę jaki sztos będzie
.
-
Zawsze sobie mówiłem że jak dorosnę to będzie mój pierwszy samochod... No i co?? No i jak dorosłem to bohaterowie sie zmienili jak w kreskowkach, wtedy nikt nie chciał tym jeździć, zwłaszcza młodzież. Moda była na import.
To prawda. Ale teraz historia aut tego typu koło zatacza i takie fiaciory, zresztą jak i zachodnie youngtmery w dobrym stanie wracają do łask. Miłośnicy motoryzacji chętnie nimi jeżdżą w potoku ulicznym beznamietnych, mało wyrazistych, plastikowych autek w technologi downsizingu. A w przypadku zagranicznych aut z tamtych lat płacą niejednokrotnie więcej niż za nie jedno nowe auto z salonu. Takie auta określa zasada nie ważne ile ma lat, ważne w jakim jest stanie. Teraz takie Fiaty 125, maluchy, czy inne Warszawy odrestaurowany są wysoko cenione. Kolega ma odpicowaną Czajkę. To dopiero jest czad gdy wyjedzie na miasto. Od razu trzy miejsca parkingowe zajmuje
.
Wracając do modelu to już widzę jaki sztos będzie
.
-
Skorpion toś mnie pocieszył z tym przodem, a tak fajnie się zaczęło.
Tulipan740i taki klasyk to fajny od święta, a na co dzień to jakieś nowsze auto. Cóż wiem na ten temat, zwłaszcza jak stara bryka nie chce zapalić, po za tym to szkoda takim klasykiem śmigać zima. Ja na co dzień mam Mercedesa, a od świeta gdy jestem w Polsce, to wyciągam z garażu mojego malucha.
-
Skorpion toś mnie pocieszył z tym przodem, a tak fajnie się zaczęło.
Tulipan740i taki klasyk to fajny od święta, a na co dzień to jakieś nowsze auto. Cóż wiem na ten temat, zwłaszcza jak stara bryka nie chce zapalić, po za tym to szkoda takim klasykiem śmigać zima. Ja na co dzień mam Mercedesa, a od świeta gdy jestem w Polsce, to wyciągam z garażu mojego malucha.
-
Baleron ładny. Felga słuszna. Dokładnie, dusza pozostaje w takich autach. Lata 90 to solidne auta nie to co teraz. Rozrząd od strony grodzi, a koło zębate do napędu rozdzadu jest wykonane z jednego kawałka co wał. Koło do wymiany? Nie! Cały wał korbowy. Tak się dym.... klientele
. A takie auto z lat 90 jak jest w dobrym stanie wcale nie ustępuje komfortem jazdy nowym konstrukcją. Jaki tam miałeś motor? Benzyna na mechanicznym wtrysku, czy diesel?
A to moja Beti na działeczce, 4.0 V8 benzyna, bez vanosów, 6 biegowy manual ZF. W sumie z tą skrzynią to biały kruk. Sama frajda
.
-
Baleron ładny. Felga słuszna. Dokładnie, dusza pozostaje w takich autach. Lata 90 to solidne auta nie to co teraz. Rozrząd od strony grodzi, a koło zębate do napędu rozdzadu jest wykonane z jednego kawałka co wał. Koło do wymiany? Nie! Cały wał korbowy. Tak się dym.... klientele
. A takie auto z lat 90 jak jest w dobrym stanie wcale nie ustępuje komfortem jazdy nowym konstrukcją. Jaki tam miałeś motor? Benzyna na mechanicznym wtrysku, czy diesel?
A to moja Beti na działeczce, 4.0 V8 benzyna, bez vanosów, 6 biegowy manual ZF. W sumie z tą skrzynią to biały kruk. Sama frajda
.
-
Beti ładnie się prezentuje na działce, nie to co moja warszawa-łajdaczka
tam miałem 2 litrową benzynę, teraz też mam 2 litry w benzynie tylko to już inna technologia w205 fajny, tylko trochę zbyt plastikowy. Tulipan740i my tu pitu pitu o samochodach, a fiacior się sam nie zrobi. Zaczyna to przypominać trochę kancioka.
PS. Wszystkiego najlepszego kobitki z okazji waszego święta. ( życzy Szwagier i fiat)
-
Beti ładnie się prezentuje na działce, nie to co moja warszawa-łajdaczka
tam miałem 2 litrową benzynę, teraz też mam 2 litry w benzynie tylko to już inna technologia w205 fajny, tylko trochę zbyt plastikowy. Tulipan740i my tu pitu pitu o samochodach, a fiacior się sam nie zrobi. Zaczyna to przypominać trochę kancioka.
PS. Wszystkiego najlepszego kobitki z okazji waszego święta. ( życzy Szwagier i fiat)
-
Mniej więcej powinien pasować z tego opracowania, ale trochę na niewielkie piractwo byś musiał się zdać, bo chyba nie kupił byś wycinanki dla silnika
No i warszawa czeka na diody żeby oświetlić działkę, więc korzystając z tego że mam urlop to zaczełem kolejny model. Fiacior, moje marzenie z dzieciństwa... Zawsze sobie mówiłem że jak dorosnę to będzie mój pierwszy samochod... No i co?? No i jak dorosłem to bohaterowie sie zmienili jak w kreskowkach, wtedy nikt nie chciał tym jeździć, zwłaszcza młodzież. Moda była na import.. Golfy 2, kto bogatszy to 3
a więc po kilku słowach wstępu, zapraszam do relacji, model jakoś nie ma dużo części, ale zrobię to po Szwagrowemu, czyli coś przerobię, tu coś dodam, tam pomaluje. Narazie szkielet i okładka.