PZL P.11c MM 1/1970
- 2025-01-19
- Christophe

- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Przedstawiam moją drugą jedenastkę czyli PZL P.11c z Małego Modelarza z 1970. Model przerysowany i przemalowany na nowo. Poprawione skrzydła i grafika. Jedenastka w bardzo ciekawym malowaniu.
Komentarze
-
Tak sobie myślę że to najładniejsze malowanie 11’stki jakie widziałem. Te nasze khaki nigdy mi do końca się nie podobały ale tu nie ma co gdybać bo taka jest historia i dlatego większość modeli ma to malowanie. Fajny, żywy repaint i ładne sklejenie. Można było zrobić oddzielne lotki i stery, model dostałby dodatkowego 3D. Gratulacje, czekam na kolejny, pozdro.
-
Pozwoliłem sobie koledze Noob odpowiedzieć na jego opis w dziale kafeteria coby nie zaśmiecać galerii. Krótko nie masz do końca racji choć rację możesz mieć. A co do modelu. Podziwiam same przegródki. I pięknie wykonany model. Rzeczywiście niespotykane malowanie pięknie się model prezentuje Brawo
-
Pozwoliłem sobie koledze Noob odpowiedzieć na jego opis w dziale kafeteria coby nie zaśmiecać galerii. Krótko nie masz do końca racji choć rację możesz mieć. A co do modelu. Podziwiam same przegródki. I pięknie wykonany model. Rzeczywiście niespotykane malowanie pięknie się model prezentuje Brawo
-
Pięknie podkoloryzowany i starannie sklejony model.
-
Pięknie podkoloryzowany i starannie sklejony model.
-
Nic już nie dodam ,,co chciałbym dodać zostało powiedziane.Model ładny ,,sam zrobiłem /skleiłem/ ich kilka,bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
-
Nic już nie dodam ,,co chciałbym dodać zostało powiedziane.Model ładny ,,sam zrobiłem /skleiłem/ ich kilka,bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
-
Jeszcze drobny dodatek do kwestii szachownic w modelach polskich samolotach wojskowych z okresu przedwojennego, wydanych we wczesnych MM. Może to się komuś przyda. Wszystkie P-11c Wasiaka mają poprawnie narysowane szachownice. PZL-50 Jastrząb, też Wasiaka, również, za to opracowanie zawiera błąd, niestety często powielany, w oznakowaniu tego samolotu. Mianowicie poprawne oznaczenie to PZL-50, a nie PZL P-50, Dlaczego? Dlatego, że litera P nie była przypisana do projektów myśliwców, a w P-11 i P-24 pochodziła od twórcy tych samolotów, Zygmunta Puławskiego i była dla niego niejako "zarezerwowana" (tak jak TS - Tadeusz Sołtyk), z taką jednakże uwagą, że w przypadku P-24 była ukłonem w stronę Puławskiego, który zmarł w roku 1931 - P-24 projektował \ rozwijał Wsiewołod Jakimiuk (oblot 1933). Bombowce \ liniowce Karaś, Sum, Łoś: PZL-23B w opracowaniu Leszka Komudy - poprawnie. PZL-46 Sum, też Komudy, błędnie, jako lustrzane odbicia tak na skrzydłach, jak i na usterzeniu pionowym (łatwo skorygować poprzez wykonanie kopii "przerzuć w poziomie"). PZL-37 - misz-masz: szachownice narysowane poprawnie tylko na lewej zewnętrznej części skrzydła (prawa jest lustrzanym odbiciem, stąd na niej jest błąd) oraz na lewym stateczniku pionowym. LWS Żubr Wiesława Bączkowskiego - wszystkie szachownice narysowane poprawnie. Na koniec PZL.38 Wilk - szachownice poprawne w obu wydaniach, z tą jednakże uwagą, że w pierwszym, z roku 1966, model ma nieprawidłowo rozmieszczone oznakowanie w typie sowieckim - zamiast na zewnętrznych powierzchniach usterzenia pionowego, szachownice umieszczone są po bokach tylnej części kadłuba, między skrzydłami a usterzeniem poziomym. To wydanie jest też błędnie oznaczone jako PZL P-38.
-
Jeszcze drobny dodatek do kwestii szachownic w modelach polskich samolotach wojskowych z okresu przedwojennego, wydanych we wczesnych MM. Może to się komuś przyda. Wszystkie P-11c Wasiaka mają poprawnie narysowane szachownice. PZL-50 Jastrząb, też Wasiaka, również, za to opracowanie zawiera błąd, niestety często powielany, w oznakowaniu tego samolotu. Mianowicie poprawne oznaczenie to PZL-50, a nie PZL P-50, Dlaczego? Dlatego, że litera P nie była przypisana do projektów myśliwców, a w P-11 i P-24 pochodziła od twórcy tych samolotów, Zygmunta Puławskiego i była dla niego niejako "zarezerwowana" (tak jak TS - Tadeusz Sołtyk), z taką jednakże uwagą, że w przypadku P-24 była ukłonem w stronę Puławskiego, który zmarł w roku 1931 - P-24 projektował \ rozwijał Wsiewołod Jakimiuk (oblot 1933). Bombowce \ liniowce Karaś, Sum, Łoś: PZL-23B w opracowaniu Leszka Komudy - poprawnie. PZL-46 Sum, też Komudy, błędnie, jako lustrzane odbicia tak na skrzydłach, jak i na usterzeniu pionowym (łatwo skorygować poprzez wykonanie kopii "przerzuć w poziomie"). PZL-37 - misz-masz: szachownice narysowane poprawnie tylko na lewej zewnętrznej części skrzydła (prawa jest lustrzanym odbiciem, stąd na niej jest błąd) oraz na lewym stateczniku pionowym. LWS Żubr Wiesława Bączkowskiego - wszystkie szachownice narysowane poprawnie. Na koniec PZL.38 Wilk - szachownice poprawne w obu wydaniach, z tą jednakże uwagą, że w pierwszym, z roku 1966, model ma nieprawidłowo rozmieszczone oznakowanie w typie sowieckim - zamiast na zewnętrznych powierzchniach usterzenia pionowego, szachownice umieszczone są po bokach tylnej części kadłuba, między skrzydłami a usterzeniem poziomym. To wydanie jest też błędnie oznaczone jako PZL P-38.
-
Szamanie Drogi, z szachownicami jest tak: u Wasiaka są narysowane poprawnie, tzn. lewy górny i prawy dolny róg mają być czerwone, czyli dokładnie tak, jak na modelu oraz na fotkach z Muzeum Lotnictwa, bo tak wyglądały szachownice w tamtych czasach. Natomiast jakiś czas temu, nie pamiętam dokładnie kiedy, ale zapewne można to sprawdzić w sieci, dokonano zmiany polegającej na utworzeniu lustrzanego odbicia szachownicy. Z tego co pamiętam, jakiś specjalista od heraldyki wyjaśnił, że do czasu zmiany źle interpretowano opis umiejscowienia czerwieni, wedle którego "lewa górna ćwiartka i prawa dolna" mają być czerwone. Błąd interpretacji tego zapisu miał polegać na tym, że tarczę szachownicy przyjmowano tak, jak ją widziano, tymczasem tarcza powinna być traktowana jak zbroja rycerza, czyli niejako jako osoba, a więc jej lewa strona tak naprawdę znajduje się po prawej stronie jej obrazu \ wizerunku. Szachownice rysowane w\g tej wykładni wyglądają zatem tak, jak na naszych współczesnych samolotach. A co do steru kierunku w prezentowanym modelu - ja to sobie zrobiłem poprzez wykonanie dwóch kopii rysunków całego usterzenia pionowego, z których każda miała pionowo ustawioną oś obrotu steru, oddzielnie dla lewej i prawej połowy. Następnie na każdej takiej połówce zaznaczałem (w zwykłym Paint'cie) sam ster od osi jego obrotu do zewnętrznej krawędzi i zwyczajnie rozciągałem obraz do uzyskania poprawnego kształtu. Później wystarczyło zrobić retusz (kopiuj - wklej) szachownic, które podczas rozciągania ulegały deformacji, oraz ewentualnie linii obrysowych. I po sprawie. Pozdro.
-
Szamanie Drogi, z szachownicami jest tak: u Wasiaka są narysowane poprawnie, tzn. lewy górny i prawy dolny róg mają być czerwone, czyli dokładnie tak, jak na modelu oraz na fotkach z Muzeum Lotnictwa, bo tak wyglądały szachownice w tamtych czasach. Natomiast jakiś czas temu, nie pamiętam dokładnie kiedy, ale zapewne można to sprawdzić w sieci, dokonano zmiany polegającej na utworzeniu lustrzanego odbicia szachownicy. Z tego co pamiętam, jakiś specjalista od heraldyki wyjaśnił, że do czasu zmiany źle interpretowano opis umiejscowienia czerwieni, wedle którego "lewa górna ćwiartka i prawa dolna" mają być czerwone. Błąd interpretacji tego zapisu miał polegać na tym, że tarczę szachownicy przyjmowano tak, jak ją widziano, tymczasem tarcza powinna być traktowana jak zbroja rycerza, czyli niejako jako osoba, a więc jej lewa strona tak naprawdę znajduje się po prawej stronie jej obrazu \ wizerunku. Szachownice rysowane w\g tej wykładni wyglądają zatem tak, jak na naszych współczesnych samolotach. A co do steru kierunku w prezentowanym modelu - ja to sobie zrobiłem poprzez wykonanie dwóch kopii rysunków całego usterzenia pionowego, z których każda miała pionowo ustawioną oś obrotu steru, oddzielnie dla lewej i prawej połowy. Następnie na każdej takiej połówce zaznaczałem (w zwykłym Paint'cie) sam ster od osi jego obrotu do zewnętrznej krawędzi i zwyczajnie rozciągałem obraz do uzyskania poprawnego kształtu. Później wystarczyło zrobić retusz (kopiuj - wklej) szachownic, które podczas rozciągania ulegały deformacji, oraz ewentualnie linii obrysowych. I po sprawie. Pozdro.
-
Noob. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę. Ja w moim też tego nie poprawiłem. Zaraz siadam i zmienię ten ogon tak jak w P-24. Faktycznie dokłądnie mam na fotce z muzeum jak to ma wyglądać. I może ktoś mi wreszcie wytłumaczy jak ma być szachownica na ogonie. Bo gdzie nie popatrzysz na model to każdy ma inaczej. Na tym Wasiaka jest tak jak u nas, ale w muzeum już jest inaczej ustawiona. Christophe. Napiszę Ci na priva i jak chcesz to podrzucę poprawiony ogon.
-
Noob. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę. Ja w moim też tego nie poprawiłem. Zaraz siadam i zmienię ten ogon tak jak w P-24. Faktycznie dokłądnie mam na fotce z muzeum jak to ma wyglądać. I może ktoś mi wreszcie wytłumaczy jak ma być szachownica na ogonie. Bo gdzie nie popatrzysz na model to każdy ma inaczej. Na tym Wasiaka jest tak jak u nas, ale w muzeum już jest inaczej ustawiona. Christophe. Napiszę Ci na priva i jak chcesz to podrzucę poprawiony ogon.
-
Przy takim nakładzie pracy, jaki skromnie opisałeś, szkoda, że nie poprawiłeś obrysu steru kierunku, który jest błędnie narysowany przez Wasiaka, przez co model wygląda jak panna z płaskim tyłkiem. Co ciekawe, taki sam w zasadzie model P-24 ster narysowany ma poprawnie.
-
Przy takim nakładzie pracy, jaki skromnie opisałeś, szkoda, że nie poprawiłeś obrysu steru kierunku, który jest błędnie narysowany przez Wasiaka, przez co model wygląda jak panna z płaskim tyłkiem. Co ciekawe, taki sam w zasadzie model P-24 ster narysowany ma poprawnie.
-
Pięknie wykonana 11-tka. Ja robiłem to samo z moją. Też "od nowa". Jedyne, co rzuca mi się w oczy to moim zdaniem lekko za cienkie koła w stosunku do średnicy. Pamiętam , że kleiło się to opracowanie bardzo przyjemnie i naprawdę z tego prostego w sumie MM, wychodzi piękny model. Nie zamontowałeś mu anten . Możesz to jeszcze dodać, tak jak jest w moim.
-
Pięknie wykonana 11-tka. Ja robiłem to samo z moją. Też "od nowa". Jedyne, co rzuca mi się w oczy to moim zdaniem lekko za cienkie koła w stosunku do średnicy. Pamiętam , że kleiło się to opracowanie bardzo przyjemnie i naprawdę z tego prostego w sumie MM, wychodzi piękny model. Nie zamontowałeś mu anten . Możesz to jeszcze dodać, tak jak jest w moim.
Tak sobie myślę że to najładniejsze malowanie 11’stki jakie widziałem. Te nasze khaki nigdy mi do końca się nie podobały ale tu nie ma co gdybać bo taka jest historia i dlatego większość modeli ma to malowanie. Fajny, żywy repaint i ładne sklejenie. Można było zrobić oddzielne lotki i stery, model dostałby dodatkowego 3D. Gratulacje, czekam na kolejny, pozdro.