KROKUS - LAUTELLO (1/96), czyli nieznany "Kopciuszek" wśród "Celebrytów" :)
-
AndDi wybacz, głośno myślę... Zadałem sobie pytanie czy to możliwe żeby autor wycinanki aż tak się pomylił ?
A może poszycie które wystaje ponad pokład należy tak uformować aby pasowało do oryginalnej poręczy ?
Jeżeli burta miał by być na prosto do góry ponad pokład to kształt burt wewnętrznych nie był by tak specyficznie profilowany. Wewnętrzne burty, sugeruję że powinny być nachylone na zewnątrz i dopasowane do poręczy. ( w miejscach zielonych strzałek )
Ale to tylko takie moje geometryczne myślenie.
ja się nie znam... a i znalazłem takie coś:
Na przekroju widać że burta nie idzie łagodnym łukiem.
Ja bym podkleił wewnętrzne burty pod poręcz po krawędzi i potem pasował do pokładu. Powinno samo się coś wyjaśnić ?!?
Piotrze, i te burty idę lekko rozchylone, szczególnie na dziobie i rufie. Tak jak napisałem, ale widocznie tego nie doczytałeś, zły kształt poręczy jest następstwem złego kształtu pokładu, pokład jak byk nie pasuje do wręg.
Po za tym, aby dopasować burty do poręczy, to trzeba by je wygiąć wręcz groteskowo.
-
AndDi wybacz, głośno myślę... Zadałem sobie pytanie czy to możliwe żeby autor wycinanki aż tak się pomylił ?
A może poszycie które wystaje ponad pokład należy tak uformować aby pasowało do oryginalnej poręczy ?
Jeżeli burta miał by być na prosto do góry ponad pokład to kształt burt wewnętrznych nie był by tak specyficznie profilowany. Wewnętrzne burty, sugeruję że powinny być nachylone na zewnątrz i dopasowane do poręczy. ( w miejscach zielonych strzałek )
Ale to tylko takie moje geometryczne myślenie.
ja się nie znam... a i znalazłem takie coś:
Na przekroju widać że burta nie idzie łagodnym łukiem.
Ja bym podkleił wewnętrzne burty pod poręcz po krawędzi i potem pasował do pokładu. Powinno samo się coś wyjaśnić ?!?
Piotrze, i te burty idę lekko rozchylone, szczególnie na dziobie i rufie. Tak jak napisałem, ale widocznie tego nie doczytałeś, zły kształt poręczy jest następstwem złego kształtu pokładu, pokład jak byk nie pasuje do wręg.
Po za tym, aby dopasować burty do poręczy, to trzeba by je wygiąć wręcz groteskowo.
-
Planki z jednej strony naklejone. Te na dole były ciut za krótkie (1-2mm) i musiałem skrobać linię na końcu planki. Za to te na górze były troszeczkę za długie (2-3 mm), czyli takie jak powinny być, gdyż mogłem je sobie idealnie przyciąć. Hmm, a może te z drugiej strony będą z długością odwrotnie? :))))
Po za tym planki ładnie się wpasowują ze wszelkimi odcięciami kolorów względem siebie jak i względem kilu.
W wycinance mogły by mieć większe odległości od siebie, gdyż jest trochę kłopot z wycinaniem. Przy niektórych musiałem dopieszczać papierem ściernym, gdyż linia do odcięcia była tak cieniutka, że skalpel nie dawał rady ciągiem odciąć.
-
Planki z jednej strony naklejone. Te na dole były ciut za krótkie (1-2mm) i musiałem skrobać linię na końcu planki. Za to te na górze były troszeczkę za długie (2-3 mm), czyli takie jak powinny być, gdyż mogłem je sobie idealnie przyciąć. Hmm, a może te z drugiej strony będą z długością odwrotnie? :))))
Po za tym planki ładnie się wpasowują ze wszelkimi odcięciami kolorów względem siebie jak i względem kilu.
W wycinance mogły by mieć większe odległości od siebie, gdyż jest trochę kłopot z wycinaniem. Przy niektórych musiałem dopieszczać papierem ściernym, gdyż linia do odcięcia była tak cieniutka, że skalpel nie dawał rady ciągiem odciąć.
-
Andrzeju,
Widzę, że problemów co raz więcej. Mam nadzieję, że nie przerwiesz budowy, bo szkoda byłoby takiego ładnego stateczku.
Nie daje mi spokoju ten rozjazd wymiarów wręg i pokładu. Nie ma w internecie porządnych skanów, więc jedynie na kiepskiej jakości zdjęciu ze strony GPM można coś posprawdzać. Pomierzyłem jak się dało - zdjęcie poniżej. Wyszło mi, że pokład w najszerszym miejscu ma 41.7mm, a najszersze wręgi czyli B4-B7 mają (po łuku) 46-51mm. Czyli sytuacja wręcz odwrotna do Twojej. Coś tam jeszcze idzie na krawędzi pokładu, dookoła? Zastanawiam się tylko: czy jest możliwe, że podczas wydruku pokładu, bo przecież zmieniałeś mu kolor więc drukowałeś, stało się zło i coś ze skalą się rozjechało?P.S. Te wymiary są fikcyjne, bo nie mam od czego skali złapać. Chodzi o relację między wymiarami, a nie o ich wartości.
-
Andrzeju,
Widzę, że problemów co raz więcej. Mam nadzieję, że nie przerwiesz budowy, bo szkoda byłoby takiego ładnego stateczku.
Nie daje mi spokoju ten rozjazd wymiarów wręg i pokładu. Nie ma w internecie porządnych skanów, więc jedynie na kiepskiej jakości zdjęciu ze strony GPM można coś posprawdzać. Pomierzyłem jak się dało - zdjęcie poniżej. Wyszło mi, że pokład w najszerszym miejscu ma 41.7mm, a najszersze wręgi czyli B4-B7 mają (po łuku) 46-51mm. Czyli sytuacja wręcz odwrotna do Twojej. Coś tam jeszcze idzie na krawędzi pokładu, dookoła? Zastanawiam się tylko: czy jest możliwe, że podczas wydruku pokładu, bo przecież zmieniałeś mu kolor więc drukowałeś, stało się zło i coś ze skalą się rozjechało?P.S. Te wymiary są fikcyjne, bo nie mam od czego skali złapać. Chodzi o relację między wymiarami, a nie o ich wartości.
-
Dociekliwość kolegów zmusiła mnie do sprawdzenia co do wielkości pokładu względem szkieletu. Naniosłem na pokład podłużną wręgę, aby ustalić gdzie przechodziły poprzeczne wręgi - widać takie lekko przezroczyste. Następnie wziąłem odpowiednie wręgi i umieściłem je w odpowiednich miejscach, w miejscach w których najbardziej mi się rozjechały wymiary. - to to zielone. I według tego jest idealnie zaprojektowane (długość po łuku w najdłuższej wrędze to raptem więcej o 1 mm, do porównania pomijalne). Mnie pokład wystawał najwięcej 3mm i to z obu stron. Jeszcze raz sprawdziłem lasery wręg i pokładu, zgadzają się wielkością do tych w wycinance. Sprawdziłem swoje klejenie i wygląda, że wszystko jest dobrze - szlifowanie nie uszkodziło pomalowanych krawędzi wręg. Dla mnie to zagadka, nie wiem jak to się stało, chyba będzie trzeba poczekać jak ktoś jeszcze będzie kleił ten model i co mu wyjdzie. No i dlaczego nie pasowała mi długość burt wewnętrznej (16) - była przy tym większym pokładzie zbyt krótka.
Pozostało mi przeprosić Autora projektu i odszczekać, że coś z tym pokładem jest nie tak.
Hau, hau, hau!!!
-
Dociekliwość kolegów zmusiła mnie do sprawdzenia co do wielkości pokładu względem szkieletu. Naniosłem na pokład podłużną wręgę, aby ustalić gdzie przechodziły poprzeczne wręgi - widać takie lekko przezroczyste. Następnie wziąłem odpowiednie wręgi i umieściłem je w odpowiednich miejscach, w miejscach w których najbardziej mi się rozjechały wymiary. - to to zielone. I według tego jest idealnie zaprojektowane (długość po łuku w najdłuższej wrędze to raptem więcej o 1 mm, do porównania pomijalne). Mnie pokład wystawał najwięcej 3mm i to z obu stron. Jeszcze raz sprawdziłem lasery wręg i pokładu, zgadzają się wielkością do tych w wycinance. Sprawdziłem swoje klejenie i wygląda, że wszystko jest dobrze - szlifowanie nie uszkodziło pomalowanych krawędzi wręg. Dla mnie to zagadka, nie wiem jak to się stało, chyba będzie trzeba poczekać jak ktoś jeszcze będzie kleił ten model i co mu wyjdzie. No i dlaczego nie pasowała mi długość burt wewnętrznej (16) - była przy tym większym pokładzie zbyt krótka.
Pozostało mi przeprosić Autora projektu i odszczekać, że coś z tym pokładem jest nie tak.
Hau, hau, hau!!!
-
Bez obrazy, AndDi. Mam zdanie, że jak klei się "po swojemu" i nawet niektóre elementy wyrzuca bo nie potrzebne, to nie należy się dziwić, że model się sypie.
Możesz mieć takie zdanie. Akurat te części które wyrzuciłem nie miały żadnego znaczenia co do szerokości, ale widocznie nie załapałeś co te części robiły.Bez obrazy
.
-
Bez obrazy, AndDi. Mam zdanie, że jak klei się "po swojemu" i nawet niektóre elementy wyrzuca bo nie potrzebne, to nie należy się dziwić, że model się sypie.
Możesz mieć takie zdanie. Akurat te części które wyrzuciłem nie miały żadnego znaczenia co do szerokości, ale widocznie nie załapałeś co te części robiły.Bez obrazy
.
... oraz często w rogach zostaje trochę kleju po poprzednim klejeniu...
Hmm, o jakim poprzednim klejeniu tu jest mowa ?