ZIS/ZIŁ127, OREL BUMAŻNOE MODELIROWANIE, 1/25
-
Czołem Panowie!
W tej mojej "listkologii" nie ma żadnej filozofii. Na początek, przed wycięciem części są lakierowane. Ja używam pactry - połysk. Karton jest wówczas bardziej elastyczny i ładnie daje się formować. Poza tym łatwo z takiej powierzchni usunąć nadmiar kleju.
Elementy wycinam po linii a ewentualne"fale" krawędzi koryguję papierem ściernym.Wyciętą część wstępnie formuję np. trzonkiem pędzelka, oprawką długopisu, kulkami. To wszystko zależy od kształtu i rozmiarów listka.
Na wszystkie krawędzi styku nanoszę cienką warstwę kleju BCG(impregnacja). Po wyschnięciu ponownie nanoszę warstwę kleju na krawędzie styku(pierwszej pary listków) i je wstępnie łączę. Po miejscu styku delikatnie przetaczam kulkę, by krawędzie się wyrównały. Od tyłu przyklejam wcześniej przygotowany pasek taśmy malarskiej i ponownie przetaczam kulką miejsce łączenia na gotowo.
I to było by tak z grubsza....
W temacie ZISa: w tylny segment wkleiłem profil z drutu 1mm, bo ażurowa konstrukcja nie utrzymałaby kształtu i szybko uległa zniszczeniu.
Teraz spokojnie mogłem dokleić zadek do części centralnej autobusu.
-
Zygfryd, model jest faktycznie bardzo wymagający. Tak jak wcześniej pisałem, autor pozostawił wieeeeele niedomówień. Niektóre element wręcz pominął. To opracowanie trochę wygląda mi na model w 3D, taki do symulatora OMSI, tylko został rozłożony i przygotowany do sklejenia. Oczywiście to tylko moje domniemanie...
-
Zygfryd, model jest faktycznie bardzo wymagający. Tak jak wcześniej pisałem, autor pozostawił wieeeeele niedomówień. Niektóre element wręcz pominął. To opracowanie trochę wygląda mi na model w 3D, taki do symulatora OMSI, tylko został rozłożony i przygotowany do sklejenia. Oczywiście to tylko moje domniemanie...
-
Zygfryd, model jest faktycznie bardzo wymagający. Tak jak wcześniej pisałem, autor pozostawił wieeeeele niedomówień. Niektóre element wręcz pominął. To opracowanie trochę wygląda mi na model w 3D, taki do symulatora OMSI, tylko został rozłożony i przygotowany do sklejenia. Oczywiście to tylko moje domniemanie...
-
Zygfryd, model jest faktycznie bardzo wymagający. Tak jak wcześniej pisałem, autor pozostawił wieeeeele niedomówień. Niektóre element wręcz pominął. To opracowanie trochę wygląda mi na model w 3D, taki do symulatora OMSI, tylko został rozłożony i przygotowany do sklejenia. Oczywiście to tylko moje domniemanie...
-
Cześć!
Lecę dalej z ZISem...
Sporo nagłowiłem się jak ugryźć temat przodu pojazdu. Autor wycinanki zadbał by łatwo nie było. Rysunki są, a jakże... Tyle, że z nich nic nie wynika albo niewiele. Trochę taka jazda bez trzymanki. W zasadzie nie można niczego zamontować na stałe, dopóki nie ma się wszystkich głównych elementów. Brak znaczników środka czy miejsca łączenia, to drobiazg. Bez taśmy klejącej i stałego pilnowania co i gdzie dokładnie wypada, nie ma szans na poprawne sklejenie pojazdu
.
Budowę przedniego segmentu rozpocząłem od połączenia ścian poszycia, które wzmocniłem dodatkową warstwą brystolu. Kolejnym etapem było sklejenie przedniej ścianki z pulpitem kierowcy. Brak informacji na jakiej wysokości ścianka ma przechodzić w półkę podszybową. W efekcie musiałem ten element poprawić, by półka wypadła wyżej a pulpit był bardziej w pionie.
Jak widać autor w ogóle pominął zaprojektowanie ścianek bocznych(ścianka kierowcy i drzwi).
Ramkę szybową skleiłem z trzech warstw (Dwie ramki wycinankowe, a między nie czarny brystol). Wcześniej jednak przerobiłem otwory okienne na zbliżone do oryginału, bo tutaj autor także się nie popisał.
Przednia cześć dachu, to chyba najtrudniejszy element. Tył przy tym, to pestka. Pierdyliard elementów, listków i Bóg wie czego jeszcze. Czysta ekwilibrystyka. Trochę to wszystko przerobiłem, by dało się w przyzwoity sposób skleić. Myślę, że nawet udało mi się jakoś to ogarnąć. I na koniec złożone wszystko "na sucho"....
I to na razie na tyle. Jeszcze wewnętrzna przednia część dachu i będę mógł wszystko połączyć.....
-
Cześć!
Lecę dalej z ZISem...
Sporo nagłowiłem się jak ugryźć temat przodu pojazdu. Autor wycinanki zadbał by łatwo nie było. Rysunki są, a jakże... Tyle, że z nich nic nie wynika albo niewiele. Trochę taka jazda bez trzymanki. W zasadzie nie można niczego zamontować na stałe, dopóki nie ma się wszystkich głównych elementów. Brak znaczników środka czy miejsca łączenia, to drobiazg. Bez taśmy klejącej i stałego pilnowania co i gdzie dokładnie wypada, nie ma szans na poprawne sklejenie pojazdu
.
Budowę przedniego segmentu rozpocząłem od połączenia ścian poszycia, które wzmocniłem dodatkową warstwą brystolu. Kolejnym etapem było sklejenie przedniej ścianki z pulpitem kierowcy. Brak informacji na jakiej wysokości ścianka ma przechodzić w półkę podszybową. W efekcie musiałem ten element poprawić, by półka wypadła wyżej a pulpit był bardziej w pionie.
Jak widać autor w ogóle pominął zaprojektowanie ścianek bocznych(ścianka kierowcy i drzwi).
Ramkę szybową skleiłem z trzech warstw (Dwie ramki wycinankowe, a między nie czarny brystol). Wcześniej jednak przerobiłem otwory okienne na zbliżone do oryginału, bo tutaj autor także się nie popisał.
Przednia cześć dachu, to chyba najtrudniejszy element. Tył przy tym, to pestka. Pierdyliard elementów, listków i Bóg wie czego jeszcze. Czysta ekwilibrystyka. Trochę to wszystko przerobiłem, by dało się w przyzwoity sposób skleić. Myślę, że nawet udało mi się jakoś to ogarnąć. I na koniec złożone wszystko "na sucho"....
I to na razie na tyle. Jeszcze wewnętrzna przednia część dachu i będę mógł wszystko połączyć.....
-
Dziś mała aktualizacja.
Kolejne listki poskładałem do kupy. Wewnętrzne poszycie przedniej części dachu wkleiłem na miejsce. Myślę, że wyszło całkiem zgrabnie. Wcześniej musiałem przymocować tablice kierunkowe Ryga - Moskwa. Celowo je nieco odchyliłem dla uzyskania głębi. Teraz w zasadzie mogę przystąpić do zmontowania przedniego segmentu i osadzenia go na stałe.
Na sąsiednim forum zwrócono mi uwagę, że oprawka reflektora ma za dużą średnicę zewnętrzną. Rzeczywiście problem polegał na zbyt mocno pochylonej opasce, która dawała takie złudzenie. Przerobiłem zatem oprawkę. Czy jest lepiej? Nie wiem. Nie miałem już zupełnie pomysłu jak ją sensownie wykonać z kartonu by była zbliżona do tej oryginalnej. Moja jest masywniejsza...niestety ale może ta różnica zginie w odbiorze całokształtu.
-
Dziś mała aktualizacja.
Kolejne listki poskładałem do kupy. Wewnętrzne poszycie przedniej części dachu wkleiłem na miejsce. Myślę, że wyszło całkiem zgrabnie. Wcześniej musiałem przymocować tablice kierunkowe Ryga - Moskwa. Celowo je nieco odchyliłem dla uzyskania głębi. Teraz w zasadzie mogę przystąpić do zmontowania przedniego segmentu i osadzenia go na stałe.
Na sąsiednim forum zwrócono mi uwagę, że oprawka reflektora ma za dużą średnicę zewnętrzną. Rzeczywiście problem polegał na zbyt mocno pochylonej opasce, która dawała takie złudzenie. Przerobiłem zatem oprawkę. Czy jest lepiej? Nie wiem. Nie miałem już zupełnie pomysłu jak ją sensownie wykonać z kartonu by była zbliżona do tej oryginalnej. Moja jest masywniejsza...niestety ale może ta różnica zginie w odbiorze całokształtu.
-
Czołem!
Korzystając z chwili wolnego kontynuuję prace przy ZISie.
Czas połączyć przedni segment z resztą autobusu. Myślę, że to jeden z trudniejszych etapów w budowie tego "pancernego pojazdu". Przyznaję, że dał mi w kość. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na dokładne wycięcie a potem przyklejenie przetłoczenia(wąski parapet) do szczytu przedniego poszycia. Jest to bardzo wąski pasek, który potem ma idealnie zgrać się z dolną krawędzią ramki. Jakoś udało mi się to w miarę połączyć.
Schody zaczęły się później, podczas przytwierdzania przedniego poszycia do reszty pojazdu. Wcześniej wszystko się "zamykało" i poszycie ładnie okalało podłogę i ściankę z półką. Niestety nie było możliwości dokładnego sprawdzenia czy obwód wewnętrzny opaski właściwie przylega do ramki. Wydaje mi się, że wybrałem właściwą kolejność łączenia segmentów, bowiem w jako pierwszy dokleiłem do burt autobusu fragment dachu z ramką okienną. W drugiej kolejności mocowałem dolne poszycie. W trakcie jego mocowania okazało się, że "przetłoczenie" nie chce na całym obwodzie przylegać. Udało mi się w miarę bezboleśnie odkleić, chociaż miejscami widać nierówną walkę... Po pewnych korektach za drugim podejściem przymocowałem całe przednie poszycie.
Najtrudniejsze chyba już za mną...mam nadzieję...
-
Czołem!
Korzystając z chwili wolnego kontynuuję prace przy ZISie.
Czas połączyć przedni segment z resztą autobusu. Myślę, że to jeden z trudniejszych etapów w budowie tego "pancernego pojazdu". Przyznaję, że dał mi w kość. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na dokładne wycięcie a potem przyklejenie przetłoczenia(wąski parapet) do szczytu przedniego poszycia. Jest to bardzo wąski pasek, który potem ma idealnie zgrać się z dolną krawędzią ramki. Jakoś udało mi się to w miarę połączyć.
Schody zaczęły się później, podczas przytwierdzania przedniego poszycia do reszty pojazdu. Wcześniej wszystko się "zamykało" i poszycie ładnie okalało podłogę i ściankę z półką. Niestety nie było możliwości dokładnego sprawdzenia czy obwód wewnętrzny opaski właściwie przylega do ramki. Wydaje mi się, że wybrałem właściwą kolejność łączenia segmentów, bowiem w jako pierwszy dokleiłem do burt autobusu fragment dachu z ramką okienną. W drugiej kolejności mocowałem dolne poszycie. W trakcie jego mocowania okazało się, że "przetłoczenie" nie chce na całym obwodzie przylegać. Udało mi się w miarę bezboleśnie odkleić, chociaż miejscami widać nierówną walkę... Po pewnych korektach za drugim podejściem przymocowałem całe przednie poszycie.
Najtrudniejsze chyba już za mną...mam nadzieję...
-
Autobus rośnie w oczach. Bardzo mi się podoba Twoja robota. Dach z listków misterny. Co do łączenia dachu z resztą korzystając z jego sztywności "kopułkowej" ja bym go przed przyklejeniem przeszlifował na płaszczyźnie papieru 1500-2000 chociaż i tak nie jest źle. To dało by Ci dokładniejszą obróbkę krawędzi dachu. Niemniej jednak bardzo mi się podoba to co tu prezentujesz. Reflektor górny jest ok.
-
Autobus rośnie w oczach. Bardzo mi się podoba Twoja robota. Dach z listków misterny. Co do łączenia dachu z resztą korzystając z jego sztywności "kopułkowej" ja bym go przed przyklejeniem przeszlifował na płaszczyźnie papieru 1500-2000 chociaż i tak nie jest źle. To dało by Ci dokładniejszą obróbkę krawędzi dachu. Niemniej jednak bardzo mi się podoba to co tu prezentujesz. Reflektor górny jest ok.
-
Autobus rośnie w oczach. Bardzo mi się podoba Twoja robota. Dach z listków misterny. Co do łączenia dachu z resztą korzystając z jego sztywności "kopułkowej" ja bym go przed przyklejeniem przeszlifował na płaszczyźnie papieru 1500-2000 chociaż i tak nie jest źle. To dało by Ci dokładniejszą obróbkę krawędzi dachu. Niemniej jednak bardzo mi się podoba to co tu prezentujesz. Reflektor górny jest ok.
Amen !!
-
Autobus rośnie w oczach. Bardzo mi się podoba Twoja robota. Dach z listków misterny. Co do łączenia dachu z resztą korzystając z jego sztywności "kopułkowej" ja bym go przed przyklejeniem przeszlifował na płaszczyźnie papieru 1500-2000 chociaż i tak nie jest źle. To dało by Ci dokładniejszą obróbkę krawędzi dachu. Niemniej jednak bardzo mi się podoba to co tu prezentujesz. Reflektor górny jest ok.
Amen !!
-
Autobus rośnie w oczach. Bardzo mi się podoba Twoja robota. Dach z listków misterny. Co do łączenia dachu z resztą korzystając z jego sztywności "kopułkowej" ja bym go przed przyklejeniem przeszlifował na płaszczyźnie papieru 1500-2000 chociaż i tak nie jest źle. To dało by Ci dokładniejszą obróbkę krawędzi dachu. Niemniej jednak bardzo mi się podoba to co tu prezentujesz. Reflektor górny jest ok.
Tulipan740i, krawędzią kopuły w miejscu łączenia z ramką specjalnie się nie martwiłem. Podobnie z resztą ze ścianą czołową ekspozytora..... Do okoła będzie rynienka, która powinna ładnie wszystkie szparki przysłonić.
-
Autobus rośnie w oczach. Bardzo mi się podoba Twoja robota. Dach z listków misterny. Co do łączenia dachu z resztą korzystając z jego sztywności "kopułkowej" ja bym go przed przyklejeniem przeszlifował na płaszczyźnie papieru 1500-2000 chociaż i tak nie jest źle. To dało by Ci dokładniejszą obróbkę krawędzi dachu. Niemniej jednak bardzo mi się podoba to co tu prezentujesz. Reflektor górny jest ok.
Tulipan740i, krawędzią kopuły w miejscu łączenia z ramką specjalnie się nie martwiłem. Podobnie z resztą ze ścianą czołową ekspozytora..... Do okoła będzie rynienka, która powinna ładnie wszystkie szparki przysłonić.
-
Pięknie
Tylko sugerowałbym, żebyś następnym razem, w celu zaznaczenia głębi pochylił tablice w dół. Ludzie na nie z dołu patrzą, a tak jak to zrobiłeś, to jest to utrudnione. Wiem, że to pierdoła, ale jakoś takie pierdoły mnie nękają czasem
Hmmm.... no, masz Ty rację. Cenna uwaga! ....Że też.... Ale czym się zasugerowałem...Chyba tym pochyleniem wewnętrznego poszycia dachu.
-
Pięknie
Tylko sugerowałbym, żebyś następnym razem, w celu zaznaczenia głębi pochylił tablice w dół. Ludzie na nie z dołu patrzą, a tak jak to zrobiłeś, to jest to utrudnione. Wiem, że to pierdoła, ale jakoś takie pierdoły mnie nękają czasem
Hmmm.... no, masz Ty rację. Cenna uwaga! ....Że też.... Ale czym się zasugerowałem...Chyba tym pochyleniem wewnętrznego poszycia dachu.
-
Pięknie
Tylko sugerowałbym, żebyś następnym razem, w celu zaznaczenia głębi pochylił tablice w dół. Ludzie na nie z dołu patrzą, a tak jak to zrobiłeś, to jest to utrudnione. Wiem, że to pierdoła, ale jakoś takie pierdoły mnie nękają czasem
Hmmm.... no, masz Ty rację. Cenna uwaga! ....Że też.... Ale czym się zasugerowałem...Chyba tym pochyleniem wewnętrznego poszycia dachu.
To samo miałem z napisem na cysternie umieściłem go za wysoko.....bylo fajnie, do póki Wojak nie zwrócił uwagi...teraz mnie to drażni jak patrzę. Wydaję mi się że to kwestia tego że siedząc przy biurku z modelem, patrzymy na niego z góry i tak jakoś samo to wychodzi.....ale teraz będe zwacał uwagę na takie drobne szczeguły.
-
Pięknie
Tylko sugerowałbym, żebyś następnym razem, w celu zaznaczenia głębi pochylił tablice w dół. Ludzie na nie z dołu patrzą, a tak jak to zrobiłeś, to jest to utrudnione. Wiem, że to pierdoła, ale jakoś takie pierdoły mnie nękają czasem
Hmmm.... no, masz Ty rację. Cenna uwaga! ....Że też.... Ale czym się zasugerowałem...Chyba tym pochyleniem wewnętrznego poszycia dachu.
To samo miałem z napisem na cysternie umieściłem go za wysoko.....bylo fajnie, do póki Wojak nie zwrócił uwagi...teraz mnie to drażni jak patrzę. Wydaję mi się że to kwestia tego że siedząc przy biurku z modelem, patrzymy na niego z góry i tak jakoś samo to wychodzi.....ale teraz będe zwacał uwagę na takie drobne szczeguły.
-
Może i faktycznie Szwagier ma rację. Siedząc nad modelem odruchowo robimy coś "ze swojej perspektywy. Ale skoro to taki odruch to i dla patrzącego może się to nie rzucić w oczy. Bo raczej od spodu nikt nie będzie modelu oglądał. W dół by było lepiej, ale tak jak jest, to nie jest też źle jak dla mnie. A standard fenomenalnie Ci wychodzi przy tak zagmatwanym modelu
-
Może i faktycznie Szwagier ma rację. Siedząc nad modelem odruchowo robimy coś "ze swojej perspektywy. Ale skoro to taki odruch to i dla patrzącego może się to nie rzucić w oczy. Bo raczej od spodu nikt nie będzie modelu oglądał. W dół by było lepiej, ale tak jak jest, to nie jest też źle jak dla mnie. A standard fenomenalnie Ci wychodzi przy tak zagmatwanym modelu
Czołem Panowie!
W tej mojej "listkologii" nie ma żadnej filozofii. Na początek, przed wycięciem części są lakierowane. Ja używam pactry - połysk. Karton jest wówczas bardziej elastyczny i ładnie daje się formować. Poza tym łatwo z takiej powierzchni usunąć nadmiar kleju.
Elementy wycinam po linii a ewentualne"fale" krawędzi koryguję papierem ściernym.Wyciętą część wstępnie formuję np. trzonkiem pędzelka, oprawką długopisu, kulkami. To wszystko zależy od kształtu i rozmiarów listka.
Na wszystkie krawędzi styku nanoszę cienką warstwę kleju BCG(impregnacja). Po wyschnięciu ponownie nanoszę warstwę kleju na krawędzie styku(pierwszej pary listków) i je wstępnie łączę. Po miejscu styku delikatnie przetaczam kulkę, by krawędzie się wyrównały. Od tyłu przyklejam wcześniej przygotowany pasek taśmy malarskiej i ponownie przetaczam kulką miejsce łączenia na gotowo.
I to było by tak z grubsza....
W temacie ZISa: w tylny segment wkleiłem profil z drutu 1mm, bo ażurowa konstrukcja nie utrzymałaby kształtu i szybko uległa zniszczeniu.
Teraz spokojnie mogłem dokleić zadek do części centralnej autobusu.