Phantom F-4E, Yoav Hozmi
-
Fakt. Grafika robi robotę!.
Nie potrzeba żadnych instrukcji czy rysunków. Wystarczyły mi pokazane wcześniej fotki Hozmiego i mam juz cały kadłub. Bałem się tego, a wyszło całkiem nie źle. Wszystko pasowało, nic nie trzeba przerabiać ani docinać.. Hozmi!
Może jeszcze dzisiaj sobie statecznik pionowy przygotuję.
-
W takich samolotach zwykle rozpiętość jest mniejsza od długości kadłuba z racji relatywnie większych prędkości w całym etapie lotu co nie zmienia faktu że to okazały samolot. Szaman, czy jak dajesz podposzycie to uwzględniasz to w grubości żeber? Takie podposzycie niby nie wiele zmienia grubość, ale zawsze coś.
-
W takich samolotach zwykle rozpiętość jest mniejsza od długości kadłuba z racji relatywnie większych prędkości w całym etapie lotu co nie zmienia faktu że to okazały samolot. Szaman, czy jak dajesz podposzycie to uwzględniasz to w grubości żeber? Takie podposzycie niby nie wiele zmienia grubość, ale zawsze coś.
-
Daję podposzycie, ale nigdy nie uwzględniam zmian we wręgach . I tak siada. Jeszcze nie wiem jak będzie tutaj, bo dorabiam wnęki podwozia, wiec zobaczę, ale podposzycie i tak będzie.
Jutro wrzucę następne fotki, bo praktycznie skończyłem i połączyłem kadłub, ale mam na dzisiaj dość. Ostatni segment daje w d...ę, bo na niewielkiej długości jest bardzo duza zmiana profilu i później ciężko to uformowac. Jednak karton to nie guma...
To bydle jest wielkości Titanica...!!! Gdzie ja go wstawię?
Na razie drobne postępy w budowie, skrzydła ogona, drobiazgi pod dziobem i takie tam duperele. Oczywiscie dodałem paszczę szarka, czy sie komuś podoba czy nie. Mnie sie podoba...
-
Daję podposzycie, ale nigdy nie uwzględniam zmian we wręgach . I tak siada. Jeszcze nie wiem jak będzie tutaj, bo dorabiam wnęki podwozia, wiec zobaczę, ale podposzycie i tak będzie.
Jutro wrzucę następne fotki, bo praktycznie skończyłem i połączyłem kadłub, ale mam na dzisiaj dość. Ostatni segment daje w d...ę, bo na niewielkiej długości jest bardzo duza zmiana profilu i później ciężko to uformowac. Jednak karton to nie guma...
To bydle jest wielkości Titanica...!!! Gdzie ja go wstawię?
Na razie drobne postępy w budowie, skrzydła ogona, drobiazgi pod dziobem i takie tam duperele. Oczywiscie dodałem paszczę szarka, czy sie komuś podoba czy nie. Mnie sie podoba...
-
Takie podposzycie ze zwykłego kartonu 0.2 mm na górną i dolna część płata to jakieś 0.5 mm z klejem, więc nie wychwyci tego oko a wątpię żeby opracowanie wychwyciło taką drobną modyfikacje. Inaczej może się mieć sprawa w przypadku budowy z podposzyciem płatowca takiego jak np. ma szybowc gdzie proporcje wąskich skrzydeł do ich długości są o wiele większe.
-
Takie podposzycie ze zwykłego kartonu 0.2 mm na górną i dolna część płata to jakieś 0.5 mm z klejem, więc nie wychwyci tego oko a wątpię żeby opracowanie wychwyciło taką drobną modyfikacje. Inaczej może się mieć sprawa w przypadku budowy z podposzyciem płatowca takiego jak np. ma szybowc gdzie proporcje wąskich skrzydeł do ich długości są o wiele większe.
-
Mnie tez sie podoba, i to bardzo! Po polączeniu segmentów kadłuba widać już tą majestatyczną linię, jest moc! Ostatni segment fajtycznie mogł dać w kość przez swoje fikuśne kształty. Moim zdaniem ten uśmiech na dziobie jest spoko, lubię malowanie szczęk na samolotach :-P dawno temu miałem nawet kolekcję plastików z zębami ( P 40, Hellcat, F 100, UH-1, i coś tam jeszcze). Muszę zainwestować w drukarkę bo widzę, że w necie można znaleźć na prawdę dobrze zaprojektowane modele w super grafice.
-
Mnie tez sie podoba, i to bardzo! Po polączeniu segmentów kadłuba widać już tą majestatyczną linię, jest moc! Ostatni segment fajtycznie mogł dać w kość przez swoje fikuśne kształty. Moim zdaniem ten uśmiech na dziobie jest spoko, lubię malowanie szczęk na samolotach :-P dawno temu miałem nawet kolekcję plastików z zębami ( P 40, Hellcat, F 100, UH-1, i coś tam jeszcze). Muszę zainwestować w drukarkę bo widzę, że w necie można znaleźć na prawdę dobrze zaprojektowane modele w super grafice.
-
Wystarczająca drukarę kupisz za 300... Jak moja. Skleiłem cały kadłub. Jednak miałem duże problemy z połączeniem ostatniego segmentu. Tak jak pisałem , tam na małej długości jest ogromna zmiana profilu. Wydawało się wstępnie, że siądzie, a jednak spód usiadł dokładnie, a prawa strona się lekko pofałdowała, Trochę to ratowałem i jeszcze poprawię. Nie martwię się jednak, bo jak widziałem co niektórym powychodziło/ wycinali cały spód 2 ostatnich segmentów i podklejali potem paskami tektury.
No cóż, mogłem to inaczej rozegrać. naciąć ze 2-3cmm na górze i założyć na siebie niewielki naddatek, a ja naciąłem za mało i nakleiłem na to łatkę.... Przy takim modelu trzeba się jednak liczyć z problemami.
Wykonałem też szkielet mocowania skrzydeł. zrobiłem to tak jak zalecał Hozmi, bo widziałem tez inne warianty, ale ja przewiduję wnęki, więc musiałem zostawić na nie miejsce. Teraz będę kombinował ze skrzydłami...
NIE MAM JUŻ MIEJSCA NA WARSZTACIE !!!
-
Wystarczająca drukarę kupisz za 300... Jak moja. Skleiłem cały kadłub. Jednak miałem duże problemy z połączeniem ostatniego segmentu. Tak jak pisałem , tam na małej długości jest ogromna zmiana profilu. Wydawało się wstępnie, że siądzie, a jednak spód usiadł dokładnie, a prawa strona się lekko pofałdowała, Trochę to ratowałem i jeszcze poprawię. Nie martwię się jednak, bo jak widziałem co niektórym powychodziło/ wycinali cały spód 2 ostatnich segmentów i podklejali potem paskami tektury.
No cóż, mogłem to inaczej rozegrać. naciąć ze 2-3cmm na górze i założyć na siebie niewielki naddatek, a ja naciąłem za mało i nakleiłem na to łatkę.... Przy takim modelu trzeba się jednak liczyć z problemami.
Wykonałem też szkielet mocowania skrzydeł. zrobiłem to tak jak zalecał Hozmi, bo widziałem tez inne warianty, ale ja przewiduję wnęki, więc musiałem zostawić na nie miejsce. Teraz będę kombinował ze skrzydłami...
NIE MAM JUŻ MIEJSCA NA WARSZTACIE !!!
-
Niestety. Mimo najlepszych chęci nie zawsze wszystko wyjdzie perfekt!.
Co do burdelu na biurku to sorry, ale ja muszę mieć wszystko pod ręką, bo inaczej nie mogę nic zrobić.
Ale nic to, jedziemy dalej.
Zabrałem się za skrzydła. Najpierw zrobiłem szkielet, następnie wykonałem od podstaw wnęki podwozia. Zrobiłem to w ten sposób, że skopiowałem na nowy arkusz fragmenty arkusza z wnekami. Zmieniłem kolor na biały i podkleiłem grubym kartonem. Okleiłem paskiem dookoła i wkleiłem pod wyciętą część wnęki w skrzydle.
Sprawdziłem dopasowanie, i dokleiłem paski na wręgach skrzydeł, aby uniknąć wgnieceń przy doklejaniu skrzydeł. Teraz to wszystko nawet pasuje i dziś dokleję skrzydła. Resztę wnęk będą mordował później.
Fotka nr.7 pokazuje jak to zrobiłem w Phantomie od Hala..
Na koniec przymiarka na sucho skrzydeł. Wygląda, że spasuje nieźle. Muszę tylko uważać przy klejeniu żeby coś się nie pofałdowało. wprawdzie są podklejone podposzyciem, ale cienką kredą 150g/m2 i w sumie jest to dość delikatne.
Bez tego bałaganu pokażę po przyklejeniu...
-
Niestety. Mimo najlepszych chęci nie zawsze wszystko wyjdzie perfekt!.
Co do burdelu na biurku to sorry, ale ja muszę mieć wszystko pod ręką, bo inaczej nie mogę nic zrobić.
Ale nic to, jedziemy dalej.
Zabrałem się za skrzydła. Najpierw zrobiłem szkielet, następnie wykonałem od podstaw wnęki podwozia. Zrobiłem to w ten sposób, że skopiowałem na nowy arkusz fragmenty arkusza z wnekami. Zmieniłem kolor na biały i podkleiłem grubym kartonem. Okleiłem paskiem dookoła i wkleiłem pod wyciętą część wnęki w skrzydle.
Sprawdziłem dopasowanie, i dokleiłem paski na wręgach skrzydeł, aby uniknąć wgnieceń przy doklejaniu skrzydeł. Teraz to wszystko nawet pasuje i dziś dokleję skrzydła. Resztę wnęk będą mordował później.
Fotka nr.7 pokazuje jak to zrobiłem w Phantomie od Hala..
Na koniec przymiarka na sucho skrzydeł. Wygląda, że spasuje nieźle. Muszę tylko uważać przy klejeniu żeby coś się nie pofałdowało. wprawdzie są podklejone podposzyciem, ale cienką kredą 150g/m2 i w sumie jest to dość delikatne.
Bez tego bałaganu pokażę po przyklejeniu...
Fakt. Grafika robi robotę!.
Nie potrzeba żadnych instrukcji czy rysunków. Wystarczyły mi pokazane wcześniej fotki Hozmiego i mam juz cały kadłub. Bałem się tego, a wyszło całkiem nie źle. Wszystko pasowało, nic nie trzeba przerabiać ani docinać.. Hozmi!
Może jeszcze dzisiaj sobie statecznik pionowy przygotuję.