Parowóz Ol49 i parowozik Px48, skala 1:45
-
Halko!
Niewiele przybyło, ale mimo wszystko rośnie :-).
Dodałem kilka przewodów do piasecznic. Z początku bardzo się przy tym denerwowałem, bo wychodziło krzywo i ciągle się rozklejało. Spojrzałem na zdjęcie oryginału i przynajmniej przestałem się przejmować, że krzywo :-). Ponadto pojawiła się kolumna parowa, gwizdawka i podstawki pod poręcz.
Jeszcze kilka przewodów i w końcu etap malowania, czyli dodrutuję Olkę :-)
"Patrze na twoje paluchy na jednym ze zdjęć i dopiero to daje pogląd jaki to mały karakan. Ta skala to masochizm;)"
A najlepsze, że to jedna z większych wąskotorówek :-)
-
Halko!
Niewiele przybyło, ale mimo wszystko rośnie :-).
Dodałem kilka przewodów do piasecznic. Z początku bardzo się przy tym denerwowałem, bo wychodziło krzywo i ciągle się rozklejało. Spojrzałem na zdjęcie oryginału i przynajmniej przestałem się przejmować, że krzywo :-). Ponadto pojawiła się kolumna parowa, gwizdawka i podstawki pod poręcz.
Jeszcze kilka przewodów i w końcu etap malowania, czyli dodrutuję Olkę :-)
"Patrze na twoje paluchy na jednym ze zdjęć i dopiero to daje pogląd jaki to mały karakan. Ta skala to masochizm;)"
A najlepsze, że to jedna z większych wąskotorówek :-)
-
Zamiast drutu używaj cyny, jeśli nie potrzebujesz jakiś super cienkich rurek. Cynę można kupić w różnych średnicach, od 0,25mm do nawet 2,5mm. W ogóle nie ma co porównywać pracy z nią do męczarni z którymkolwiek innym stopem. Chyba tylko aluminium byłoby lepsze, jednak nie robią z niego drucików, chyba, że z jakiś starych kabli wyciągnąć. Ale to kolejna męka bo technologia produkcji kabli w tamtych czasach, gdy stosowano aluminium do takich przekrojów, była niestety słaba i drut często wulkanizował się z izolacją. I dlatego kiedyś nie mówiło się jak teraz „ściągać izolację” tylko „skrobać przewody”.
No, to se pogadałem. Kup Pan cynę!
-
Zamiast drutu używaj cyny, jeśli nie potrzebujesz jakiś super cienkich rurek. Cynę można kupić w różnych średnicach, od 0,25mm do nawet 2,5mm. W ogóle nie ma co porównywać pracy z nią do męczarni z którymkolwiek innym stopem. Chyba tylko aluminium byłoby lepsze, jednak nie robią z niego drucików, chyba, że z jakiś starych kabli wyciągnąć. Ale to kolejna męka bo technologia produkcji kabli w tamtych czasach, gdy stosowano aluminium do takich przekrojów, była niestety słaba i drut często wulkanizował się z izolacją. I dlatego kiedyś nie mówiło się jak teraz „ściągać izolację” tylko „skrobać przewody”.
No, to se pogadałem. Kup Pan cynę!
-
To się pochwal gdzie. Tak to się nie liczy.
A dlaczego się nie liczy?
https://www.dekorynka.pl/drut-aluminiowy,n.html?name=drut+aluminiowy
-
To się pochwal gdzie. Tak to się nie liczy.
A dlaczego się nie liczy?
https://www.dekorynka.pl/drut-aluminiowy,n.html?name=drut+aluminiowy
-
Łoooo jaka dyskusja :-)
Narzekam na druty, bo narzekam dla samego narzekania. Ostatnio gdzieś ktoś polecał drut ołowiany - spróbowałem. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony. Trzymają zadany kształt, o ile przypadkiem ich nie zmolestuje. Niestety u mnie to nieuniknione :-DUkończyłem wszystkie rurki i przewodziki na tym etapie budowy. Psiknąłem podkładem z puchy i oczywiście musiało coś pójść nie tak. Najpierw szło ładnie, jak należy i nagle fuknął mi glut z farby na model :-) Oczywiście od razu spanikowałem i zacząłem wycierać, dmuchać, itp. Innymi słowy pogorszyłem. Prawdopodobnie lepiej by wyglądało bez mojej interwencji.
Zostały też na modelu moje odciski palców, więc zawsze udowodnię, że to mój :-)
Na pewno będę musiał usunąć podkład z piasecznic, bo o dziwo, nie jest tak elastyczny jak drut :-). Pozostało jeszcze troszeczkę oszlifować, ale na teraz ten model odkładam i wykonam orurowanie na Ol49.
-
Łoooo jaka dyskusja :-)
Narzekam na druty, bo narzekam dla samego narzekania. Ostatnio gdzieś ktoś polecał drut ołowiany - spróbowałem. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony. Trzymają zadany kształt, o ile przypadkiem ich nie zmolestuje. Niestety u mnie to nieuniknione :-DUkończyłem wszystkie rurki i przewodziki na tym etapie budowy. Psiknąłem podkładem z puchy i oczywiście musiało coś pójść nie tak. Najpierw szło ładnie, jak należy i nagle fuknął mi glut z farby na model :-) Oczywiście od razu spanikowałem i zacząłem wycierać, dmuchać, itp. Innymi słowy pogorszyłem. Prawdopodobnie lepiej by wyglądało bez mojej interwencji.
Zostały też na modelu moje odciski palców, więc zawsze udowodnię, że to mój :-)
Na pewno będę musiał usunąć podkład z piasecznic, bo o dziwo, nie jest tak elastyczny jak drut :-). Pozostało jeszcze troszeczkę oszlifować, ale na teraz ten model odkładam i wykonam orurowanie na Ol49.
-
Ładnie wygląda. A jaki będzie kolor? Bo ten zielony był OK.
W planach czarny walczak i kocioł. Boki budki i tender w kolorze oliwkowym.Coś jak tutaj: http://tomi.holdys.pl/index2.php?desc=on&par=px48-1783 na zdjęciach 2-4 :-)
-
Ładnie wygląda. A jaki będzie kolor? Bo ten zielony był OK.
W planach czarny walczak i kocioł. Boki budki i tender w kolorze oliwkowym.Coś jak tutaj: http://tomi.holdys.pl/index2.php?desc=on&par=px48-1783 na zdjęciach 2-4 :-)
Hello!
Z okazji urlopu w parowoziku Px ukończyłem turbogenerator i popielnik :-)
Odnośnie Ol49, to wiem, że sporo brakuje, ale już pisałem, że jeszcze sporo w nim roboty. Niedługo do niego powracam :-)