Po rocznych zmaganiach i końcowym sukcesie związanym ze sklejeniem F-14 którego możecie obejrzeć tutaj: http://www.malymodelarz.frontsite.eu/frontsite.php?j=pl&menuG0=2&model=732 postanowiłem że moim trzecim modelem będzie F-16 z MM (mam zamiar skleić wszystkie myśliwce z MM, nabrać wprawy zanim przejdę na AH). Niestety od samego początku prześladuje mnie jakiś pech. Pierwsze co odkryłem oglądając relacje i galerie innych to że mam jakieś wybrakowane wydanie, np.: części z których składają się hamulce (te dwa elementy przy wylocie) u mnie są całe czarne a nie jak powinno być z góry ciemno szare z dołu jasno. Podobnie jak przy F-14 postanowiłem przed sklejeniem nasączyć arkusze caponem, tak aby nie trzeba było lakierować i zabezpieczyć model. Niestety na mokre arkusze dostał się jakiś jasny pył i z bliska model jest cały w kropeczki, ok. nie załamuje się i lecę dalej. Szkielet wykonałem perfekcyjnie, zeszlifowałem i wzmocniłem nasączając klejem coś jak super glue tak że całość jest sztywna i wytrzymała. Schody zaczęły się przy oklejaniu poszyciem. Praktycznie każdą cześć trzeba było gdzieś przyciąć, dociągnąć a i tak nie obyło się bez szpar. Porażką okazały się rozbieżności w malowaniu i różnice w wielkości elementów. Dodam że przy sklejaniu F-14 nie miałem żadnej sytuacji gdzie musiałem coś przyciąć czy kombinować, po prostu model sklejał się sam pomimo moich słabych umiejętności. Tak więc nie wiem skąd takie pochlebne opinie o tym opracowaniu ? Następnie osłona kabiny którą zakupiłem najprawdopodobniej nie jest do MM bo jest po prostu za krótka ! Po ok. 2 godzinach przymiarek, przycinań i kombinowania wybrałem najlepszy wariant i postanowiłem ja przykleić. Całość przebiegła bardzo pomyślnie. Kabinkę i osłonki przykleiłem równo i czyściutko. Nie było żadnych szpar. Użyłem bezbarwnego kleju patexu coś jak kropelka. Zadowolony z efektu bo gotowa osłonka znacznie poprawiła wygląd modelu, odstawiłem na kilka minut żeby przeschło. Jakie było moje zdziwienie jak po kilku minutach po wewnętrznej stronie osłonki pojawił się biały nalot, taki jakby od kleju. Masakra ! Pamiętam że już miałem coś podobnego jak sklejałem dyszę i wystarczyło przetrzeć czymś wilgotnym żeby zupełnie zeszło. Tylko teraz to jest od wewnętrznej strony osłonki a jak będę chciał to rozebrać to pewnie poszarpie poszycie. Tak więc mam ochotę wywalić ten model i zacząć wszystko do początku tylko szkoda mi już włożonej pracy. Wieczorem wrzucę zdjęcia to sami ocenicie czy jest sens to kontynuować. Jak komuś chce się to czytać i miał podobny problem to może coś poradzi ?
Fotki:
Kolejny zonk - wygląda na to że zamówione koła są za małe. Tak więc od następnego modelu zmieniam dostawce. Całość jednak prezentuje się bardzo fajnie:Tu najlepiej widać różnice w kolorze hamulców - są po prostu czarneZabrakło farby na klapę ??Kolejna porcja zdjęć pojawi się już w Galerii Modeli A tu zapowiedz kolejnej relacji - modelu w którym jak na razie nic nie pasuje i żeby osiągnąć taki efekt trzeba się trochę napracować: