PZL P.24

Cześć, po przygodzie z Hurricanea'm  z plastiku powracam do poważniejszych zajęć ,). Tym razem Pzl 24, coby pobawić się z drutami. Od razu dwa pytania: wręgi które nie są okrągłe należy pewnie szlifować. Coś pisaliście o jakimś bcg. Należy tym pokryć krawędzie i po stwardnieniu oszlifować ? Oraz - jak porządnie wycinać elementy poszycia o zaokrąglonych kształtach ? Wyznaczyć prostopadłe do stycznych i z punktu przecięcia załątwić to cyrklem ? Tylko skąd taki duży cyrkiel ? PS: Uzupełniłem zdjęcia poprzedniego modelu. Mam nadzieję że tym razem ok. Kto chce niech rzuci łaskawym okiem :) Od razu pojawił się też problem. Chciałem dodać więcej zdjęć, w tym - zgodnie z etykietą zdjęcie okładki (to MM), ale "karonowki" nie chcą załączać plików, bo twierdzą że mają ponad 1 MB. Tymczasem według danych z mojego kompa mają jak najbardziej poniżej ...

Ha, Wojok, właśnie Twoją metodę zastosowałem przy wycinaniu :) Dzięki z tips - pobawię się z tymi lakierami czy klejami. Natomiast chodzi mi jeszcze o to, że elementy poszycia są często łukowate (tu np. część 9 na załączonym - thnx. And Di - obrazku). Ale właśnie odkryłem że cyrkiel Olfy ma spory promień. Czyli styczne, cięciwy, wyznaczyć prostopadłe i środek okręgu jakiego odcinki wyznaczają te elementy i ciąć ? :) Tekturę mam szarą - jest tu w sumie niewiele elementów, więc nie szukałem piwnej.

Ok - do tektury piwnej zostałem przekonany, reszta ... hmmm .... jak widzę każdy ma swój sposób. Niby ten sam, ale trochę inny. Pozostaje popróbować i wybrać swój :) Jedna wręga, czyli o ile rozumiem - jedna wręga między dwoma elementami poszycia ? Dzięki za pomoc !

Ok, zrobiłem (ksero) kopię wręg, pociągnąłem caponem (pierwszy ze środków jakie znalazłem w okolicy), wyciąłem, oszlifowałem i wyszło jak na zdjęciach. Na tekturę piwną jest już niestety za późno bo ... nakleiłem wcześniej na szarą :(. Ale i szara się nie strzępi i ma konsystencję twardej podstawki pod piwo :). Może tak być ? Biorę się powoli za składanie kadłuba, poszycie ma niestety lekkie załamania ale i papier już lekko sparciały i pożółkły ... Nie będę jeszcze kombinował w tym przypadku ze wspólną wręgą dla dwóch części poszycia, niemniej zakonotowałem sobie ten myk na przyszłość

No i pierwsza część kadłuba - dwa segmenty - gotowa. Przy kadłubie nie jest - myślę - potrzebny retusz, bo białe ślady są jeśli w ogóle to ledwo zauważalne. Ale przy goleniach już tak. Chcę wypróbować metodę z działu "porady" tj. użyć farb do barwienia tkanin, wymieszać tak żeby znaleźć odcień i pomalować cienkimi warstwami. Problem z tylnymi goleniami poza tym - chyba z krótkie (wycięte  na długość wg. wzoru). Poza tym jak przyczepić  dobrze drut do kartonu ? Klej do plastiku ?

Ok, z fotkę podeślę, a na skan już za późno, bo poza właściwie cały kadłub już jest, choć w częściach, ale mam w zanadrzu inne stare wydania, których naruszanie nożyczkami wydawałoby mi się świętokradztwem ,) i ... i właśnie. W antykwariacie wykopałem "Garlanda" z roku zdaje się 1975, a niedawno znajomy właściciel sklepu modelarskiego wyciągnął Iła 62 z roku 1978. Znaczy SPOD LADY wyciągnął :)). Polowanie widzi mi się wcale się nie skończyło :))) Dzięki wszystkim za wspomaganie !

Kawał kadłuba plus golenie gotowe, jak widać na zdjęciu. Bardzo dobrze sprawdzają się w retuszowaniu te farbki do farbowania tkanin - wnętrze kabiny wyszło ładnie na szaro, problem jedynie w tym że są to farbki "wodne" tj. rozcieńcza się je wodą. A to znów nie komponuje się akurat z papierem. Poeksperymentowałem i wyszło nieźle, ale po drodze rozkleił się element.

No i szkrzydła. W tym modelu trzeba je dobrze wyważyć. Jak oklapną to będzie to wyglądało smętnie, a blisko wszak do listopada. A jak będą za wysoko tu pezetelka będzie wyglądała jak w okresie godowym, a wówczas będę musiał dorobić szybko "Karasia" bo jak wiadomo "Karasie mają po kontrabasie" ,). Tyle że nie wiem co miałbym robić ze stadkiem dwupłatowców na wiosnę :). Znacie tu jakiś trik ?

No i coś w wycinance nie teges, co widać na zdjęciach. Te elementy które mają być naklejone na dolnej stronie płatu od wewnątrz - jeden jest chyba zadrukowany coś nie z tej strony ....

No to tak to teraz wygląda. Skzydła jak widać ciut porwane, ale karton po prostu rozłazi się jak sparciałe kalesony i mam nadzieję że retusz i szpachla wyrównają sytuację. Za to udało mi się je zaczepić tak, żeby nie opadały. Pozostały kółka - nie bardzo wiem jak je pzymocować do drutu  - super glut czy coś innego. Na ostatnim zdjęciu elementy kołpaka - ważny element i ciut się boję za to brać, zważywszy stan kartonu. No i kabina - w instrukcji jest coś o celuloidzie jako o "szkle". To najlepszy materiał do kabiny ? A jak to to gdzie go najlepiej szukać ? A gdzie szukać rurki igielitowej z któej ma być rura wydechowa ?

nie widziałem potrzeby - caponować - bo przy kadłubie było jeszcze ok, ale i tak by to pewnie niewiele pomogło. To się rozpada przy dotknięciu po prostu. Zresztą ciekawe na swój sposób - lata dziewięśdziesiąte były jakieś chude dla MM jeśli chodzi o karton. Nawet starsze są lepsze Znaczy jakąś Tamiyę easy zastosuję, ale tylko przy najbardziej widocznych otworach. A potem malowanie

Na pe ? Rzecz w tym, że ja polubiłem ten samolot w trakcie sklejania ... załączam dodatkowe zdjęcie, gdzie wyszedł wcale ok. zdaje się ... zapasu koloru nie ma ... może jedynie siatkę maskującą można mu narzucić, ale zdecydujcie że tak powiem za mnie, bo chcę żeby była do trzech razy - to trzeci model - sztuka a nie do trzech razy skucha ...

Co mi się nasuwa, to "czekam w krzakach pokryty siatką maskującą na rozkaz do startu"

 

ps: byłbym się załamał, gdyby nie to że są lepsi ode mnie. Nie wiem czy czytasz dodatek "Ale Historia" do Wyborczej. Dziś było o "Wazie" i o tym jak ten galeon zatonął. A zatonął, bo raz krótko przed wykończeniem zmarł główny inżynier, a przedtem król cały czasu mu się wtrącał że okręta ma być wypasiony że hej. Wyszło na to że za wysoki był i za długi i przez to niestabilny. Ale dobrze im tak, bo "Waza" miała być użyta przeciwko nam, tj. przeciwko Rzeczpospolitej. Pod latrynami okrętu stały w każdym razie figury polskich szlachciców ...

Znalazłem to to: http://archiwum.allegro.pl/oferta/siatka-maskujaca-1-35-i5899512022.html

Poczekam jeszcze na inne głosy, ale szkoda by go było .... zdaje się "Kmicic" napisał gdzieś że nie lubi p 11. Ja w sumie też nie, bo silnik gwiazdowy nadaje jej muskularnego wyglądu a skrzydła typu "mewa" lekkości. I to się gryzie - coś jak Doda z torsem Pudziana albo buldog z głową jamnika. A ten jest ładnie wydłużony i przez to zgrabny/fajny. A kiedyś robiłem Thunderbolta z plastku, wyszedł ok, ale z jakichś powodów nie mogłęm na niego patrzeć. Bo go nie polubiłem ...

No to koniec z tym projektem ... tym bardziej że nie byłbym w stanie dorobić teraz dioramy ... kiedyś za to zbuduję bułgarską wersję

Rezultaty 0 - 14 z 14 pozycji
Udostępnij publikację:

Dodany przez Data

Data
Jestem klubowiczem od 2015-03-17