Oshkosh M 977 HEMTT
-
Podkład w aero? Brrrr. Więcej mycia niż pożytku. Szkoda też mordować aero. Już kiedyś pisałem o tym w relacji Skorpiona. Podkład jakiego używam to w sumie farba podkładowa używana w lakiernictwie samochodowym. Doskonale przyjmuje farby akrylowe i nie gryzie się z CA. Masz na foto. Koszt to jakieś 22 zł za 500 ml. na allegro. Polecam Ci właśnie firmę Boll, jest dobrej jakości, stosunkowo szybko schnie i dobrze się obrabia. Bez podkładu jednak widać wszelkie babole i nierówności.
Fakt, ta ciężarówka to nie Peterbilt ociekający chromem.
Nie tyle jest ładna co moim zdaniem ciekawa. Zaopatruje w amunicję pojazd gąsienicowy MRLS, który już skleiłem, więc warto było się za nią zabrać. Od gąsek chciałem odpocząć.
-
Witam.
Prace nad Oshkoshem powoli, ale sukcesywnie posuwalą się do przodu. Od czasu ostatniej aktualizacji trochę dokleiłem, trochę pomalowałem.
Wykonalem HDS, ale nie obyło się bez przeróbek. Podstawa jego z mocowaniem siłowników była szersza niż górne mocowanie siłowników. W efekcie siłowniki nie byłyby do siebie równoległe. To wpłynęłoby na ogólny wygląd HDS, który byłby jakiś koślawy. Podstawę zachowałem wymiarowo jak w wycinance a poszerzyłem górne mocowanie siłowników o 3 mm. To dało ładne ustawienie siłowników. Kolejny błąd w opracowaniu HDS to ułożenie teleskopowego ramienia, które ma przekrój prostokąta a nie kwadratu. W wycinace szersze boki były ustawione gora/dół a powinny być na bokach. Tutaj wyszedł kolejny problem. Planowałem oznaczenia zachować z wycinanki, ale po przekręceniu ramienia oznaczenia wyszły nie na bokach a góra i dół. W takim razie podjąłem decyzję, żeby zamaloać wszystkie oznaczenia, również te z przodu ponieważ wiem, że nie odtworzę tak samo tych na żurawiu. Pewnie byłaby wizualna różnica. HDS pięknie się składa, rozkłada. Lubię taką robotę.
Dopracowałem też szoferkę. Czeka na wykończenie podobnie jak jej wnętrze.
Złożyłem na gotowo całe zawieszenie. Jest ruchome i fajnie to wygląda jak wały napędowe wydłużają się i kurczą na wielowypuście podczas jego pracy. Od siebie dodałem bębny hamulcowe i siłowniki pneumatyczne. Jeszcze poprowadzę do nich przewody.
Dokleiłem też chlapacze pod paką i parę innych dupereli. W sumie z wycinanki została garstka części.
Mam jednak małą zagwozdkę. Ponieważ silnik znajduje się za szoferką sama szoferka ma od spodu i z tyłu wycięcie, które ma prowadzić powietrze do chłodnicy. Silnik natomiast jest obudowany tą otwieraną "budką" (niemalowana kolorem). Ów "budka" natomiast z przodu ma ścianę, która zasłania chłodnicę i wentylator. Nijak mi to nie układa się w logiczną całości. Po co tak projektować szoferkę, żeby ułatwić cyrkulację powietrza wlotem na chłodnicę, a z drugiej strony tuż przed chłodnicą postawić ścianę, która uniemożliwia taką cyrkulację. Odpowiedzi szukałem w modelach plastikowych i chyba najdokładniej jest opracowany plastik od Trumpetera w skali 1:35 w którym też jest z przodu ściana. Nie mogę znaleść fotek oryginału w jakimś remoncie, które dadzą odpowiedź na tą zagadkę.
PS. Sorry za fotki. Muszę się nauczyć lepiej fotografować.
-
Witam.
Prace nad Oshkoshem powoli, ale sukcesywnie posuwalą się do przodu. Od czasu ostatniej aktualizacji trochę dokleiłem, trochę pomalowałem.
Wykonalem HDS, ale nie obyło się bez przeróbek. Podstawa jego z mocowaniem siłowników była szersza niż górne mocowanie siłowników. W efekcie siłowniki nie byłyby do siebie równoległe. To wpłynęłoby na ogólny wygląd HDS, który byłby jakiś koślawy. Podstawę zachowałem wymiarowo jak w wycinance a poszerzyłem górne mocowanie siłowników o 3 mm. To dało ładne ustawienie siłowników. Kolejny błąd w opracowaniu HDS to ułożenie teleskopowego ramienia, które ma przekrój prostokąta a nie kwadratu. W wycinace szersze boki były ustawione gora/dół a powinny być na bokach. Tutaj wyszedł kolejny problem. Planowałem oznaczenia zachować z wycinanki, ale po przekręceniu ramienia oznaczenia wyszły nie na bokach a góra i dół. W takim razie podjąłem decyzję, żeby zamaloać wszystkie oznaczenia, również te z przodu ponieważ wiem, że nie odtworzę tak samo tych na żurawiu. Pewnie byłaby wizualna różnica. HDS pięknie się składa, rozkłada. Lubię taką robotę.
Dopracowałem też szoferkę. Czeka na wykończenie podobnie jak jej wnętrze.
Złożyłem na gotowo całe zawieszenie. Jest ruchome i fajnie to wygląda jak wały napędowe wydłużają się i kurczą na wielowypuście podczas jego pracy. Od siebie dodałem bębny hamulcowe i siłowniki pneumatyczne. Jeszcze poprowadzę do nich przewody.
Dokleiłem też chlapacze pod paką i parę innych dupereli. W sumie z wycinanki została garstka części.
Mam jednak małą zagwozdkę. Ponieważ silnik znajduje się za szoferką sama szoferka ma od spodu i z tyłu wycięcie, które ma prowadzić powietrze do chłodnicy. Silnik natomiast jest obudowany tą otwieraną "budką" (niemalowana kolorem). Ów "budka" natomiast z przodu ma ścianę, która zasłania chłodnicę i wentylator. Nijak mi to nie układa się w logiczną całości. Po co tak projektować szoferkę, żeby ułatwić cyrkulację powietrza wlotem na chłodnicę, a z drugiej strony tuż przed chłodnicą postawić ścianę, która uniemożliwia taką cyrkulację. Odpowiedzi szukałem w modelach plastikowych i chyba najdokładniej jest opracowany plastik od Trumpetera w skali 1:35 w którym też jest z przodu ściana. Nie mogę znaleść fotek oryginału w jakimś remoncie, które dadzą odpowiedź na tą zagadkę.
PS. Sorry za fotki. Muszę się nauczyć lepiej fotografować.
-
Silnik w wycinance jest opracowany do połowy. Jak byś V8 przeciął na dwa V4 i przykleił jedno V4 to wirtualnej ściany, imitacji głębi. Wygląda to lipnie. Jest tak jak piszesz. Jest wentylator pewnie na wiskozie i chłodnica, w sumie norma. Tyle widać na filmach z YT. Ale ściana ta nie będzie płytą pancerna. Opancerzenie jest tam bezcelowe, ponieważ patrząc z przodu chłodnica jest zasłonięta szoferką, czyli cały zespół napędowy jest za nią. No chyba, że jak dostanie strzała z frontu to załoga zginie a brzydal dalej pojedzie
. W wycinance szoferka źle została opracowana. Na foto jej zaznaczyłem krzyżykiem pole, które powinno być wklęsłe. To fragment tylnej ściany szoferki, który powinien być kanałem między dachem a podłogą. W wycinance kończy się mniej więcej na poziomie tylnych okienek. Strzałki to wiadomo, kierunek powietrza. Teraz już tego nie poprawię ponieważ musiałbym zniszczyć wnętrze z tyłu. To nie jakiś wóz opancerzony, gdzie ma pochowane chłodnicę za płytami pancerza. W zasadzie jest tak, że czoło chłodnicy powinno mieć dostęp do powietrza z zewnątrz. Inaczej wentylator nie miałby takiej wydajności. Stawiam jeszcze na to, że w plastiku jest błąd a wycinanka pewnie była opracowana na jego podstawie. Po mojemu tam nie powinno być ściany. Może tylko jakieś żaluzje żeby ta budka trzymała sztywność. Dodatkowo boki tej budki są z cienkiej blachy a boki przecież w tym układzie są bardziej narażone na ostrzał.
-
Silnik w wycinance jest opracowany do połowy. Jak byś V8 przeciął na dwa V4 i przykleił jedno V4 to wirtualnej ściany, imitacji głębi. Wygląda to lipnie. Jest tak jak piszesz. Jest wentylator pewnie na wiskozie i chłodnica, w sumie norma. Tyle widać na filmach z YT. Ale ściana ta nie będzie płytą pancerna. Opancerzenie jest tam bezcelowe, ponieważ patrząc z przodu chłodnica jest zasłonięta szoferką, czyli cały zespół napędowy jest za nią. No chyba, że jak dostanie strzała z frontu to załoga zginie a brzydal dalej pojedzie
. W wycinance szoferka źle została opracowana. Na foto jej zaznaczyłem krzyżykiem pole, które powinno być wklęsłe. To fragment tylnej ściany szoferki, który powinien być kanałem między dachem a podłogą. W wycinance kończy się mniej więcej na poziomie tylnych okienek. Strzałki to wiadomo, kierunek powietrza. Teraz już tego nie poprawię ponieważ musiałbym zniszczyć wnętrze z tyłu. To nie jakiś wóz opancerzony, gdzie ma pochowane chłodnicę za płytami pancerza. W zasadzie jest tak, że czoło chłodnicy powinno mieć dostęp do powietrza z zewnątrz. Inaczej wentylator nie miałby takiej wydajności. Stawiam jeszcze na to, że w plastiku jest błąd a wycinanka pewnie była opracowana na jego podstawie. Po mojemu tam nie powinno być ściany. Może tylko jakieś żaluzje żeby ta budka trzymała sztywność. Dodatkowo boki tej budki są z cienkiej blachy a boki przecież w tym układzie są bardziej narażone na ostrzał.
-
Powitać.
Czas leci a mnie już ten brzydal zaczyna męczyć. Dobrze, że na tak zaawansowanym etapie.
Nie znalazłem fotek obudowy silnika (ujęcie za kabiną), ale znalazłem kabinę (ujęcie tylnej ściany). Okazuje się, że faktycznie błędnie jest opracowana zarówno w modelach plastikowych jak i kartonowych w tym też wydanie Answera, gdzie ten pojazd występuje w innej wersji jako ciągnik do wyrzutni Patriot.
Ostatnio udało mi się pomalować kabinę i przednią blachę z kratownicą. Kratownica wykonana ręcznie z pasków papieru przyklejonych na siebie. Za szablon posłużyła część z wycinanki. O ile dało to ładne ułożenie kraty, to powstały schodki. W oryginale kratownica jest w jednej płaszczyźnie. Za wyrównanie oczywiście posłużył mi podkład. Z efektu jestem zadowolony.
Zabrałem się też za wnętrze kabiny. Waloryzowana po mojemu, ale jakoś nie mam do niej weny. Dodatkowo wyszedł babol z opracowania. Podłoga na której są montowane fotele w oryginale równa się dolnej krawędzi obrysu otworu drzwiowego. Natomiast w wycinance jest opuszczoną o około 3 mm niżej od tej krawędzi. Niby to niewielka różnica i nawet nie zwróciłemm na to wcześniej uwagi dopóki nie przypierzylem foteli. Fotele siedziały dużo za nisko w stosunku do kiery i deski. Fotele zrobiłem na stelażach, a za wysokość stelaży posłużyła część 72a Podłogę podniosłem o 3 mm a stelaż jutro podwyższę o 2. Wtedy to będzie jakoś wyglądać. Fotele są na szynach i można je przesuwać przód/tył.
Mimo, że zostało parę części z wycinanki to przede mną jeszcze masa pracy. Bieżniki, okablowanie ramy, dokończenie i zamontowanie silnika, łaciaty kamuflaż, światelka/odblaski i parę innych detali. Walorka miała być delikatna a im dalej w las tym więcej pomysłów na nią.
-
Powitać.
Czas leci a mnie już ten brzydal zaczyna męczyć. Dobrze, że na tak zaawansowanym etapie.
Nie znalazłem fotek obudowy silnika (ujęcie za kabiną), ale znalazłem kabinę (ujęcie tylnej ściany). Okazuje się, że faktycznie błędnie jest opracowana zarówno w modelach plastikowych jak i kartonowych w tym też wydanie Answera, gdzie ten pojazd występuje w innej wersji jako ciągnik do wyrzutni Patriot.
Ostatnio udało mi się pomalować kabinę i przednią blachę z kratownicą. Kratownica wykonana ręcznie z pasków papieru przyklejonych na siebie. Za szablon posłużyła część z wycinanki. O ile dało to ładne ułożenie kraty, to powstały schodki. W oryginale kratownica jest w jednej płaszczyźnie. Za wyrównanie oczywiście posłużył mi podkład. Z efektu jestem zadowolony.
Zabrałem się też za wnętrze kabiny. Waloryzowana po mojemu, ale jakoś nie mam do niej weny. Dodatkowo wyszedł babol z opracowania. Podłoga na której są montowane fotele w oryginale równa się dolnej krawędzi obrysu otworu drzwiowego. Natomiast w wycinance jest opuszczoną o około 3 mm niżej od tej krawędzi. Niby to niewielka różnica i nawet nie zwróciłemm na to wcześniej uwagi dopóki nie przypierzylem foteli. Fotele siedziały dużo za nisko w stosunku do kiery i deski. Fotele zrobiłem na stelażach, a za wysokość stelaży posłużyła część 72a Podłogę podniosłem o 3 mm a stelaż jutro podwyższę o 2. Wtedy to będzie jakoś wyglądać. Fotele są na szynach i można je przesuwać przód/tył.
Mimo, że zostało parę części z wycinanki to przede mną jeszcze masa pracy. Bieżniki, okablowanie ramy, dokończenie i zamontowanie silnika, łaciaty kamuflaż, światelka/odblaski i parę innych detali. Walorka miała być delikatna a im dalej w las tym więcej pomysłów na nią.
-
Wiosna przyszła i brakuje czasu na hobby .
Mimo to wyposażyłem HDS w elementy hydrauliki. W sumie to czeka on na trójkolorowy kamuflaż i zamontowanie czarnych przewodów giętkich. Dodałem też przekładnię kierowniczą, której nie było w opracowaniu. Silnik ustawiłem na mocowaniach w ramie pod kątem 10° względem poziomu bo tak jakoś mi wyszło z obliczenia według pewnego rysunku. Skupiłem się też na jego dokończeniu. Tu niestety trudniej się zrobiło. Wszystko trzeba samemu przeskalować i opracować. Osprzęt silnika to często wielobryłowe elementy z króćcami, np. do układu chłodzenia. Silnik dostał alternator, pompę wody, wentylator z wiskozą i napinaczem pasków, rozrusznik, kompresor śrubowy, kolektory wydechowe, osłonę rozrządu i parę innych detali. Obecnie pracuję nad turbosprężarką. Osprzęt silnika jest przyklejony na słowo honoru tak, żeby poprawnie ustalić poprawne ułożenie części względem siebie. Do malowania rozłoży się jak klocki lego. Lubię silniki V8 to ten zrobię na tip top.
-
Wiosna przyszła i brakuje czasu na hobby .
Mimo to wyposażyłem HDS w elementy hydrauliki. W sumie to czeka on na trójkolorowy kamuflaż i zamontowanie czarnych przewodów giętkich. Dodałem też przekładnię kierowniczą, której nie było w opracowaniu. Silnik ustawiłem na mocowaniach w ramie pod kątem 10° względem poziomu bo tak jakoś mi wyszło z obliczenia według pewnego rysunku. Skupiłem się też na jego dokończeniu. Tu niestety trudniej się zrobiło. Wszystko trzeba samemu przeskalować i opracować. Osprzęt silnika to często wielobryłowe elementy z króćcami, np. do układu chłodzenia. Silnik dostał alternator, pompę wody, wentylator z wiskozą i napinaczem pasków, rozrusznik, kompresor śrubowy, kolektory wydechowe, osłonę rozrządu i parę innych detali. Obecnie pracuję nad turbosprężarką. Osprzęt silnika jest przyklejony na słowo honoru tak, żeby poprawnie ustalić poprawne ułożenie części względem siebie. Do malowania rozłoży się jak klocki lego. Lubię silniki V8 to ten zrobię na tip top.
-
Wymiatasz, w szczególności chyba tym silnikiem. To 2 suw Detroit?
Bingo. To Detroit Diesel 8V92 dwusuw. Gdzieś to chyba już pisałem w relacji, ale skoro on Ci przyszedł na myśl, patrząc na to, co wykonałem, to chyba go faktycznie przypomina.
Przestudiowałem wiele jego fotek i widzę, że występuje też w różnych wersjach. Pewnie rocznikowo się różni albo w zależności do jakiego jest pojazdu, np. są różne pokrywy zaworów albo kolektory wydechowe. Są tylko z kompresorem bez turbiny, albo alternator jest napędzany nie z koła pasowego na wale a z koła na lewym wałka rozrządu.
-
Wymiatasz, w szczególności chyba tym silnikiem. To 2 suw Detroit?
Bingo. To Detroit Diesel 8V92 dwusuw. Gdzieś to chyba już pisałem w relacji, ale skoro on Ci przyszedł na myśl, patrząc na to, co wykonałem, to chyba go faktycznie przypomina.
Przestudiowałem wiele jego fotek i widzę, że występuje też w różnych wersjach. Pewnie rocznikowo się różni albo w zależności do jakiego jest pojazdu, np. są różne pokrywy zaworów albo kolektory wydechowe. Są tylko z kompresorem bez turbiny, albo alternator jest napędzany nie z koła pasowego na wale a z koła na lewym wałka rozrządu.
-
Te silniki były szeroko stosowane w USA m. in. w ciężarówkach i autobusach i występowały w różnych wersjach np. V6, V8, V12, R6. Na YT jest mnóstwo filmów z uruchamiania tych silników po długich postojach.
Wiem, wiem. Zanim się za niego zabrałem trochę zapoznałem się z tematem. Pamiętam jak długo szukałem kąta rozwarcia cylindrów. Te silniki budowały Amerykę.
-
Te silniki były szeroko stosowane w USA m. in. w ciężarówkach i autobusach i występowały w różnych wersjach np. V6, V8, V12, R6. Na YT jest mnóstwo filmów z uruchamiania tych silników po długich postojach.
Wiem, wiem. Zanim się za niego zabrałem trochę zapoznałem się z tematem. Pamiętam jak długo szukałem kąta rozwarcia cylindrów. Te silniki budowały Amerykę.
-
Czołem!
Zdradź proszę, czego użyłeś do przybrudzenia korpusu silnika? Wygląda to bardzo realistycznie. Ten piaskowy nalot to pigment, wash czy coś zupełnie innego?
Hejka.Najpierw naniosłem drobne wycieki, "zapocenia" oleju (Mig 1409) nie tylko na korpus silnika. Preparat trochę się błyszczy, więc zniwelowałem to właśnie nalotem kurzu. Nalot to nic innego jak Natural Wash (Mig 1010), naniesiony pędzelkiem, a po wyschnięciu jeszcze roztarty na sucho. To bardzo uniwersalny Wash i jak śpiewała pewna polska wokalistka "każdy powinien go mieć" .
-
Czołem!
Zdradź proszę, czego użyłeś do przybrudzenia korpusu silnika? Wygląda to bardzo realistycznie. Ten piaskowy nalot to pigment, wash czy coś zupełnie innego?
Hejka.Najpierw naniosłem drobne wycieki, "zapocenia" oleju (Mig 1409) nie tylko na korpus silnika. Preparat trochę się błyszczy, więc zniwelowałem to właśnie nalotem kurzu. Nalot to nic innego jak Natural Wash (Mig 1010), naniesiony pędzelkiem, a po wyschnięciu jeszcze roztarty na sucho. To bardzo uniwersalny Wash i jak śpiewała pewna polska wokalistka "każdy powinien go mieć" .
-
Dzisiaj aktualizacja zespołu napędowego. Brakuje tylko napisów z nazwą silnika i przewodów do chłodnicy. Wykonany kompletny dolot i wydech. Trudności mi przysporzyło ułożenie wszystkich rur i kolanek w pewnej geometrii. Ponieważ nie lubię wszystkiego przyklejać jak leci to silnik będzie wyjmowany, a po zdjęciu paki dokładnie widoczna w ramie hamulcowa instalacja pneumatyczna i hydrauliczna do napędu żurawia z pompy przy silniku.
-
Dzisiaj aktualizacja zespołu napędowego. Brakuje tylko napisów z nazwą silnika i przewodów do chłodnicy. Wykonany kompletny dolot i wydech. Trudności mi przysporzyło ułożenie wszystkich rur i kolanek w pewnej geometrii. Ponieważ nie lubię wszystkiego przyklejać jak leci to silnik będzie wyjmowany, a po zdjęciu paki dokładnie widoczna w ramie hamulcowa instalacja pneumatyczna i hydrauliczna do napędu żurawia z pompy przy silniku.
Podkład w aero? Brrrr. Więcej mycia niż pożytku. Szkoda też mordować aero. Już kiedyś pisałem o tym w relacji Skorpiona. Podkład jakiego używam to w sumie farba podkładowa używana w lakiernictwie samochodowym. Doskonale przyjmuje farby akrylowe i nie gryzie się z CA. Masz na foto. Koszt to jakieś 22 zł za 500 ml. na allegro. Polecam Ci właśnie firmę Boll, jest dobrej jakości, stosunkowo szybko schnie i dobrze się obrabia. Bez podkładu jednak widać wszelkie babole i nierówności.
Fakt, ta ciężarówka to nie Peterbilt ociekający chromem.
Nie tyle jest ładna co moim zdaniem ciekawa. Zaopatruje w amunicję pojazd gąsienicowy MRLS, który już skleiłem, więc warto było się za nią zabrać. Od gąsek chciałem odpocząć.