Mam ten model w wykonaniu jako samolot latajaca makieta w skali 1:10 od 25 lat juz nie lata a zajmuje poczesne miejsce na śćianie u wnuczka,,,,,,

witaj mogę sie tylko przyczepić do godla wedlug mnie nieadekwatnie przyduze mam ten model w skali 1:16 i w planach nie ma takich wielkosci ,,

Hmm, spoko model :-) Co prawda, było by się o co przyczepić, ale napiszę co mi się podoba. Sam w to nie wierzę, ale podoba mi się kołpak śmigła. Ten akurat fajnie Ci wyszedł i prawie nie błyszczy, a to mnie zawsze drażniło. No i oczywiście podoba mi się to, o czym już była mowa, czyli podejście do tematu i fotki.

Gratuluję szamanie i wykonania i tempa w jakim ostatnio działasz (nie żebym zachęcał do tego tempa, ale podziwiam jak musisz mieć dużo czasu i zacięcia). Prezentacja super. Spitfire to bardzo ładny myśliwiec z WWII.

Model sklejony dość poprawnie i może się podobać. Materiał wejściowy to chyba wydruk z ksera/drukarki. Podziwiam Szamana bo materia dodatkowo utrudniająca. Prezentacja jest atrakcyjna, różnorodna Podobają mi się wariacje kolorem, tłem w celu uzyskania ujęcia jakie nie jesteśmy w stanie sami sfotografować lub oddać nastrój, ciekawość sytuacji. Dodany rys historyczny wzbudza we mnie emocje i refleksje. To też dobra strona modelarstwa.

Model z daleka ładny, ale z bliska widać kilka mankamentów np. działka, płaska kabina, okapotowanie silnika i najważniejsze zły układ liter na prawej stronie kadłuba: litery kodowe dywizjonu RF nie powinny być rozdzielone. To trochę razi. Popraw to w wersji elektronicznej, proszę.

Model ładny i czysto wykonany,no i ładna prezentacja.Maksik.

U Szamana prezentacja jak się patrzy. Spitfire może się podobać, jedynie co rzuciło mi się w oko to mały szczegół, kolektory wydechowe jak by nie w linii prostej. Ocena 10/5/3

I kolejny model ukończony przez Szamanka :-) Maleństwo w porównaniu z pudełkiem zapałek he he ;-) Zgodzę się, że często model w realu wygląda lepiej niż na zdjęciach. Na przykładzie mojego ostatniego ,,Spitka''. Skoro Heniu twierdzi że te mankamenty o których pisze Jacek to drobiazgi, i w realu ich nie widać, to tak ma zapewne być i kropka. Najważniejsza jest dobra zabawa i samozadowolenie z efektu.

Jacku, to o czym wspominasz to drobiazgi, które wychwyci aparat a normalnie ich nie widać. W kazdym nawet najlepiej sklejonym modelu można się doszukać drobnych niedokładnosci. Fotki w powietrzu to oczywiście fotomontaż.

Ładny kawałek historii naszego lotnictwa. Szamanie - kleisz jak nawiedzony, ale mam wrażenie, że kosztem dokładności. Może się mylę, ale łączenia przednich segmentów kadłuba nie są dokładne i wydaje mi się, że rozeszła się końcówka prawego skrzydła na spływie przy lotce. Pod spodem prawego skrzydła widać korektę w innym odcieniu farby, jakby w hangarze zabrakło już właściwego, jasnego koloru. Zdjęcia fajne, nie wszystkie ostre, szczególnie te w powietrzu. To fotomontaż, prawda?