M1 A1 Abrams skala 1:16
-
Witam wszystkich. Chciałem przedstawić moje dotychczasowe efekty pracy nad kolejnym super czołgiem w skali 1:16. Padło na legendarnego Abramsa. Przeskalowałem go z opracowania Answer. Samo opracowanie to po prostu lipa zrobiona na odwal się w mojej ocenie. Np. części 30, 31. i 34 po jednej stronie kadłuba są nie potrzebnie przesunięte względem drugiej strony. Tak naprawdę przesunięta w fazie jest tylko ich zawartość. Ale z czegoś trzeba bazę złapać. Wieża miała zaburzone proporcje i mocno przesuniętą oś obrotu do przodu. Planuje wykonać go podobnie jak Leoparda. Pokusiłem się o wykonanie osławionej turbiny gazowej AGT 1500, która go napędza. Nie jest to proste jak nie ma planów tylko na podstawie fotek z neta. Trzeba użyć wyobraźni i sobie wszystkie elementy poukładać w głowie, co gdzie i z czym jest połączone, żeby wreszcie zobaczyć jak powinna wyglądać komora silnika w całości. Nie ma wyraźnych fotek całości komory. Chyba więcej czasu spędziłem na szukaniu odpowiednich fotek, ujęć i filmów w necie niż go sklejałem. Między innymi dlatego praca też idzie w żółwim tempie. Zrobię przedział kierowcy o ile będę mieć odpowiednie materiały na wzór. Nie będę robił wnętrza wieży jak w Leo ponieważ raz że nie mogę zdobyć materiałów jak to wygląda a dwa to się nie opłaca. Na każdych zawodach nikt na to nie zwracał uwagi a model miał mieć wieże na kadłubie. Skupię się tylko na silniku i jego komorze. Komorze akumulatorów schowek na narzędzia. Abrams jest nieznacznie większy od Leo. Ma przerobiony spód kadłuba ponieważ w opracowaniu był na płasko. Słowem to co przedstawiam ma bardzo niewiele wspólnego z opracowaniem.
-
Niestety Answer jest jak fabryka Żuka czy Nysy. Dużo modeli tempo trzyma równo a co z tego że w większości g....no. Jeżeli ktoś chce sklejać Abramsa w skali 1:25 to już chyba lepiej postawić na stare opracowanie z Fly Model. Szkoda że moje ulubione wydawnictwo Model-Kom ostatnio zaniedbuje pancerniaków.
-
Niestety Answer jest jak fabryka Żuka czy Nysy. Dużo modeli tempo trzyma równo a co z tego że w większości g....no. Jeżeli ktoś chce sklejać Abramsa w skali 1:25 to już chyba lepiej postawić na stare opracowanie z Fly Model. Szkoda że moje ulubione wydawnictwo Model-Kom ostatnio zaniedbuje pancerniaków.
-
Witam. Po około miechu udało mi się dopiero wykonać wahacze i koła napędowe. Do silnika i komory wrócę po świętach. Musiałem trochę od tej części modelu odpocząć. Wahacze przerobione i wykorbione. W opracowaniu oczywiście błąd na płasko. Koła matki totalnie przerobione. Części stożkowe pogrubione 5 warstwami kartonu tak żeby po wycięciu otworów nie wyglądały za cienko. Części w środku kół matki o kształcie krzyżaka są celowo nie w idealnym krzyżu a delikatnym x-sie. Tak ma być wg. oryginału. Również otwory częściach stożkowych maja nieco inny kształt. W oryginale są eliptyczne. Wesołych Świąt.
-
Witam. Po około miechu udało mi się dopiero wykonać wahacze i koła napędowe. Do silnika i komory wrócę po świętach. Musiałem trochę od tej części modelu odpocząć. Wahacze przerobione i wykorbione. W opracowaniu oczywiście błąd na płasko. Koła matki totalnie przerobione. Części stożkowe pogrubione 5 warstwami kartonu tak żeby po wycięciu otworów nie wyglądały za cienko. Części w środku kół matki o kształcie krzyżaka są celowo nie w idealnym krzyżu a delikatnym x-sie. Tak ma być wg. oryginału. Również otwory częściach stożkowych maja nieco inny kształt. W oryginale są eliptyczne. Wesołych Świąt.
-
Korzystając z wolnego udało mi się pobieżnie wykonać części, których najbardziej się obawiałem. Mianowicie tylną furtę przedziału silnika. Obawiałem się jej nie dlatego, że trudna w sklejaniu, a raczej z braku planów ,niesymetryczną budową i kłopotem ze złapaniem proporcji. Oczywiście w opracowaniu Answer-a te części diametralnie różnią się od oryginału, więc prócz listków, które są w środku reszta wylądowała w magazynie kartonu. W ogóle to wydawnictwo robi sobie jaja. Cały drugi dzień Świąt kompletnie zdezorientowany nie wiedziałem od czego zacząć i jak to ugryźć. Przedwczoraj skleiłem a wczoraj poprawiałem. Biorąc pod uwagę pewną tolerancję błędu zastosowałem chyba jedyną możliwą metodę tzn. na podstawie dobrego wyraźnego foto całości tyłu z około środkowej perspektywy mierzyłem suwmiarką ekran. Następnie prostym działaniem proporcji obliczałem procentowy stosunek boków, żeby kolejnym działaniem proporcji zmienić procenty na milimetry (nie mylić z zamianą procentów na jasność pomroczną :-) ). Furta jest dwuczęściowa ale ma trzy sekcje o ile tak to można ująć. Myślę że wyszły w miarę proporcjonalnie. Zielona część to tylko kawałek tektury wycięty z dna przy jego modernizacji i miała za zadanie tylko ustalenia górnej krawędzi. Jednym słowem dużo roboty z tak niepozornymi częściami. Długość kadłuba w tej skali z tą furtą to 495 mm
-
Korzystając z wolnego udało mi się pobieżnie wykonać części, których najbardziej się obawiałem. Mianowicie tylną furtę przedziału silnika. Obawiałem się jej nie dlatego, że trudna w sklejaniu, a raczej z braku planów ,niesymetryczną budową i kłopotem ze złapaniem proporcji. Oczywiście w opracowaniu Answer-a te części diametralnie różnią się od oryginału, więc prócz listków, które są w środku reszta wylądowała w magazynie kartonu. W ogóle to wydawnictwo robi sobie jaja. Cały drugi dzień Świąt kompletnie zdezorientowany nie wiedziałem od czego zacząć i jak to ugryźć. Przedwczoraj skleiłem a wczoraj poprawiałem. Biorąc pod uwagę pewną tolerancję błędu zastosowałem chyba jedyną możliwą metodę tzn. na podstawie dobrego wyraźnego foto całości tyłu z około środkowej perspektywy mierzyłem suwmiarką ekran. Następnie prostym działaniem proporcji obliczałem procentowy stosunek boków, żeby kolejnym działaniem proporcji zmienić procenty na milimetry (nie mylić z zamianą procentów na jasność pomroczną :-) ). Furta jest dwuczęściowa ale ma trzy sekcje o ile tak to można ująć. Myślę że wyszły w miarę proporcjonalnie. Zielona część to tylko kawałek tektury wycięty z dna przy jego modernizacji i miała za zadanie tylko ustalenia górnej krawędzi. Jednym słowem dużo roboty z tak niepozornymi częściami. Długość kadłuba w tej skali z tą furtą to 495 mm
-
Udało mi się opracować pokrywę silnika ponieważ wiadomo że ta z opracowania nadawała się na śmietnik. Pokrywa składa się z dwóch warstw tektury po 1 mm. Warstwa dolna to podstawa a górna ma wyprowadzić krawędzie na których opierają się wszelkie klapy. Papier milimetrowy nieoceniony. Podczas robienia pokrywy doszedłem do wniosku że trzeba też zrobić otwieraną wnękę filtra powietrza. Z pokrywą miałem mniej pracy co z tematem poprzedzającym.
-
Udało mi się opracować pokrywę silnika ponieważ wiadomo że ta z opracowania nadawała się na śmietnik. Pokrywa składa się z dwóch warstw tektury po 1 mm. Warstwa dolna to podstawa a górna ma wyprowadzić krawędzie na których opierają się wszelkie klapy. Papier milimetrowy nieoceniony. Podczas robienia pokrywy doszedłem do wniosku że trzeba też zrobić otwieraną wnękę filtra powietrza. Z pokrywą miałem mniej pracy co z tematem poprzedzającym.
Witam wszystkich. Chciałem przedstawić moje dotychczasowe efekty pracy nad kolejnym super czołgiem w skali 1:16. Padło na legendarnego Abramsa. Przeskalowałem go z opracowania Answer. Samo opracowanie to po prostu lipa zrobiona na odwal się w mojej ocenie. Np. części 30, 31. i 34 po jednej stronie kadłuba są nie potrzebnie przesunięte względem drugiej strony. Tak naprawdę przesunięta w fazie jest tylko ich zawartość. Ale z czegoś trzeba bazę złapać. Wieża miała zaburzone proporcje i mocno przesuniętą oś obrotu do przodu. Planuje wykonać go podobnie jak Leoparda. Pokusiłem się o wykonanie osławionej turbiny gazowej AGT 1500, która go napędza. Nie jest to proste jak nie ma planów tylko na podstawie fotek z neta. Trzeba użyć wyobraźni i sobie wszystkie elementy poukładać w głowie, co gdzie i z czym jest połączone, żeby wreszcie zobaczyć jak powinna wyglądać komora silnika w całości. Nie ma wyraźnych fotek całości komory. Chyba więcej czasu spędziłem na szukaniu odpowiednich fotek, ujęć i filmów w necie niż go sklejałem. Między innymi dlatego praca też idzie w żółwim tempie. Zrobię przedział kierowcy o ile będę mieć odpowiednie materiały na wzór. Nie będę robił wnętrza wieży jak w Leo ponieważ raz że nie mogę zdobyć materiałów jak to wygląda a dwa to się nie opłaca. Na każdych zawodach nikt na to nie zwracał uwagi a model miał mieć wieże na kadłubie. Skupię się tylko na silniku i jego komorze. Komorze akumulatorów schowek na narzędzia. Abrams jest nieznacznie większy od Leo. Ma przerobiony spód kadłuba ponieważ w opracowaniu był na płasko. Słowem to co przedstawiam ma bardzo niewiele wspólnego z opracowaniem.