Witam w nowej relacji.
Długo zastanawiałem się nad tym modelem i czy warto podjąć się pracy nad nim.
Decyzja zapadła - narazie idzie dobrze. Jestem bardzo zadowolony z opracowania wręg przez autora.
Mimo zacnego wieku, 1982 r., wszystko do siebie pasuje i tworzy trwałą bryłę.
Dodałem oczywiście w niektórych miejscach tekturę - w ścianach bocznych z przodu i nad kołami.
Model będzie szpachlowany i pomalowany. W planach są też spawy, ale jak to wyjdzie - niewie nikt.
Jeżeli chodzi o gąsienice to będą robione z pojedyńczych ogniw i tu też będzie niezła jazda.
Tak więc będę się starał zrobić ten model jak najlepiej potrafię. Acha, nie wspomniałem o papierze - nie jest źle.
Czasem nawet ostry nóż nie tnie tylko rozrywa papier. Zapraszam do relacji, podpowiadania i komentowania.
Pozdrawiam, Artur.
Jestem już z kolejnymi zdjęciami. Praca idzie bardzo powoli, tak też to sobie wyobrażałem.
Przy układzie jezdnym miałem sporo główkowania. Części które podkleja sie na tekturę są oznaczone gwiazdką.
Tutaj wszystko oznaczone jest liczbami. Trzeba czytać instrukcję. Zrobiłem to po swojemu cały czas przymierzałem koła napinające i podtrzymujące. Głównie chodziło o utrzymanie jednakowej szerokości kół.
Wszystkie koła pomalowałem farbą akrylową i przybrudziłem suchymi pastelami. Tak to się prezentuje.
Zapraszam do oglądania uwagi mile widziane.
Cześć! Jestem już podgoniłem trochę roboty. Zdjęcia więcej powiedzą niż ja napisze.
Koła zamocowane napinacze przedni i tylni również. Przybrudzone ściany boczne.
Znowu ja!
Teraz spawamy - próbujemy spawać. Tak to wygląda to mój debiut jeżeli chodzi o spawy.
Dobranie odpowiedniej gęstości szpachli było trudne. Samo wyciskanie i równe spawanie również.
Wyszło jak wyszło wcześniej trenowałem na kawałku tektury. Kiedyś będzie lepiej. Najważniejsze że wogóle zdecydowałem się na spawy.
Cześć!!!
A teraz gąski oooo....... to było. Szału nie ma, starałem się jak mogłem. Myślałem że pracy będzie dużo więcej.
Jednak dobre przygotowanie i wcześniejsze wycięcie wszystkich elementów bardzo ułatwiło i przyśpieszyło mi pracę. Części bieżnika opracowałem sobie w prostym programie Paint. Wydrukowałem i nakleiłem na tekturę 1mm i 0,5 mm. Skorzystałem z ogniw "fanatyka kartonu"- bardzo dziękuję, jest tam dużo różnych gąsienic do pobrania. Na ostatnim zdjęciu zamontowałem gąsienice, wstyd się przyznać ale nie wiem w którym kierunku ma iść bieżnik. Proszę o podpowiedź.
Cześć są już gąsienice. Zrobienie ich to jedno pomalowanie i założenie też wyzwanie.
Tak to się ma i wygląda.
Bardzo dziękuję Darku za linki do zdjęć z czołgami. Pomoże mi to w poprawnym klejeniu i odwzorowaniu wielu modeli. Ja nie jestem dobry w szukaniu takich stronek w internecie.
Do malowania używam farb akrylowych Winsor & Newton Galeria. Posiadam podstawowe kolory które mieszam ze sobą.Farby te nie posiadają numeru. Kolor dobieram "na oko"
Dziękuję wszystkim za miłe słowa napędzają mnie one do pracy.
Podliczyłem godziny które spędziłem na klejeniu samych gąsienic.
Wyszło 28 godzin na dwie gąsienice. Po 80 ogniw na jedną gąske. Do tego jeszcze malowanie i brudzenie. Razem będzie ponad 30 godzin.
Miłego oglądania! Pozdrawiam. Artur.
Witam!Kolejne dni pracy nad modelem. Oto co udało mi się zrobić.Zbiorniki paliwa wykonałem z innego papieru ten z wycinanki nie nadawał się.Podobnie postąpiłem ze świecami dymnymi. Zrobiłem też mocowanie zapasowych ogniw gąsienic.Prosta rzecz a dodaje wyglądu. Jest też lampa z żarówką ! Otwierana i zamykana podtrzymka lufy.Cały model przybrudziłem suchymi pastelami. Będe jeszcze pracował nad dokładniejszym przybrudzeniem.Jeszcze wieża i będzie dobrze. Miłego oglądania. Pozdrawiam. Artur.
Dodaje kilka zdjęć wieży. Do imitacji odlewanej stali użyłem grubo ziarnistej szpachli do drewna.Tak to wygląda, wszelkie uwagi mile widziane.
Cześć!Dotarłem do końca budowy modelu. Nie było tak źle jak myślałem na początku.Jeszcze wiele czołgów mnie czeka. Prezentuję kilka zdjęć zrobionych na szybko.Oczywiście jak tylko będzie trochę czasu ruszę w plener. Mam jeszcze zaległy model z poprzedniej relacji.Miłego oglądania, dziękuję wszystkim za rady i pomoc. Pozdrawiam. Artur.