RWD-25, 1:33 (WAK)
-
Cześć wszytkim, zaczynam relację z nowego modelu - samolotu myśliwskiego RWD-25. Model autorstwa p. Lecha Kołodziejskiego w skali 1:33 wydany przez WAK.
Zmotywowany Waszymi uwagami i tym co dzieje się na innych relacjach z budowy, pomyślałem, że spróbuję i ja przyłożyć się jeszcze bardziej do samej relacji. Na początek garść informacji co do samej wycinanki, można ją spotkać w kilku wersjach, oczywiście tego samego autorstwa. Na samej stronie Autora są dwie: uproszczona (do niedawna była do pobrania za darmo, którą też mam) i mocno zdetalizowana - szczególnie kabina. Ta wydana przez WAK bliższa jest wersji uproszczonej, jedyne różnice to wygląd kabiny pilota, głównie jego fotel oraz kolor poszycia. W wersji WAK jest ono ciemnozielone, natomiast obie wersje do pobrania przedstawiają samolot w ubarwieniu brązowym. Ta wycinanka była jedną z pierwszych, które kupiłem, teraz pewnie skusiłbym się na tą mocniej zdetalizowaną.
Spróbowałem także podeprzeć się istniejącymi już modelami i faktycznie można znaleźć całkiem sporo gotowych modeli, ale są to głównie wycinanki w wersji uproszczonej i starszej niż teraz dostępna. Natomiast znalazłem tylko jedną relację z budowy, która była prowadzona na dwóch forach i spróbuję zaczerpnąć z niej trochę inspiracji.
To teraz część techniczna:
Wycinanka składa się z dwóch arkuszy elementów oraz jednego arkusza wręg.
Pierwszy raz polakierowałem arkusze. Z powodów, które część z Was zna, zdecydowałem spróbować czegoś innego niż kapon. Na pierwszy rzut poszedł lakier, który kupiłem jeszcze nieświadomie na samym początku mojej przygodu - lakier do modeli kartonowych w sprayu. Ogólnie arkusze po lakierowaniu stały się wg. mnie odrobinę twardsze więc to chyba na plus. Natomiast, muszę pomyśleć chyba o wałku, żeby po dozowaniu spray'u rozwałkować równomiernie lakier po powierzchni zabezpieczanych arkuszu, bo wydaje mi się, że patrząc pod światło miejscami widoczne jest właśnie nierównomierne rozprowadzenie warstwy lakieru.
Autor zaleca żeby sklejanie rozpocząć od segmentu z kokpitem pilota. Do tej pory skleiłem wręgę 1, która składa się z czterech elementów i nakleiłem na nią sklejkę. Dodatkowo wyciąłem poszycie tego segmentu i skleiłem je na styk za pomocą BCG, dodatkowo od spodu podklejając na butaprenie uformowaną sklejkę odciętą wczesniej od elementu poszycia i zostawiłem z zaciskami do wyschnięcia. Pierwszy raz kleję w ten sposób więc jestem ciekawy efektu, który pokażę przy następnej aktualizacji.
Mam też dwa pytania:
1. W wersji wycinankowej brak jest pasów w fotelu pilota. Chciałbym je dorobić i pytanie z czego najlepiej? Znalazłem w relacjach różne podejścia, np. wykonane z taśmy malarskiej czy folii aluminiowej. Czy macie może jakieś rady? Pojawia się też tutaj mały problem, bo przeszukałem też internet pod kątem wyglądu m.in. wnętrza RWD-25 i tu pojawia się problem, było to prototyp, którego budowa została zatwierdzona wiosną 1939 roku, więc brakuje zdjęć.
2. Opracowanie ma też bardzo prostą jednoelementową tablicę przyrządów. I zastanawiałem się czy np. nie spróbować zrobić jakiejś imitacji szklanych wskaźników. Znalzłem kiedyś opcję, że w taki sposób niektórzy imitują bulaje w okrętach w małych skalach. Ja tak testowo, spróbowałem wybijakiem o odpowiedniej średnicy zrobić małe wcięcie w głąb kartonu (docelowo o średnicy danego zegara) i delikatnie środek posmarować BCG. Czy macie tutaj jakiś pomysł czy sobie to odpuścić?
-
Zastanawiam się skąd pomysł, żeby wręgę najpierw okleić paskiem łączącym. Co zrobisz jeśli okaże się, że wręga będzie za duża? Zeszlifujesz pasek? Dużo wygodniej i logicznie jest wkleić pasek łączący w poszycie i dopiero w tak przygotowany segment wklejać wręgę. Jest miejsce i szansa na ewentualne poprawki.
Odpowiadając na Twoje pytania - RWD 25 nie istniał nawet w formie prototypu, pośród trzech konstruowanych wówczas lekkich samolotów myśliwskich (PZL 45 i PWS 42) prace nad RWD 25 były najmniej zaawansowane. Ewentualną waloryzację wnętrza robiłbym w oparciu o inne samoloty RWD o podobnej konstrukcji. Pasy robię z taśmy maskującej Tamiya albo ze zwykłej kartki papieru, ważne żeby było to coś, co można w miarę naturalnie ułożyć na fotelu. Jako że jestem leniwy, klamer nie robię, pasy "przewieszam" niechlujnie przez fotel, że niby klamry zwisają gdzieś po bokach ;-) Jeśli już chcesz waloryzować tablice, to zrób jej kolorowe ksero, wytnij w jednej zegary i naklej na drugą. W otwory po kropelce lakieru błyszczącego i masz elegancką tablicę. Chociaż moim zdaniem zamiast bawić się w poprawki i ulepszenia, najlepiej przyłożyć się i skleić jak najładniej to co fabryka dała.
Powodzenia.
-
Zastanawiam się skąd pomysł, żeby wręgę najpierw okleić paskiem łączącym. Co zrobisz jeśli okaże się, że wręga będzie za duża? Zeszlifujesz pasek? Dużo wygodniej i logicznie jest wkleić pasek łączący w poszycie i dopiero w tak przygotowany segment wklejać wręgę. Jest miejsce i szansa na ewentualne poprawki.
Odpowiadając na Twoje pytania - RWD 25 nie istniał nawet w formie prototypu, pośród trzech konstruowanych wówczas lekkich samolotów myśliwskich (PZL 45 i PWS 42) prace nad RWD 25 były najmniej zaawansowane. Ewentualną waloryzację wnętrza robiłbym w oparciu o inne samoloty RWD o podobnej konstrukcji. Pasy robię z taśmy maskującej Tamiya albo ze zwykłej kartki papieru, ważne żeby było to coś, co można w miarę naturalnie ułożyć na fotelu. Jako że jestem leniwy, klamer nie robię, pasy "przewieszam" niechlujnie przez fotel, że niby klamry zwisają gdzieś po bokach ;-) Jeśli już chcesz waloryzować tablice, to zrób jej kolorowe ksero, wytnij w jednej zegary i naklej na drugą. W otwory po kropelce lakieru błyszczącego i masz elegancką tablicę. Chociaż moim zdaniem zamiast bawić się w poprawki i ulepszenia, najlepiej przyłożyć się i skleić jak najładniej to co fabryka dała.
Powodzenia.
. Temat dwa to ta wręga jakaś taka gruba, tam są jakieś sklejone z nią inne wręgi?
-
Chociaż moim zdaniem zamiast bawić się w poprawki i ulepszenia, najlepiej przyłożyć się i skleić jak najładniej to co fabryka dała.
Na wszystko w życiu przyjdzie odpowiedni czas i pora... Nie zrozum mnie źle Mirek ale uważam że powinieneś się skupić na w miarę poprawnym wykonaniu modelu i uniknięciu większych wpadek. Wrzucaj częste aktualizacje i dużo zdjęć. Nie bój się zbliżeń i makro. Wtedy jest czas na reakcję. Jak masz jakieś wątpliwości - pytaj. Jak nie wiesz jak coś zrobić - pytaj. Poczekaj cierpliwie na odpowiedź. Nie spiesz się. Na ten moment ode mnie tyle. Powodzenia.
-
Chociaż moim zdaniem zamiast bawić się w poprawki i ulepszenia, najlepiej przyłożyć się i skleić jak najładniej to co fabryka dała.
Na wszystko w życiu przyjdzie odpowiedni czas i pora... Nie zrozum mnie źle Mirek ale uważam że powinieneś się skupić na w miarę poprawnym wykonaniu modelu i uniknięciu większych wpadek. Wrzucaj częste aktualizacje i dużo zdjęć. Nie bój się zbliżeń i makro. Wtedy jest czas na reakcję. Jak masz jakieś wątpliwości - pytaj. Jak nie wiesz jak coś zrobić - pytaj. Poczekaj cierpliwie na odpowiedź. Nie spiesz się. Na ten moment ode mnie tyle. Powodzenia.
-
Dziękuję za komenatarze i już wyjaśniam dlaczego tak
Piotrek dla mnie też to wyglądało dziwnie z naklejeniem sklejki na wręgę, ale o dziwo był nawet dla tego etapu przeznaczony osobny rysunek, którego zdjęcie wrzucam. Sam opis jest bardzo lakoniczny i na temat budowy tego segmentu są dosłownie trzy zdania. W skrócie jest tylko skleić wręgę 1 wg. rysunku, przykleić poszycie i w razie wykonywania kabiny skleić wg. odpowiedniego rysunku. Więc tutaj mimo, że też miałem obawy stwierdziłem ok, zrobię tak jak pokazuje rysunek. Tutaj na szczęście pomyślałem o tym żeby przymierzyć wręge, sklejkę i poszycie na sucho. Właściwie wystarczyło delikatnie przyszlifować wręgę od góry. Poszycie już wyschło na tyle, że włożyłem wręgę ze sklejką do przymiarki i działa. Niestety, że zbliża się weekend to mam rundkę po sklepach więc nie zdążyłem zrobić zdjęć z przymiarki, ale postaram się i je wrzucić.
Jeżeli chodzi o sklejanie, to w zasadzie nie czuję się na siłach żeby sklejać coś dużo więcej ponad standard. Jedyne nad czym myślałem to właśnie tylko te pasy i zegary. I zrobię tak jak radzisz popróbuję z pasami i jak wyjdzie akceptowalnie to je dołożę a może na tą chwilę odpuszczę kombinowanie z zegarami.
Dominik tak, ta wręga składa się z czterech
i właściwie każda z nich ma inny kształt. Pierwsza, łącząca się z segmentem z przodu wygląda klasycznie, kolejne dwie to tak jakby przeciął pierwszą wręgę w połowie w poziomie i zostawił górę a czwarta to takie 3/4 tej pierwszej trochę szersze u spodu.Tomek w żadnym razie nie odbieram źle
Właśnie takie mam założenie tej relacji, żeby wrzucać posty częściej by móc zapytać zanim coś zrobię lub uzyskać od Was wskazówki. I też jeżeli chodzi o jakiekolwiek waloryzację to jestem jeszcze daleko od tego, bo poprostu nie umiem
Jedyne co mi przyszło do głowy to właśnie te pasy i ewentualnie imitacja szkła zegarów, bo gdzieś w innych relacjach widziałem, że czasami prostą techniką da się uzyskać fajny efekt. No i pomarudzę na koniec, ten model jest trochę na ukojenie nerwów, bo w Gota wszedłem w etap malutkich elementów a niestety mimo poprawy to mam problem z recoma, a tu takiej drobizny nie ma P.S. Jakoś nie ogarnąłem, że na forum jest opcja subskrypcji relacji, ale już wyjaśniam subskrybuję w pamięci Wasze relacje i pamiętam, żeby zaglądać
-
Dziękuję za komenatarze i już wyjaśniam dlaczego tak
Piotrek dla mnie też to wyglądało dziwnie z naklejeniem sklejki na wręgę, ale o dziwo był nawet dla tego etapu przeznaczony osobny rysunek, którego zdjęcie wrzucam. Sam opis jest bardzo lakoniczny i na temat budowy tego segmentu są dosłownie trzy zdania. W skrócie jest tylko skleić wręgę 1 wg. rysunku, przykleić poszycie i w razie wykonywania kabiny skleić wg. odpowiedniego rysunku. Więc tutaj mimo, że też miałem obawy stwierdziłem ok, zrobię tak jak pokazuje rysunek. Tutaj na szczęście pomyślałem o tym żeby przymierzyć wręge, sklejkę i poszycie na sucho. Właściwie wystarczyło delikatnie przyszlifować wręgę od góry. Poszycie już wyschło na tyle, że włożyłem wręgę ze sklejką do przymiarki i działa. Niestety, że zbliża się weekend to mam rundkę po sklepach więc nie zdążyłem zrobić zdjęć z przymiarki, ale postaram się i je wrzucić.
Jeżeli chodzi o sklejanie, to w zasadzie nie czuję się na siłach żeby sklejać coś dużo więcej ponad standard. Jedyne nad czym myślałem to właśnie tylko te pasy i zegary. I zrobię tak jak radzisz popróbuję z pasami i jak wyjdzie akceptowalnie to je dołożę a może na tą chwilę odpuszczę kombinowanie z zegarami.
Dominik tak, ta wręga składa się z czterech
i właściwie każda z nich ma inny kształt. Pierwsza, łącząca się z segmentem z przodu wygląda klasycznie, kolejne dwie to tak jakby przeciął pierwszą wręgę w połowie w poziomie i zostawił górę a czwarta to takie 3/4 tej pierwszej trochę szersze u spodu.Tomek w żadnym razie nie odbieram źle
Właśnie takie mam założenie tej relacji, żeby wrzucać posty częściej by móc zapytać zanim coś zrobię lub uzyskać od Was wskazówki. I też jeżeli chodzi o jakiekolwiek waloryzację to jestem jeszcze daleko od tego, bo poprostu nie umiem Jedyne co mi przyszło do głowy to właśnie te pasy i ewentualnie imitacja szkła zegarów, bo gdzieś w innych relacjach widziałem, że czasami prostą techniką da się uzyskać fajny efekt. No i pomarudzę na koniec, ten model jest trochę na ukojenie nerwów, bo w Gota wszedłem w etap malutkich elementów a niestety mimo poprawy to mam problem z recoma, a tu takiej drobizny nie ma P.S. Jakoś nie ogarnąłem, że na forum jest opcja subskrypcji relacji, ale już wyjaśniam subskrybuję w pamięci Wasze relacje i pamiętam, żeby zaglądać
-
Już z samych rysunków instrukcji wyczuwam problemy.
Pomyśl sobie tak : Fotel, pasy i tablica zegarów to oddzielny model... olej resztę. Mając świadomość skali ( bo to małe jest ) wycinaj i waloryzuje tak jak byś miał z tym fotelem i tablicą zrobić galerię na forum. Jak Ci się zamarzy zrobić klamerki w pasach to je zrób. Utnij metr drutu i po zużyciu 60 cm któraś będzie się nadawała do wklejenia. Wystarczy zapamiętać jak ja zrobiłeś i kolejny raz będzie to dla Ciebie betka. I kolejne kawałek modelu tak samo.
Usiądź w fotelu "zapal fajkę" i pomyśl jak to powinno według Ciebie wyglądać, potem pokombinuj z czego to zrobić, potem jak a na końcu do maty i realizuj to co chcesz bez oglądania się.
Tylko przemyślane próby mogą przynieść sukces. Cofnij się w czasie. Czy ktoś nie odpowiedział komuś na pytanie zadane na forum ?
Do boju...
-
Już z samych rysunków instrukcji wyczuwam problemy.
Pomyśl sobie tak : Fotel, pasy i tablica zegarów to oddzielny model... olej resztę. Mając świadomość skali ( bo to małe jest ) wycinaj i waloryzuje tak jak byś miał z tym fotelem i tablicą zrobić galerię na forum. Jak Ci się zamarzy zrobić klamerki w pasach to je zrób. Utnij metr drutu i po zużyciu 60 cm któraś będzie się nadawała do wklejenia. Wystarczy zapamiętać jak ja zrobiłeś i kolejny raz będzie to dla Ciebie betka. I kolejne kawałek modelu tak samo.
Usiądź w fotelu "zapal fajkę" i pomyśl jak to powinno według Ciebie wyglądać, potem pokombinuj z czego to zrobić, potem jak a na końcu do maty i realizuj to co chcesz bez oglądania się.
Tylko przemyślane próby mogą przynieść sukces. Cofnij się w czasie. Czy ktoś nie odpowiedział komuś na pytanie zadane na forum ?
Do boju...
-
Wasia dziękuję za zdjęcie, ja o czymś podobnym myślałem na początek, może spróbuję dorobić klamerki
chociaż, to pewnie malizny więc nie wiem czy to się uda Dzisiaj nie bardzo miałem czas, żeby siąść do modelu, ale udało mi się zrobić zdjęcia z przymiarki wręgi na sucho i zdjęcie łączenia segmentu. Pierwszy raz odważyłem się na klejenie BCG na styk w modelu, więc ciekaw jestem czy jest akceptowalnie czy coś do poprawy?Z ciekawych rzeczy w takim większym sklepie spożywczym koło mojego domu udało mi się znaleźć kolorowy blok techniczny o gramaturze 225 więc pójdzie on na testy pasów - jak mi się spodoba to zrobię większy zapas
-
Wasia dziękuję za zdjęcie, ja o czymś podobnym myślałem na początek, może spróbuję dorobić klamerki
chociaż, to pewnie malizny więc nie wiem czy to się uda Dzisiaj nie bardzo miałem czas, żeby siąść do modelu, ale udało mi się zrobić zdjęcia z przymiarki wręgi na sucho i zdjęcie łączenia segmentu. Pierwszy raz odważyłem się na klejenie BCG na styk w modelu, więc ciekaw jestem czy jest akceptowalnie czy coś do poprawy?Z ciekawych rzeczy w takim większym sklepie spożywczym koło mojego domu udało mi się znaleźć kolorowy blok techniczny o gramaturze 225 więc pójdzie on na testy pasów - jak mi się spodoba to zrobię większy zapas
-
Mirek zdjęcia nr 3 i 4 mało ostre. Niewiele widać. Nie zrobiłeś retuszu? To przymiarka na sucho tak? I retusz będzie...
Przepraszam, za te dwa ostatnie zdjęcia, ale robiłem telefonem i nie chciał mi złapać w ogóle ostrości.Ta wręga jest na sucho, retusz oczywiście będzie
chciałem wyciąć pozostałe segmenty kadłuba i dopiero zrobić retusz.
-
Mirek zdjęcia nr 3 i 4 mało ostre. Niewiele widać. Nie zrobiłeś retuszu? To przymiarka na sucho tak? I retusz będzie...
Przepraszam, za te dwa ostatnie zdjęcia, ale robiłem telefonem i nie chciał mi złapać w ogóle ostrości.Ta wręga jest na sucho, retusz oczywiście będzie
chciałem wyciąć pozostałe segmenty kadłuba i dopiero zrobić retusz.
-
Wrzucam aktualizację zanim zamknę kadłub z kabiną, ale pojawiło się kilka schodków do pokonania, dlatego tylko kilka zdjęć, a potem będzie reszta.
1. Zabrałem się za wnętrze kabiny pilota. Nie ma tam za dużo elementów. Fotel póki co schnie po BCG do sklejenia i zamierzam spróbować z tymi pasami. Mam już nawet pomysł jak to zrobić, podpieram się zdjeciami, które przesłał Wasia i znalezioną jedyną relacją z budowy tego modelu. Skleiłem pedały + "pudełeczko" z wajchami. Same dźwignie pomyślałem, że zakończę jakoś trójwymiarowo. Spróbowałem z kroplą kleju magic i zostawiłem do schnięcia w klipsie odwrócone właśnie tą główką do dołu. Zrobiłem to 2-krotnie, aż do porządanego rozmiaru i wygląda to w miarę ok.
2. W kabinie pojawił się pierwszy problem - ta obudowa kabiny ma kształt niepasujący do poszycia, tzn. kiedy przymierzam ją wstępnie do klejenia, to wokół tablicy przyrządów zostawał biały karton. Zamalowałem to na kolor szary. Jest to zmiana do wcześniejszego opracowania, wg. którego prowadzona była np. relacja , którą znalazłem. Tam wszystko ładnie pasowało.
3. Drugi problem to po wstępnych przymiarkach wygląda, że wręga 2C jest trochę za duża. Segment z kabiną pilota i ten kolejny łączony jest na dwie wręgi. Na teraz obydwie pasują do siebie idealnie. Wydaje mi się, że tą wręgę 2C mogę szlifować tylko w środkowej i dolnej części, bo tam nie ma nadruku. Więc, właśnie dlatego wcześniejsza wrzutka, mam pytanie. Mój pomysł jest taki, że dopasuję wręgę 2C do poszycia a następnie do niej dopasuje wręgę zamykającą kokpiti i dopiero potem wkleję ją na swoje miejsce w kokpicie. Czy taki pomysł jest ok?
-
Wrzucam aktualizację zanim zamknę kadłub z kabiną, ale pojawiło się kilka schodków do pokonania, dlatego tylko kilka zdjęć, a potem będzie reszta.
1. Zabrałem się za wnętrze kabiny pilota. Nie ma tam za dużo elementów. Fotel póki co schnie po BCG do sklejenia i zamierzam spróbować z tymi pasami. Mam już nawet pomysł jak to zrobić, podpieram się zdjeciami, które przesłał Wasia i znalezioną jedyną relacją z budowy tego modelu. Skleiłem pedały + "pudełeczko" z wajchami. Same dźwignie pomyślałem, że zakończę jakoś trójwymiarowo. Spróbowałem z kroplą kleju magic i zostawiłem do schnięcia w klipsie odwrócone właśnie tą główką do dołu. Zrobiłem to 2-krotnie, aż do porządanego rozmiaru i wygląda to w miarę ok.
2. W kabinie pojawił się pierwszy problem - ta obudowa kabiny ma kształt niepasujący do poszycia, tzn. kiedy przymierzam ją wstępnie do klejenia, to wokół tablicy przyrządów zostawał biały karton. Zamalowałem to na kolor szary. Jest to zmiana do wcześniejszego opracowania, wg. którego prowadzona była np. relacja , którą znalazłem. Tam wszystko ładnie pasowało.
3. Drugi problem to po wstępnych przymiarkach wygląda, że wręga 2C jest trochę za duża. Segment z kabiną pilota i ten kolejny łączony jest na dwie wręgi. Na teraz obydwie pasują do siebie idealnie. Wydaje mi się, że tą wręgę 2C mogę szlifować tylko w środkowej i dolnej części, bo tam nie ma nadruku. Więc, właśnie dlatego wcześniejsza wrzutka, mam pytanie. Mój pomysł jest taki, że dopasuję wręgę 2C do poszycia a następnie do niej dopasuje wręgę zamykającą kokpiti i dopiero potem wkleję ją na swoje miejsce w kokpicie. Czy taki pomysł jest ok?
-
Cześć, punkt 3 ok. Z tym, że ta wręga 2c to na fotce nie jest ładnie obrobiona, jest trochę kanciasta. Pilnik do paznokci w ręce i ładnie mi ją obrobić. Zrób to po całym obwodzie na tej zadrukowanej też. I jeszcze komentarz do zdjęcia 7. Wkleiłeś tam opaskę i będziesz tam jeszcze wklejał pasek łączący wzdłóż. Tak jak jest teraz spowoduje, że poszycie nie będzie złapane do siebie w miejscu opaski. Tam trzeba to popodcinać. Kiedyś Ci to wysyłałem jak to ma wyglądać. Popatrz proszę, jak nie znajdziesz to pisz. Fajnie, że działasz
.
-
Cześć, punkt 3 ok. Z tym, że ta wręga 2c to na fotce nie jest ładnie obrobiona, jest trochę kanciasta. Pilnik do paznokci w ręce i ładnie mi ją obrobić. Zrób to po całym obwodzie na tej zadrukowanej też. I jeszcze komentarz do zdjęcia 7. Wkleiłeś tam opaskę i będziesz tam jeszcze wklejał pasek łączący wzdłóż. Tak jak jest teraz spowoduje, że poszycie nie będzie złapane do siebie w miejscu opaski. Tam trzeba to popodcinać. Kiedyś Ci to wysyłałem jak to ma wyglądać. Popatrz proszę, jak nie znajdziesz to pisz. Fajnie, że działasz
.
Cześć wszytkim, zaczynam relację z nowego modelu - samolotu myśliwskiego RWD-25. Model autorstwa p. Lecha Kołodziejskiego w skali 1:33 wydany przez WAK.
Zmotywowany Waszymi uwagami i tym co dzieje się na innych relacjach z budowy, pomyślałem, że spróbuję i ja przyłożyć się jeszcze bardziej do samej relacji. Na początek garść informacji co do samej wycinanki, można ją spotkać w kilku wersjach, oczywiście tego samego autorstwa. Na samej stronie Autora są dwie: uproszczona (do niedawna była do pobrania za darmo, którą też mam) i mocno zdetalizowana - szczególnie kabina. Ta wydana przez WAK bliższa jest wersji uproszczonej, jedyne różnice to wygląd kabiny pilota, głównie jego fotel oraz kolor poszycia. W wersji WAK jest ono ciemnozielone, natomiast obie wersje do pobrania przedstawiają samolot w ubarwieniu brązowym. Ta wycinanka była jedną z pierwszych, które kupiłem, teraz pewnie skusiłbym się na tą mocniej zdetalizowaną.
Spróbowałem także podeprzeć się istniejącymi już modelami i faktycznie można znaleźć całkiem sporo gotowych modeli, ale są to głównie wycinanki w wersji uproszczonej i starszej niż teraz dostępna. Natomiast znalazłem tylko jedną relację z budowy, która była prowadzona na dwóch forach i spróbuję zaczerpnąć z niej trochę inspiracji.
To teraz część techniczna:
Wycinanka składa się z dwóch arkuszy elementów oraz jednego arkusza wręg.
Pierwszy raz polakierowałem arkusze. Z powodów, które część z Was zna, zdecydowałem spróbować czegoś innego niż kapon. Na pierwszy rzut poszedł lakier, który kupiłem jeszcze nieświadomie na samym początku mojej przygodu - lakier do modeli kartonowych w sprayu. Ogólnie arkusze po lakierowaniu stały się wg. mnie odrobinę twardsze więc to chyba na plus. Natomiast, muszę pomyśleć chyba o wałku, żeby po dozowaniu spray'u rozwałkować równomiernie lakier po powierzchni zabezpieczanych arkuszu, bo wydaje mi się, że patrząc pod światło miejscami widoczne jest właśnie nierównomierne rozprowadzenie warstwy lakieru.
Autor zaleca żeby sklejanie rozpocząć od segmentu z kokpitem pilota. Do tej pory skleiłem wręgę 1, która składa się z czterech elementów i nakleiłem na nią sklejkę. Dodatkowo wyciąłem poszycie tego segmentu i skleiłem je na styk za pomocą BCG, dodatkowo od spodu podklejając na butaprenie uformowaną sklejkę odciętą wczesniej od elementu poszycia i zostawiłem z zaciskami do wyschnięcia. Pierwszy raz kleję w ten sposób więc jestem ciekawy efektu, który pokażę przy następnej aktualizacji.
Mam też dwa pytania:
1. W wersji wycinankowej brak jest pasów w fotelu pilota. Chciałbym je dorobić i pytanie z czego najlepiej? Znalazłem w relacjach różne podejścia, np. wykonane z taśmy malarskiej czy folii aluminiowej. Czy macie może jakieś rady? Pojawia się też tutaj mały problem, bo przeszukałem też internet pod kątem wyglądu m.in. wnętrza RWD-25 i tu pojawia się problem, było to prototyp, którego budowa została zatwierdzona wiosną 1939 roku, więc brakuje zdjęć.
2. Opracowanie ma też bardzo prostą jednoelementową tablicę przyrządów. I zastanawiałem się czy np. nie spróbować zrobić jakiejś imitacji szklanych wskaźników. Znalzłem kiedyś opcję, że w taki sposób niektórzy imitują bulaje w okrętach w małych skalach. Ja tak testowo, spróbowałem wybijakiem o odpowiedniej średnicy zrobić małe wcięcie w głąb kartonu (docelowo o średnicy danego zegara) i delikatnie środek posmarować BCG. Czy macie tutaj jakiś pomysł czy sobie to odpuścić?