Radosnej twórczości ciąg dalszy. Lewa strona gotowa czeka tylko na zamontowanie klap i wsporników oraz trochę kurzu ;)
Witam
Dziś trochę powietrze ze mnie zeszło dzięki własnej głupocie. W niedziele zrobiłem porządek na biurku i coś mnie jakoś pokusiło, że nie jak zwykle wszystkie papierki wrzucić do kosza obok biurka który opróżniam dopiero po skończeniu modelu a wszystko powędrowało do ogólno domowego. No i dupa amba wcięła nieodwracalnie wlot powietrza do wentylatora przekładni . Trzeba zrobić od nowa.
Kolejna przestroga dla modelarzy. Po niepowodzeniu z wentylatorem zabrałem się za wykonanie pływaków i nie myśląc za wiele wszystkie elementy oznaczone gwiazdką podkleiłem na karton 1mm. Powycinałem wszystko i zacząłem pasować to do siebie i tu pojawiła się myśl po jaką hole....... to ma być takie pancerne. Z boku pływaka wyszło mi 4 mm. Dobrze że mam drugi egzemplarz.... eh.... rutyna
negrolakes
Ale nie wiem czemu jakoś tak mi brakuje tych kabelków. U Enzola się aż od nich roiło. Będziesz jeszcze jakieś przewody dawał czy juz tak zostanie?
To jest wersja ostateczna (raczej)
Przez lenistwo nie chciało mi się naklejać na nowo wręg na cieńszy karton zgodnie z instrukcją więc pomyślałem i wyrzuciłem wg mnie niepotrzebne elementy. A tak to wyszło.
szaman
Coś prace spowolniły...Ostatniego posta napisałeś w moje imieniny. Działaj dalej z tym wiatraczkiem!
Działam działam ale trochę czasu mało było i coś weny brakło. Jednak coś tam ukleiłem. Powstały oba pływaki i oba są na miejscu, trochę pomajstrowałem przy podwoziu ;). Osłona radaru to nie bardzo pasował trochę trzeba dociąć doszlifować.
Opracowanie.... W sumie chyba jest ok. trudno tak jednoznacznie mi się wypowiedzieć bo wprowadziłem dużo przeróbek i tam gdzie mi brakło lub było za dużo to raczej z winy mojej ingerencji w opracowanie. Jeśli chodzi o wnętrze to kabina pilotów jakoś jest opracowana ale przedział transportowy to już pełne harcerstwo, właściwie to jest tam jedno krzesełko i koniec. Nie ma wewnętrznego poszycia więc wręgi będą widoczne. Trudnym elementem jest tradycyjne dzióbek ja go kleiłem w powietrzu i dopiero dopasowywałem wręgi. Dużo uwagi trzeba poświęcić na wykonanie spodu modelu z przodu bo trzeba tam wkleić podstawę radaru wyciąć wnęki przedniego podwozia i jeszcze wszystko wyprofilować na kształt łodzi. Zobaczymy jak będzie pasował ogon do reszty bo to też różnie bywa. Podsumowując na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jest to dobre opracowanie.
Powolutku do przodu.
Podwozie zakończone ustawienie sześciu kół w jednej płaszczyźnie nie jest łatwe.
Wkleiłem okna kabiny pilotów, dorobiłem prowadnice i zamontowałem drzwi do przedziały transportowego oczywiście ruchome. Wyciągarka też na swoim miejscu.
Walczę z ogonem. Jak będę kleił kiedyś Mi 17 to na pewno potnę belkę ogonową na dwa a może nawet na trzy segmenty. Zwinąć taką stożkową tutkę o długości 26 cm jest bardzo trudno. Mi nie do końca się to udało ale tragedii nie ma. Teraz próbuje dokleić ogon do kadłuba prze moje kombinację z kadłubem średnio pasuje.Przekładnię wirnika ogonowego robią po mojemu. Zdjęciołka wrzucę jutro albo we wtorek.
i zgodnie z obietnica zdjęcia
Za silnikiem nakleiłem pasek maskujący bo przez moje kombinację z kadłubem (rozcinałem go na części) klejenie poszycia zespołu napędowego bez szkieletu sprawiły że pomiędzy belką ogonową a tyłem śmigłowca powstały dziwne szpary. to na pewno moja wina ale te dolne szczeliny to raczej kuso w wycinance.
Parę pierdołek dalej.....
Ogonek ma już skrzydełka i linki (chyba anteny?) Doszły światełka pozycyjne boczne na pływakach i na belce ogonowej. Obudowa klimatyzatora całkowicie od podstaw to co autor zaproponował nie do końca da się skleić tak aby przypominało oryginał. Na nosku pojawiły się też lampy.
Jarku ot cała filozofia:
Materiał to kolorowa folia do bindowania
Narzędzie to szprycha rowerowa z zaokrągloną końcówką.
Katalizator to kuchenka gazowa.
Nie za pierwszym razem wychodzi ale da się zrobić.
No jeszcze trochę. Jest parę pierdółek do zrobienia, klapy no i wirniki a tam nie mało pracy. a ze względu na wielkość wirnika (65cm) i że model jest pootwierany to zastanawiam się nad tym aby łopaty wirnika stały na wózku obok modelu..... ale zobaczymy
Belka ogonowa ma już wszystko co wg mnie powinna mieć. Tak naprawdę to wszystkie te pierdółki albo poprzerabiałem albo dałem całkiem inne jak w opracowaniu.
Powoli powstają łopaty wirnika głównego.
Te klamerki są dość bezpieczne mają słabe sprężynki, innego typu niż tradycyjne.
Tak powoli ale do przodu. Przy samym modelu zostało jeszcze do zrobienia:
siłowniki od otwierania klap
wloty powietrza do wentylatora chłodzącego przekładnię
wirniki.
Dla tych co chcieli by ponarzekać, że za brudny ten mój model dedykuję ostanie zdjęcie.
Zastanawiając się jak by tu zrobić wirnik główny wystrugałem wirnik ogonowy. Z oginału zostały tylko łopaty reszta to moja inwencja.
Długo myślałem jak by tu zrobić głowicę wirnika głównego po kilku próbach ukleiłem coś takiego. To jeszcze nie jest wersja ostateczna od dołu przyjdzie jeszcze mechanizm ustawienia skoku łopat i od góry coś dodam, jakieś tam przewody. Tak dla ciekawskich to co na zdjęciach składa się z około 130 części.
Życzę Wszystkim zdrowych i rodzinnych świąt Wielkiej Nocy.
Wózek do łopat wirnika głównego, stan surowy. Tak jakoś zdjęcia nie do końca wyszły. ;)
Wózek gotowy, no prawie jeszcze tu i ówdzie trzeba poprawić malowanie. I tak się znim namęczyłem bo nie usunąłem znaczników porobionych ołówkiem i nie chciało pokryć. Musiałem szlifować farbę i ślady ołówka, to w tych miejscach i na łączeniach trzeba będzie jeszcze poprawić. Tylne kółka na stałe a dyszel w pełni ruchomy.
Wózek znacznie uproszczony w stosunku do oryginału ale ogólnym kształtem podobny.
Eh już widać światełko w tunelu.......
Pierwszy rzut jak to będzie wyglądało ostatecznie. Została jeszcze kosmetyka. Udało się zrealizować generalne założenia budowy tego modelu.