PBJ-1H, 1:33, ORLIK
-
Szkoda, że górne poszycie gondoli nie zostało lepiej opracowane. Trochę odstaje poziomem od reszty.
Grzesiu, masz rację. niestety wychodzi tutaj po części mój brak doświadczenia w takich rozwiązaniach. Poszycie górne było w dwóch miejscach niedopasowane. Pierwsza owijka nachodząca na natarcie była za długa po obwodzie i przede wszystkim brakowało na niej znaczników gięcia. Ostatnia, na spływie była za długa i trzeba było ją dopasować. Myślę, że niepotrzebnym elementem, który psuje właściwe ułożenie poszycia górnej gondoli jest wklejka z ząbkami umieszczona wewnątrz szkieletu gondoli. robi się przez nią "dosyć ciasno" w miejscu styku.
-
Szkoda, że górne poszycie gondoli nie zostało lepiej opracowane. Trochę odstaje poziomem od reszty.
Grzesiu, masz rację. niestety wychodzi tutaj po części mój brak doświadczenia w takich rozwiązaniach. Poszycie górne było w dwóch miejscach niedopasowane. Pierwsza owijka nachodząca na natarcie była za długa po obwodzie i przede wszystkim brakowało na niej znaczników gięcia. Ostatnia, na spływie była za długa i trzeba było ją dopasować. Myślę, że niepotrzebnym elementem, który psuje właściwe ułożenie poszycia górnej gondoli jest wklejka z ząbkami umieszczona wewnątrz szkieletu gondoli. robi się przez nią "dosyć ciasno" w miejscu styku.
-
Czołem!
W chwili wolnej dokończyłem temat skrzydeł. Może nic spektakularnego, bo tylko dokleiłem lotki I klapy ale zawsze do przodu. Autor w projekcie przewidział mechanizację powierzchni sterowych. U mnie wszystko jest na stałe. Wynikło to z ciasnoty między skrajnymi klapami i lotkami. Przed sklejeniem lotek nie wpadłem na pomysł, by sprawdzić, czy zmieszczą się one z klapami w przestrzeni skrzydłowej. Dodam, że wysunięte klapy jeszcze bardziej nachodzą na lotki..
. Zatem po, krótkiej walce z kartonową materią i w ramach kompromisu, wszystkie powierzchnie sterowe przytwierdziłem "na amen".
Udało mi się także skleić okapowanie jednego z silników. Dopiero na zbliżeniu dostrzegłem, że muszę jeszcze miejscami wykorzystać "kulki". Trochę obawiałem się spasowania ale chyba niepotrzebnie..
.
-
Czołem!
W chwili wolnej dokończyłem temat skrzydeł. Może nic spektakularnego, bo tylko dokleiłem lotki I klapy ale zawsze do przodu. Autor w projekcie przewidział mechanizację powierzchni sterowych. U mnie wszystko jest na stałe. Wynikło to z ciasnoty między skrajnymi klapami i lotkami. Przed sklejeniem lotek nie wpadłem na pomysł, by sprawdzić, czy zmieszczą się one z klapami w przestrzeni skrzydłowej. Dodam, że wysunięte klapy jeszcze bardziej nachodzą na lotki..
. Zatem po, krótkiej walce z kartonową materią i w ramach kompromisu, wszystkie powierzchnie sterowe przytwierdziłem "na amen".
Udało mi się także skleić okapowanie jednego z silników. Dopiero na zbliżeniu dostrzegłem, że muszę jeszcze miejscami wykorzystać "kulki". Trochę obawiałem się spasowania ale chyba niepotrzebnie..
.
-
Udało mi się także skleić okapowanie jednego z silników. Dopiero na zbliżeniu dostrzegłem, że muszę jeszcze miejscami wykorzystać "kulki". Trochę obawiałem się spasowania ale chyba niepotrzebnie..
.
Pawle a osłony silników sklejałeś BCG i czymś podklejałeś ? bo od środka nie jest biały katon. Spasowanie klasa, kulkowanie na cacy, super się ogląda takie relacje...
-
Udało mi się także skleić okapowanie jednego z silników. Dopiero na zbliżeniu dostrzegłem, że muszę jeszcze miejscami wykorzystać "kulki". Trochę obawiałem się spasowania ale chyba niepotrzebnie..
.
Pawle a osłony silników sklejałeś BCG i czymś podklejałeś ? bo od środka nie jest biały katon. Spasowanie klasa, kulkowanie na cacy, super się ogląda takie relacje...
-
Piotrze, zawsze gdy jest jakieś łączenie listkowe czy opaskowe wymagające formowania stosuję BCG. Wcześniej części pokrywam lakierem pactry. Części są przez to bardziej elastyczne i lepiej się dają formować. Miejsca łączeń wzmacniam taśmą malarską po wstępnym połączeniu i ułożeniu względem siebie części. Zaraz po tym kulkuję, by części zyskały delikatnej obłości a krawędzie rozmoczone klejem do siebie przywarły. Po wyschnięciu konstrukcja jest dosyć trwałą skorupką.
Od wewnątrz okapowanie pokryłem niecałkowicie rozmieszanej czarnej pactry. Stąd taka delikatnie oleista kolorystyka..
-
Piotrze, zawsze gdy jest jakieś łączenie listkowe czy opaskowe wymagające formowania stosuję BCG. Wcześniej części pokrywam lakierem pactry. Części są przez to bardziej elastyczne i lepiej się dają formować. Miejsca łączeń wzmacniam taśmą malarską po wstępnym połączeniu i ułożeniu względem siebie części. Zaraz po tym kulkuję, by części zyskały delikatnej obłości a krawędzie rozmoczone klejem do siebie przywarły. Po wyschnięciu konstrukcja jest dosyć trwałą skorupką.
Od wewnątrz okapowanie pokryłem niecałkowicie rozmieszanej czarnej pactry. Stąd taka delikatnie oleista kolorystyka..
-
Piotrze, zawsze gdy jest jakieś łączenie listkowe czy opaskowe wymagające formowania stosuję BCG. Wcześniej części pokrywam lakierem pactry. Części są przez to bardziej elastyczne i lepiej się dają formować. Miejsca łączeń wzmacniam taśmą malarską po wstępnym połączeniu i ułożeniu względem siebie części. Zaraz po tym kulkuję, by części zyskały delikatnej obłości a krawędzie rozmoczone klejem do siebie przywarły. Po wyschnięciu konstrukcja jest dosyć trwałą skorupką.
Od wewnątrz okapowanie pokryłem niecałkowicie rozmieszanej czarnej pactry. Stąd taka delikatnie oleista kolorystyka..
Taka technika
dzięki za objaśnienia akcji.
-
Piotrze, zawsze gdy jest jakieś łączenie listkowe czy opaskowe wymagające formowania stosuję BCG. Wcześniej części pokrywam lakierem pactry. Części są przez to bardziej elastyczne i lepiej się dają formować. Miejsca łączeń wzmacniam taśmą malarską po wstępnym połączeniu i ułożeniu względem siebie części. Zaraz po tym kulkuję, by części zyskały delikatnej obłości a krawędzie rozmoczone klejem do siebie przywarły. Po wyschnięciu konstrukcja jest dosyć trwałą skorupką.
Od wewnątrz okapowanie pokryłem niecałkowicie rozmieszanej czarnej pactry. Stąd taka delikatnie oleista kolorystyka..
Taka technika
dzięki za objaśnienia akcji.
-
Taka technika
dzięki za objaśnienia akcji.
Piotrze, dla jasności:-Krawędzie pokrywam BCG dwukrotnie,
-wstępnie przykładam do siebie łączone krawędzie,
-pierwszy pasek taśmy malaskiej stabilizuje połączone części,
-kolejnymi paskami taśmy malarskiej delikatnie łączę klejone części,
-po oklejeniu paski taśmy stopniowo dociskam kulkami wyoblając łączenie.
Delikatnie uplastyczniłem okapowanie silnika. Poprostu rozciąłem wszystkie klapki chłodzenia i dokleiłem je do wewnętrznej opaski.
Teraz faktycznie mogę przejść do silników. Mam nadzieję, że źle nie będzie i wszystko się jakoś upchnie w okapowanie...
-
Taka technika
dzięki za objaśnienia akcji.
Piotrze, dla jasności:-Krawędzie pokrywam BCG dwukrotnie,
-wstępnie przykładam do siebie łączone krawędzie,
-pierwszy pasek taśmy malaskiej stabilizuje połączone części,
-kolejnymi paskami taśmy malarskiej delikatnie łączę klejone części,
-po oklejeniu paski taśmy stopniowo dociskam kulkami wyoblając łączenie.
Delikatnie uplastyczniłem okapowanie silnika. Poprostu rozciąłem wszystkie klapki chłodzenia i dokleiłem je do wewnętrznej opaski.
Teraz faktycznie mogę przejść do silników. Mam nadzieję, że źle nie będzie i wszystko się jakoś upchnie w okapowanie...
-
Miesiąc od ostatniego wpisu..... No, nieźle....
Trochę mi zeszło na złożeniu silników do kupy. Duuuużo drobnicy. Dobrze, że tylko dwa silniki, a nie cztery.....
Cudów nie ma, bo model z założenia ma być w standardzie. Nie dokładałem zatem żadnych przewodów paliwowych, ani innych bajerów. Pod okapowaniem i tak niewiele widać.
W zasadzie pierwszy raz robiłem takie podwójne gwiazdy w standardzie, i chociaż nie wyszły idealnie, to i tak jestem zadowolony z efektu. Zawsze to jakieś doświadczenie...
A oto stan na chwile obecną:
-
Miesiąc od ostatniego wpisu..... No, nieźle....
Trochę mi zeszło na złożeniu silników do kupy. Duuuużo drobnicy. Dobrze, że tylko dwa silniki, a nie cztery.....
Cudów nie ma, bo model z założenia ma być w standardzie. Nie dokładałem zatem żadnych przewodów paliwowych, ani innych bajerów. Pod okapowaniem i tak niewiele widać.
W zasadzie pierwszy raz robiłem takie podwójne gwiazdy w standardzie, i chociaż nie wyszły idealnie, to i tak jestem zadowolony z efektu. Zawsze to jakieś doświadczenie...
A oto stan na chwile obecną:
-
Pawle sorrki, u Ciebie to napiszę
Relacje pomiędzy Pawła: PBJ-1H a Fiat G.55.B ( haydee ) - z jednej strony idealna powierzchnia kredy a z drugiej model sklejany prawie z filcu
Mam tu na myśli zdjęcia powierzchni kartonu !
Dwie skrajności w perfekcyjnym wydaniu dwóch Modelarzy zmagającymi się z tak odmiennymi wycinankami. Co wybierać ?
Wybór kolejnej wycinanki to spacer po polu minowym, lub założenia na chybił trafił...
Bycie TU !!! z Wami pomaga w wyborze, ale do rymu "O Boże" co tu wybrać ?
-
Pawle sorrki, u Ciebie to napiszę
Relacje pomiędzy Pawła: PBJ-1H a Fiat G.55.B ( haydee ) - z jednej strony idealna powierzchnia kredy a z drugiej model sklejany prawie z filcu
Mam tu na myśli zdjęcia powierzchni kartonu !
Dwie skrajności w perfekcyjnym wydaniu dwóch Modelarzy zmagającymi się z tak odmiennymi wycinankami. Co wybierać ?
Wybór kolejnej wycinanki to spacer po polu minowym, lub założenia na chybił trafił...
Bycie TU !!! z Wami pomaga w wyborze, ale do rymu "O Boże" co tu wybrać ?
No to dobrze, tak tylko zapytałem ! A to że sobie radzisz i poradzisz jak zwykle nie ma cienia wątpliwości
ORLIK zadarł kartona nie z Tą osobą 