Centurion Mk3 . Wydawnictwo GPM 19/2016

CENTURIN Mk3

Powoli wchodzę w nowy projekt. Z różnych powodów musiała nastąpić przerwa którą zastąpiłem modelem przerywnikowym. Mam nadzieję, że za jakiś bliżej nie określony czas pojawi się w galerii. Z prośbą o wyrozumiałość. A dziś zaczynam prace nad Centurionem Mk3.

Jak na zdjęciu widać z wydawnictwa GPM. Nie widziałem jeszcze tak zniechęcającej okładki, jak ta. Pokazuje średnio zbudowany model, z lufa owinięta bandażem. Chyba autorowi nie wyszła prosta lufa, wszak na budowę testu mają mało czasu Brawo POSPIECH. Co niestety chyba zniechęca i nie przyspożyło modelowi sukcesu komercyjnego. Model w malowaniu IDF. Lecz ostatnim gąsienicom projektem był czołg z IDF wprawdzie sowickiego pochodzenia, ale nie będę miał kolekcji z samych Izraelskich czołgów. Zamarzyło mi zbudować Centuriona w barwach Brytyjskich. Może to będzie 101 regiment stacjonujący w Niemczech, a może jak znajdę dość zdjęć z walk w Korei. Gdzie Brytyjczycy byli wprawdzie nielicznym ale jednak członkiem koalicji ONZ i gdzie używano czołgów Centurion Mk3.

 

Jak zawsze zaczynam od strasznie pracochłonnego procesu budowy gąsienic. Zrezygnowałem z premedytacja z laserów, choć bardzo przyspieszają budowę. Nie wyglądają tak dobrze jak zbudowane samemu. I tu jestem bardzo mile zaskoczony. Są w wycinance dwie wersje , Jedna z pasków i druga z ogniw. Wybrałem z pojedynczych zwijanych ogniw i o dziwo, jest bardzo dobrze. Dodałem tylko od siebie wzmocnienia i imitacje odlewu na traku. I pierwsza nieporadna próba zakończyła się pełnym sukcesem.

Na jedną gąskę potrzeba 100 ogniw. Zatem liczę dwa miesiące na gąski. Trzymajcie kciuki. Jak skończę model przerywnikowy, zabiorę się z kopyta za budowę, w miarę czasu, na razie same gąski.

Nie widziałem relacji z budowy tego modelu. Może zatem podpowiem czy warto się za to zabierać.

Kilka fotek.

mniej więcej cos takiego mam w zamiarze Okładka za wygląd 1:10. Ta lufa owinięta bandarzem to straszna porażka zdjęcie oryginalego wygladu traków pojedyncze ogniwo Cztery sztuki

Hmm, strasznie szpetne te czołgi Angole mają

A w tych ogniwach nie powinieneś dorobić jeszcze jednych otworów ? W środku ?

Wojok

 

W środku w oryginale jest "dziura „ w traku, która jest także otworem wewnątrz grzebienia gąsienicy. Dla zmniejszenia wagi, wykonuje się puste w środku grzebienie. Robiąc tam dziurę, zakleiłbym ja naklejając grzebień. A żeby ją zachować trzeba by grzebień zbudować z siatki. To mrówcza praca dla osiągnięcia niewspółmiernego efektu. Pozwolę sobie trochę to uprościć. Zresztą identycznie ejst w gąsienicy czołgu T 55 i wszelkich sowieckich. Łącznie z t72 Aż do T 64.

Czołgi Brytyjskie sa tak ładne jk rodowite Angielki. Takie moje zdanie

Nie chciałbym nikogo obrazić, proszę tak sie nie czuć, pokażę w zbliżeniach budowę ogniwa . Dla większości to prościzna, A może komuś pomoże w zdetalizowaniu gąski. uważam, że tak samo świetnie sprawdzi się do modelu bez waloryzacji. Wszak chyba wszyscy malujemy gąski. 

Najważniejsze to wyciąć dobrze ogniwo. Gdyż źle wycięte potem bardzo utrudni połączenie pojedynczych ogniw. Listki i białe pola wycinamy po czarnej linii a nawet odcinamy delikatnie czarna linie co pozwoli potem łatwo montować ogniwa

Tak wycinam ogniwo, widać, że nie ma czarnych linji na ciętych miejscach. To wazne. zawijanie na wykałaczce na drucie doklejam skleji w miejsce drutu szpilka dociskam linjiką i równam tak po sklejeniu wygląda ogniwo ostateczne wycięcie wycinam czarne pola do wycięcia zaokragleń uzywam stanzy chirurgicznej 1 mm naklejam po wycięciu na zwiezłą tekture 1 mm (szara) komplet smaruje tylko miejsca na szczycie wskazane wykałaczką naklejam ostroge, ale nie doklejam do traka, tylko do wypukłych uchwytów sworznia papier milimetrowy naklejam na tekturke 0,2 mm 8 sztuk takich drobiagów 4 mm długie, 1,5 wysokie  zjednej strony 0,5 z drugiej tak nakjlejam i tym mocuje ostroge, kleje wikolek tak wygląda 8 drobiagów wklejnonych 2 sztuki długie 5 mm wyginam i wklejam w końcówki ogniwa tak własnie widok z góry widok od środka tu ważne jak dobrze wyciąć listki na osie sworznia 10 sztuk połązconych a to widok z boku

Powiem, że sam siebie zaskakuje. Minął tydzień a mam już 1/2 jednej gąski zbudowaną. To znaczy 70%. Został grzebień i malowanie.

Dopiero po 20 ogniwach na zdjęciu zobaczyłem, że dwa środkowe żebra są ustawione w oryginale odwrotnie. Ale widać to tylko z boku. I niech moja nieudolność to tłumaczy.

31 - 10 ostatnia wizyta. a dziś mam wszystkie gąski pozwijane a ostroga wklejona. Teraz juz tylko do brzegu. Dziś w 3 godziny wkleiłem 30 żeber. I 30 ogniw zakończone. Chyba czasowo się wyrobie z gąskami. Kilka fotek postępu prac.

tak na 50 zwinięty wycięty z ostrogą kupka w zbliżeniu i oddaleniu A to ogniwa na finiszu, bez grzebienia i malowania

Chyba czasowo się wyrobie z gąskami.

Zbyszek001


A to dałeś sobie jakiś limit czasowy ?

Wojok

Niby nie że musze , ale tak przewiduje z moim dostępem do czasu, że gąski wydłubie w dwa miechy.

A tu juz jedna złączona, 108 ogniw muszę także zrobić pewien zapas z 10 sztuk, żeby potem nie brakło jednaj przy montażu. Na fotce cała gąska. Teraz kolejna odsłona z druga gąska, bo tu to nie ma co pokazywać, taka w sumie nuda.

z tyłu w pudełku druga gąska w strzepach :-)

Właśnie obejrzałem sobie pierwsze dwa odcinki "Doliny Łez" (VALLEY OF TEARS), film pokazuje walki w wojnie Yom Kippur, nie jestem fachowcem w temacie pancerki i walk tam pokazanych, ale widziałem właśnie Izraelskie Centuriony. Taka ciekawostka ...

 

Nie myślałeś by zrobić Sho't-a w pustynnym malowaniu?

aragorn001


To tak wygląda że sam model przedstawia szhot. Właśnie kończyłem Tirana 4 i szkoda mieć wszystko w barwach pustynnych. Dlatego teraz będzie Mk 3 z wojny w Korei. A może w niedalekiej przyszłości na bazie mk5 zbuduje szhot. Zresztą marzy mi się leopard 1 abrams t 62, chciałoby się amx 30, mam zsu 23 4 mambwp 1 mam skóra kilka samochodów. No klejenia nam na do emerytury. Sporo tego. Ale chyba dlatego, że właśnie skończyłem Tirana nie chce budować kolejnego czołgu idf. Choć taki szhot to piękna sprawa. Tak w sumie to powoli rysuje prototyp merkavy 1 na bazie centurion ale to pieśń przyszłości. Dlatego teraz będzie mk3z Korei. 

1/2 drugiej gąski juz jest. Będą kończył gąski w tak zwanym międzyczasie a teraz czas na kadłub.

Zasadniczo kicha, kadłub z tektury 0,5 milimetra jest lekka przesada. Maja być zgodnie z planami, środkowa podłużnica i 4 wręgi z 1 mm tektury reszta 0,5.

Uważam to za dużą przesadę. Przerobiłem cały kadłub na tekturę 1 mm. Teraz szlifowanie i ciut szpachli do równości, choć tak na serio wygląda nieźle.

Czego nie zrobiłem to wnętrza. W wycinance jest dość uproszczone. Nie chce mi się grzebać w tym masę czasu tylko dla tego, żeby nie było tej pracy widać. Zatem od razu nie buduje wnętrza przedziału kierowcy i wnętrza wieży. Chyb cos w przybliżeniu autor zaproponował.

Szkielet kadłuba w szpachli po szlifowaniu. Tutaj za bardzo nie ma co gładzić, ważne, żeby wyrównać zwichrowania zewnętrznych podłużnic, bo przy wręgach zawsze drobne nierówności pozostają.

Na dokładkę pierwsza Gaska sklejona na finał, zostaje malowanie. Ale to już razem z malowaniem całości, jak psiknę podkład to na całość w tym i na gąski.

Na końcu zdjęcie szpachli jakiej używam, polecam, tania i świetnie się nadaje, eksta nakłada super szlifuje, szpachluje karton drewno plastik a nawet trzyma się metalu.

szkielet w szpachli tym czym szpachluję po szlifie gaska 100% ciut z bliska

Uporałem się z druga gęsią. Taki mały sukces 3 tygodnie przed planowanym terminem, jutro dokleję grzebień i odłożę do pudełka.

UFfffff

No tak dłubaniny było odrobinę, ale sam jestem zaskoczony bo poszło wbrew pozorom szybko. Na pierwszych zdjęciach dwie skończone gąski. A dalej oklejony kadłub. Oczywiście podłubałem po swojemu, dorobiłem żaluzje wlotowe 3D, sporo z tym byo pracy, bo nie przewidziałem przy oglądaniu wstępnych elementów tego wlotu. Gdybym popatrzył lepiej byłoby łatwiej.

Fajnie zaprojektowane płyty pancerne. Nawet w standardzie wyjdzie to nieźle. W sumie przy odrobinie zaangażowania, całość wyjdzie nawet w standardzie bardzo ładnie.

Dla klejących w standardzie zalecam oklejanie nie w kolejności numerów, ale najpierw nakleić górne poszycie bryły potem boki, spód. I od razu dorobić elementy 28 pokrycie przedziału napędowego. Klejący zrozumie dlaczego, łatwo powyginać mocno wystające cienkie kartony burt. Ja sam okleiłem górną cześć nie 0,2 mm jak zaleca autor ale 1 mm i dodałem wewnętrzne wręgi. 3 mm kartony grubości 2 mm i cała góra na tym leży. Co trzeba znaczy się wszystkie linie styku ponacinane, a przedtem element naklejony na karton i wtedy przy waloryzacji będzie lepszy efekt. Teraz cały kadłub jest mocno pancerny. reszta zgodnie z rysunkami, choć kłopot sprawić może ukształtowanie płyt pancernych, ale to pokazuje na swoich zdjęciach co i jak.

dwie strony gąsek dwa komplety kadłub oklejony z prawej  i lewej element 28, ja wycinałem otwory wlot z żaluzjami. Zalecam wykonac po sklejenu kadłubaprzed oklejaniem bedzie łątwiej linie styku układ płyt pancernych przodu kadłuba

muszę zapolować na taką szpachlę. Ona jest na bazie wody? Ta co mam średnio mi odpowiada. Taka śnieżno-biała z Brico. Gąski robią wrażenie, podziwiam za cierpliwość :)

Zygfryd

Nie wiem jaką ma bazę. Nie śmierdzi całkowicie bezzapachowa. I nie marszczy kartonu. Nawet na ciekie kartony nakładam. Nieźle się trzyma. Ale ja wolę zanim położę szpachel i ma być cienka warstwa kładę ca i szlif grubszym papierem dosłownie przeciągam. I  trzyma wsio ekstra. Szlifuje się na gładko, do tego bardzo łatwo. Nie znajduje wad. Piszą że można kłaść grube warstwy ale odradzam potrafi spękać grubsza warstwa. Używałem innych ale ta mi najbardziej odpowiada. 4 złote za pojemnik. 

Jak nie znajdziesz daj znać to Ci kupię i wyślę. 

Tulipan Nie szlifuje tak dużych powierzchni, jedynie tak tworze przyczepna bazę do nakładania szpachli we „wrażliwych” miejscach.

Powolutku do celu. Model ma kilka zalet, nie jest opakowany w detale kadłuba. Ok ciut tam cos jest ale nie umywa się do sowieckich czy  żydowskich czołgów.

Miałem ogromne kłopoty z gromadzeniem wiedzy. Sam konflikt  w Korei 1951-53 może i opisany ale ciut po macoszemu. Sam udział Brytoli to juz inna bajka, drobne wzmianki zaledwie. A juz o Centurionach w czasie tego konfliktu to jest jak kot napłakał. Dokopałem się do wspomnień żołnierzy Brytyjskich z wojny Koreańskiej, i już coś drgnęło, jest nawet książka ze wspomnieniami, i ja tez dopadłem. Z wielu miejsc pościągałem ciut wiedzy.

Zaczynają mi się otwierać oczy szerzej. Trudno jest z detalami samego czołgu. Bardzo niewiele zdjęć i tym gorzej ze zdjęciami przydatnymi nam modelarzom. W końcu znalazłem przydatna instrukcje budowy modelu plastikowego, z fajnymi rysunkami. Kilka pokarze. W końcu mam jakąś bazę do budowy detali.. Sam model wygląda na tym tle bardzo uproszczony. Choćby tylny resor holowniczy. W wycinance to kilka elementów, ale zwaloryzowany jak z rysunków to inna bajka. Tak samo właz kierowcy, w modelu to prostota, w Realu, A co tam pisać, popatrzcie na to co wykminiłem, na podstawie zdjęć. Powoli powstają koła, jestem grubo za połową. Mam pewne kłopoty, ale nie do pokonania. Kilka fotek z budowy.

żaluzje transmisji hak przedni przód kadłuba częśc tyłu, brelka holownicza elementy koła pierscienie wypoełnione szpachlą i po szlifie koło bez piasty kilka kółek widac piasty rysunek tyłu czołgu z olastikowej instrukcji sama belka

Kółkologia na ukończeniu. Pozostały koła napędowe. Trochę tego jest. A i czasu nie za wiele na budowę. Trochę co można było poprawiłem po swojemu. Niestety co do samych kółek mam wiele uwag na etapie projektu. Zasadnicza to długość oklejek kół nie jest zgodna ze średnica koła. Oraz bardzo „ażurowa konstrukcja koła nośnego. I niewiele wspólnego mająca z wygładem koła w tym czołgu. Przyznam się że rolki podtrzymujące pojechałem na lajcie. I tak ich widać nie będzie, nawet jakby ich wcale nie zrobić tragedii by nie było. Zakończyłem wózki. Tutaj wszystko ekstra pasowało.

Moim zdaniem koła nośne są zbyt duże, sprawdziłem to mierząc proporcje ze zdjęć i rysunków. Dlatego musiałem przymierzyć, czy te koła się zmieszczą w kadłubie. Na szczęście jest OK, ciasno ale wchodzą. Powiem, że już mi się nie chce robić koła od nowa. Bo w sumie do tego to się sprowadza. Kilka fotek.

wózek komplet zawieszenia koło napinające komplet nisnych. ciut bliżej mocowanie koła napedowego rolki i napinające wstępne pasowanie

Śruby są z wydawnictwa kartonowego MODEL COM. Właściciel robi odlewy z żywicy także przeróżne śruby. Polecam. Świetny kontakt. Otwarcie na potrzeby modelarzy. A co do kół to są wypełnienia ze szpachli. Tej samej co pokazywałem. Gdybym miał pomyślunek i zrobił to wcześniej można y szlifować na wiertarce a tak musiałem ręcznie paluchami. Osobiście odradza śruby laserowe z gpm. Są robione z tektury piwnej i nadają się do kosza. No chyba. że 1.5 mm i większe te są już ok o ile kleisz i nasączasz ca

Idzie bardzo powoli.

Psiknałem podkład na wszystko + gąski bazowy czarny. Co oznacza, że praktycznie kadłub i zawieszenie + koła na finale.

Kilka fotek, tak bardziej dla mnie, żeby coś się działo. Po psiknieciu podkładem widać drobne niedoróbki, Do łatwej poprawy. Gdzieniegdzie trzeba podszlifować. Gdzie trzeba zrobiłem imitacje odlewu.

gąski w podkładzie komplet kółek poza nosnymi mechanizm mocowania koła napędowego gaski bazowy czarny kadłub w podkładzie koła w podkładzie

Nabrałem przyspieszenia. Ale model mnie zwolnił.

Niestety im dalej w las tym więcej drzew.  Wieża to koszmar. Już teraz wiem czemu na zdjęciu z okładki modelu, lufa jest pozawijana jakimś badziewiem imitującym siatkę maskującą, a tył od dołu to samo. Zamaskowane są ba bole projektowe. A lufa jest niestety mega trudna. Ma 18 centymetrów długości a średnica z jednej strony 6 mm z drugiej 3,8. Taki storzek. Średnica zewnętrza. 6 mm. Zawinąć to z kartonu , jak się nie ma wprawy zakrawa na niemożliwe. Ten stożek nie tak prosto zwinąć. Ja pokombinowałem i równo zwiniętą rurkę naciąłem na całej długości . Wyciąłem w rurce klin i zakleiłem cięcie na CA. Potem nierówności szlifowanie i na koniec szpachli ciut i szlif. Wyszło całkiem obiecująco.

Pokażę kolegom jak autor projektował model, na przykładzie oklejenia więzy. Ponieważ wieża nie jest symetryczna, to autor zadrukował nie tę stronę elementu. Obrazki pierwsze. Na szczęście dla klejących w standardzie, jest masę zapasu koloru. To pomaga.

Kolejne niestety. Autor nie przewidział ruchomej armaty. Niestety za późno sie pokapowałem. Nic już z tym nie wymyślę, nie ma miejsca na mechanizm unoszenia lufy. Musiałbym budować wieżę od nowa. Po prostu nie chce mi się. Przy kolejnym Centurionie już nie popełnię tej gafy.

Na zdjęciach mechanizm poodnoszenia tylko spasowany. Teraz imitacja odlewu wieży, kolejne 2 dni, i odlew jarzma armaty tez dwa dni, ze schnięciem szpachli. Potem już chyba z górki.

po wycięciu elementu zaskoczenie  chyba powinno byc w drugą stronę O pasuje, ale kolor jest  od strony zaklejnony i niewidoczny. Dla mnie to nie problem, ale klejący w standardzie. Trzymac sie ramy Do tego za duzy kawałek Za tu ciut brakuje. Pomny tych baboli wszystko mierzę zanim wytnę. Za to z drugiej strony wiezy jest o tyle za dużo . ZABAWNE zwinięta lufa z tej strony 6 mm długośc luy sporo powiem szczerze średnica końcówki ogólny widok na poszpachlowana i szlifowana wieżę przymierzony mechanizm jażma armaty Tu widac, że to kawał lufy choć taki jakis mizerny po średnicy

A kto jest autorem tego modelu.? Ja sklejam 2gi model autorstwa Andrzeja Maciejczaka i więcej się nie skusze. 

Szwagier


Model opracował Pan Mariusz Kita. Tyle że jedna sprawa opracowanie a inna kolorowanie nie tej strony. Czy zbudowanie modelu testowego. 

Wieża ma sie mocno ku końcowi. Zostały drobiazgi, zawiasy druciki, zapięcia skrzynek anteny. Co zbudowałem to ściągnięte z jednego oryginalnego zdjęcia, + podpatrzone wyposażenie modelu plastikowego tego czołgu w malowaniu z wojny w Korei. Dorobiłem karabin maszynowy, za modelem plastikowym. Pozostały błotniki z wyposażeniem + detale kadłuba na koniec malowanie.

Zapraszam na kilka zdjęć.

.

Uf znowu pracownia ruszyła powoli. Zakończyłem zdobienie gąsienic i psik wieże w podkładzie. Dorobiłem błotniki. Teraz się pomaluje kadłub i zamontuje koła z gąskami. A potem już z górki.

Kilka fotek. Dla zainteresowanych pokażę jak malowałem gąski.

Na czarny podkład psik czarną bazę, na to rdza w oleju zrobiłem wasz z terpentyny i rdzawej farby olejnej, wyszła chyba ciut za czerwona. Potem pigmenty ciemno piaskowe. W Korei nie ma kurzu, tam ziemia jest raczej piaszczysta. Winno być ciemniej zapigmentowane, ale nie byłoby kontrastu z bazą modelu. Pigmenty utrwaliłem fikserem, po wyschnięciu, przejechałem suchym pędzlem metalicznym. Wnętrza zakurzyłem ziemią przy grzebieniu a resztę wyostrzyłem GUN METAL. W tym miejscu koła przetaczają się po gąsce i jest błyszcząco.

rdza rdza ciut bliżej pigment naniesiony pigment z bliska pigment z fikserem górna gaska rdza i pi9gment, dolna z gun metalem finał gąski po terpentynie gąska zmiekła, nie wiem czemu, w podkładzie i bazie była sztywna, a teraz jest bardzo inaczej pokazana gaska a tu wieza w podkładzie
Rezultaty 0 - 20 z 28 pozycji
Udostępnij publikację:

Dodany przez Zbyszek001

Zbyszek001
Jestem klubowiczem od 2015-08-20