PZL P.11c - Mały Modelarz 9/2003

Zaczęty statecznik pionowy.

Paski imitujące łączenia blachy początkowo miały być z cienkiego drutu, jednak po obejrzeniu konkurencyjnej jedenastki, którą polecił mi Lobo zdecydowałem, że nie będę szedł na łatwiznę i zrobiłem paski z papieru.

Pociąłem karton na pasy o szerokości ok. 0,7 mm, po czym rozpiąłem je na spinaczach i zaimpregnowałem klejem cyjanoakrylowym (CA) rzadkim. Po wyschnięciu kleju pomalowałem pactrą. Klejenie do poszycia klejem CA, przy pomocy igły, którą często trzeba czyścić, aby nie rozlewać zbytnio kleju.

Silnik czeka na wykończenie. zastanawiam się jeszcze nad kolorem jego poszczególnych części - korpus, kolektory, popychacze zaworów itd.

postanowiłem dodać ruchome elementy

Kolejna odsłona prac - silnik zabudowany i zamocowane stateczniki. Było nieco klejenia cyjanoakrylem i opary kleju pozostawiły biały nalot przy silniku, który musiałem delikatnie zamalować. Próbowałem rozwiązać ten problem suszarką do włosów, kierując strumień ogrzanego powietrza w okolicę klejonych miejsc - udało się zminimalizować nalot.

[quot]Wojtek93:  

Zastanawiałbym się nad kolorem kolektora

[/quot]

[quot]OSTOJA:

W krakowskim Muzeum Lotnictwa P11c ma zupełnie inny kolor - jest to kolor czernionej blachy stalowej. Silnik w tym samolocie był wielokrotnie uruchamiany, bo w chwili obecnej jest sprawny. Gdyby samolot stał na "świeżym powietrzu" a nie pod dachem, kolektor by przyrdzewiał bo to nie była nierdzewka ale nigdy na taki brunatno-czerwony kolor.

[/quot]

Coś poradzimy z tą rdzą, oklei się taśmą, dobierze nowy kolor, liźnie pędzlem i kolektor będzie zardzewiały. Wprowadziły mnie w błąd liczne opracowania i tablice graficzne dostępne w necie. Dobrze, że jest ktoś, kto jest z lotnictwem za pan brat i wyprowadza takich dyletantów jak ja z błędu.

Dzięki za podpowiedź Ostoja :-)

Spróbuję pomalować kolektor humbrolem 113; najpierw zrobię próbę na neutralnym terenie.

Kolektor pomalowany - humbrol 113 + odrobina wytartego na drobno węgla do rysowania. Cały samolot po sklejeniu kadłuba i skrzydeł, przed montażem płatów przejdzie drobną waloryzację (również kolektor będzie nieco ciemniejszy i odrobinę bardziej sfatygowany).

Zacząłem robić skrzydełka. Poszycie sklejone przed wklejeniem szkieletu (za wyjątkiem dolnego łączenia elementów płata). Wypełnienie wata z płatków higienicznych (zapewni to lepsze układanie się poszycia, oraz zapobiegnie jego zapadaniu). Po sklejeniu płatów miejsca gdzie projektant przewidział karabiny maszynowe będą zamalowane, u dołu będą doklejone cieniutkie paski imitujące łączenia blach (podobnie, jak na stateczniku pionowym).

Zdjęcia skrzydeł i chłodnicy po przyklejeniu przed dokładnym wyretuszowaniem. Do chłodnicy przykleję jeszcze dodatkowe elementy. Paski przyklejone do skrzydeł mają ok. 0,6 - 0,7 mm szerokości. Z węższymi był problem z wycinaniem i malowaniem.

P.11c P.11c P.11c P.11c  Mały Modelarz 9/2003 P.11c  Mały Modelarz 9/2003 P.11c  Mały Modelarz 9/2003 P.11c  Mały Modelarz 9/2003 P.11c  Mały Modelarz 9/2003 P.11c  Mały Modelarz 9/2003

Model zyskał m.in. waloryzację (odpryski farby), która będzie jeszcze dopieszczona.
Walorkę zrobiłem w ten sposób, że pomalowałem delikatnie wykałaczką miejsca gdzie farba miała odprysnąć szarą matową farbką (Pactra). Następnie po wyschnięciu pomalowałem je ponownie wykałaczką farbką o kolorze aluminium - zależało mi, żeby ta druga farbka miała jak najlepszą jakość, więc zdecydowałem się na Tamiyę.
Po wyschnięciu ostrzem skalpela ostrożnie zdrapałem wierzchnią warstwę farby na "odpryskach" uzyskując wygląd zmatowiałego aluminium z jaśniejszymi brzegami i niektórymi krawędziami.

P.11c waloryzacja P.11c waloryzacja P.11c MM 9/2003 P.11c MM 9/2003 P.11c MM 9/2003 P.11c MM 9/2003 P.11c MM 9/2003 koła P.11c koła P.11c kołpak śmigła P.11c kołpak śmigła smigło przed przycięciem i  malowaniem osłona kabiny przed retuszem i sklejeniem osłona kabiny przed retuszem i sklejeniem

Wojtek93
[...] Jedno co musisz koniecznie zmienić to opony; nie były bieżnikowane.

Z oponami miałem dylemat - oparłem się na egzemplarzu muzealnym, który ma bieżnik na oponach.
Być może opony nie są oryginalne? i sprawa ma się podobnie jak z dodatkową parą karabinów maszynowych, których samolot o numerze taktycznym 170N, jak to wcześniej zauważyłeś, ponad wszelką wątpliwość nie miał.

Bieżnik na oponach P.11c z Muzeum Lotnictwa w Krakowie

Kółeczka utraciły bieżnik - nie chciało mi się robić nowych, więc brutalnie zaszpachlowałem rowki w oponkach.
Montaż płatów sprawił mi nieco problemów, ale dałem radę. Najpierw skleiłem oba płaty razem cyjanoakrylem, później po wykonaniu wsporników przykleiłem połączone skrzydełka do kadłuba, po krótkiej chwili montując wsporniki. Wszystko pasowało niemal idealnie, pomijając fakt, iż trzeba było bardzo dokładnie ustawić skrzydełka na powierzchni kadłuba - nie ma wyznaczonego dokładnego montażu skrzydeł na kadłubie [oprócz linii osi kadłuba] - trzeba ustawić skrzydełka według położenia wsporników.
Śmigło wycinankowe za nic nie chciało nabrać pożądanego przeze mnie kształtu, więc pokusiłem się o własne, oparte o oryginał, jednak wykonane z kalki technicznej.
Do tego niezbyt wyszło mi spasowanie osi śmigła i kołpaka - kołpak kręcił się radośnie na boki - rozwiązaniem było wykonanie tulejki z kalki i wklejenie jej w rozwiercony otwór szkieletu kołpaka (tym razem precyzyjnie ustalony, na podstawie szablonu doklejonego na czas wycinania).
I jeszcze jedno - zmniejszyłem ilość i rozmiar "odprysków" przy pomocy pędzelka i pactry.

Samolot miał ostatnio amputowane skrzydła - po zamontowaniu okazało się, że układ końcówki płata wobec wybrzuszenia kadłuba za zagłówkiem pilota jest nieprawidłowy - końcówki skrzydeł były za wysoko.
Tak więc odcinanie ostrzem skalpela połączone z delikatnym odrywaniem, następnie dużo szlifowania (dolnej powierzchni łączenia płatów i miejsca ich mocowania na kadłubie) i udało się obniżyć. Nie jest idealnie, ale już nieporównywalnie lepiej. Skutek uboczny - powstała szczelina - powierzchnia na płatach się zwężyła, natomiast na kadłubie poszerzyła. Wkleiłem w to miejsce pasek ok. 0,8 mm szerokości pomalowany na odpowiedni kolor. Oprócz tego zwiększył się wznios skrzydeł (zewnętrzna część) - przyciąłem więc odrobinę kartonu na dźwigarach.
Koła założone prowizorycznie - będą jeszcze wykańczane (póki co zniknął bieżnik i oponki są w wersji "slick").
Jeszcze tylko kilka detali oraz poprawa waloryzacji.

Trochę się przyglądnąłem swojej jedenastce i uprzedzając komentarze stwierdzam, że skopałem centropłat.

Postanowiłem poprawić centropłat, posługując się analogią do dewizy blacharza samochodowego: "aby naprawić samochód po wypadku, potrzebne są tylko kasa i oryginalne wentylki do opon, resztę można skombinować na szrotach".
Tak więc mała amputacja górnej części czołowego łącznika centropłata, projektowanie części pasującej w to miejsce, oraz pobranie materiału do przeszczepu od "dawcy" (druga wycinanka) - w tym przypadku dolna część statecznika pionowego, która jest do odcięcia, jeżeli robimy wersję modelu z osobnymi powierzchniami sterowymi. Na większy zakres poprawek nie zdecydowałem się - dolna część łącznika została oryginalna.
Do tego za sugestią Wojtka - samolot zyskał "dym" na pierścieniu townenda ;-) (Delikatnie wydrapany skalpelem węgiel z kredki do szkicowania [bardzo drobny pyłek], następnie naniosłem go na pałeczkę do uszu - mały test na czystej kartce, naniesienie pyłku na model, na koniec zabezpieczenie "okopcenia" lakierem bezbarwnym akrylowym matowym).
Obecnie samolot zyskuje detale podwozia, oraz inną drobnicę.



P.11c Hieronima Dudwała przejęty przez okupanta Moja wersja P.11c Hieronima Dudwała i jeszcze raz oryginał

Postęp prac.
Jeszcze kilka elementów i galeria.

PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003 PZL P.11c Hieronima Dudwała - MM 9/2003

Relacja zakończona. Efekt można oglądać w galerii.
Odpuściłem wykonanie elementów sterowania lotkami (napędu), gdyż zaplanowałem je ruchome i wcześniej nie przewidziałem montażu drucików.
Model dedykuję pilotowi Hieronimowi Dudwałowi.
Myślę, że zasłużył na miejsce w naszej pamięci. Gdyby ktoś był zainteresowany jego biografią - polecam stronę KLIK

PS. Coś mnie zaćmiło i przed wykonaniem zdjęć zapomniałem o waloryzacji opon i wykonaniu "przyrządu" za zagłówkiem. "Graty" jeszcze nie pochowane, więc myślę, że coś się da z tym zrobić.

W ramach edycji publikacji zamieszczę jeszcze zdjęcia modelu po poprawce (naklejeniu dodatkowego kawałka) blachy na kadłubie, z prawej strony. Do tego przyrząd (?) na owiewce za zagłówkiem i brudzenie opon.

Graty, a w środku zwieńczenie relacji
Rezultaty 20 - 36 z 36 pozycji
Udostępnij publikację:

Dodany przez Pitero

Pitero
Jestem klubowiczem od 2010-02-19