Miałem nie robić zdjęć do momentu aż zacznę bloczki i liny mocować do modelu, ale wpadł mi w ręce lepszy aparat więc zrobiłem kilka fotek tego co na modelu już jest :D Jedno zdjęcie z żaglem, w sumie mamy remis 2:2 jakie mają być żagle:p

Jak mówiłem wcześniej zrobie żagle tez z płótna( prześcieradło zakosiłem:p). Na razie są po kąpieli w herbacie i obszyciu boków. Chcę jeszcze ołówkiem zrobić takie pasy na nich jak są w tych kartonowych. Wstawiam foty i proszę o opinię, które lepsze, karton czy płótno:)

Żagle robię kolejny raz:) zobaczymy co wyjdzie, ale w międzyczasie zrobiłem szalupę. Tak się zagalopowałem, że przykleiłem ją do modelu, a zdjęć nie zrobiłem:/ Zrobiłem też z materiału zwiniętą w rulon płachtę, która miała za zadanie zakryć szalupę ( tak przynajmniej zrozumiałem, z relacji na niemieckim forum, bo pomysł podpatrzyłem). Tylko teraz się zastanawiam czy może ona byc tak jak przykleiłem, czyli o 180 stopni w stosunku do dziobu okrętu. Co o tym myślicie? W sumie wydaje mi się, że to obojętne.

Witam:)

Skoro idą święta to i czasu trochę więcej:p W trakcie przerw od światecznych porządków wykonywałem żagle, trzecia wersja:D Skorzystałem częściowo z Waszych pomysłów i uwag, a częściowo poszperałem po necie. Sąsiadka wszyła mi do materiału nitkę, która ma upodobnić żagiel do oryginału. Jednak trochę Jej zeszło:/ i jak zobaczycie jest to krzywo. No ale uznałem, że może być, a żagle jak będą uformowane to i tak nie będzie krzywizny widać zbytnio:) Zastosowałem krochmal ( roztwór wody z cukrem), usztywniłem i uformowałem żagle. Później odciąłem to co się strzepiło i przykleiłem brązową nitkę na bokach. Muszę jeszcze zrobić pęteli. Oto efekty. Ciekawe co powiecie:D

Życzę wszystkim spokojnych, wesołych i radosnych świąt:)

Witam. Skoro żagle sie podobały to już zamontowałem 2 z nich. Oczywiście jeszcze trochę do nich olinowania zrobie ale to później:) Bloczki zrobiłem z wycinanki wiertając w nich dziurę. Reszta mozolnie pójdzie do przodu, ale nitka już mi się mieni w oczach:D

Witam ponownie:) Powoli olinowanie idzie do przodu. Na razie same nitki, bloczki i żagle na tapecie. Sorki za zdjęcia, niestety znów pozostał mi kiepski aparat. Jak tylko będzie lepszy to zrobię inne fotki:)

Dorwałem trochę lepszy aparat więc wstawiam 2 poglądowe zdjęcia moich wypocin przy olinowaniu:

Praca powoli idzie do przodu. Zrobiłem kotwice( dwie zrobiłem od siebie, bo znalazłem na necie, że mayflower miał 4 kotwice) i kolejny żagiel wisi na maszcie:) Myślę, że jeszcze 5 dni prac i będzie gotowy, ale patrząc na długość tej relacji wolę nie mówić o końcu:D Mogę jednak powiedzieć, że raczej opuszczę tę stronkę, bo chcę robić kolejny żaglowiec, jednak teraz już z forniru i drewna na podstawie kartonu. Więc niestety tu nie mogę prowadzić kolejnej relacji:/

Dzisiaj zabrałem się za działa i klapy. W sumie nic ciekawego:

Przy lufach to tak było w opracowaniu więc tak zrobiłem, a w klapach juz trochę nożykiem poprawiłem i działa wkleiłem do modelu. Więc został mi tylko ostani żagiel, trochę olinowania i 2 beczki:D

Przy tych działach to już nic nie będę robił, jedynie trochę poprawie retusz:) Ostatni żagiel na maszcie już jest. Co mi zostało? hmm.... Olinowanie, jeszcze potrzebne mi sią jakieś 6 bloczków, 2 beczki, chcę jeszcze zrobić parę lin i umieścić je na pokładzie i oczywiście flagi i tabliczka, a tata ma na zadanie wykonać gablotkę:p

Witam:) Dzisiaj skończyłem pracę nad Mayflower:) Flagi na masztach więc można płynąć w rejs:D Podsumowując: Może nie jest to najwyższych lotów wykonany żaglowiec, do wielu rzeczy można się doczepić, jednak sprawił mi wiele radości przy składaniu:) Teraz wiem, że kolejnym modelem będzie również żaglowiec na bazie wycinanki ale wykonany z forniru i drewna. Postaram się o lepsze wykonanie jufersów, bloczków itd:) Mayflower pozostawiam do Waszej oceny, liczę na wasze uwagi i porady:)

P.s. Galeria będzie dopiero jutro bo teraz już nie mam weny do robienia zdjęć. Wstawiam tylko 2 zdjęcia całości:)

Pozdrawiam:)