Fiat G.55B Centauro. Samolot myśliwski w wersji szkolno-treningowej.

Fiat G.55B Centauro. Samolot myśliwski w wersji szkolno-treningowej.
  • Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
Wydanie: No046 FIAT G.55B Centauro Seria: Modelarstwo kartonowe Wydawnictwo: Pro-Arte Skala: 1:33

Lata 30’te i początek drugiej wojny światowej to ogromne przyśpieszenie w rozwoju konstrukcji lotniczych. Nowe rozwiązania konstrukcyjne, technologie materiałów i wytwarzania powodowały, że model w czasie wprowadzania go do seryjnej produkcji był już często zacofany w stosunku do tego co oferowali inni producenci. Ten kto uparcie brnął w mało perspektywiczne rozwiązania techniczne stawał w pewnym momencie przed ścianą której nie mógł przeskoczyć. Wszystko ma bowiem swoje ograniczenia i po osiągnieciu kulminacyjnego punktu rozwoju należało to porzucić i od nowa rozwijać coś innego. Tak właśnie było z typami silników samolotowych. Silniki gwiazdowe o mniejszym skomplikowaniu, złożoności układu i wadze niż silniki rzędowe osiągnęły górny pułap mocy przy których ich geometria powoli stawała się problemem przy aerodynamice. Na scenę coraz mocniej zaczęły wchodzić silniki rzędowe z ich małym przekrojem poprzecznym oraz ogromną podatnością na usprawnienia podnoszące moc. Taki też krok podjęto we Włoszech, widząc, że ich myśliwce ustępują Spitfire’om i Hurricane’om po stronie alianckiej oraz niemieckim Bf 109. Zwracają się więc do swoich sojuszników o licencję na produkcję silnika DB 601A (1100 KM) napędzającego właśnie 109’tkę. Mając dostęp do nowych silników trzech włoskich producentów samolotów (Macci, Regiae oraz Fiat) zaczyna z nimi pracę nad nowymi konstrukcjami. Fiat ma lekką przewagę bo już wcześniej pracował nad projektem tego typu silnika i odpowiedniego samolotu pod niego. W międzyczasie Włochy kupują kolejną wersję silnika DB 605A o jeszcze większej mocy (1475 KM), widzicie sami jak to wszystko tam zasuwało. W 1942 następuje państwowy test samolotów od trzech producentów Macci z MC.205N, Regiae z Re2005 oraz Fiat z G.55. Testy techniczne wygrywa Macci za nim Fiat i Regiae. Fiat wygrywa pod względem łatwości produkcji chociaż oferowane przez nich 15000 roboczogodzin niezbędnych do zbudowania samolotu jest i tak prawie dwa razy większe niż roboczochłonność niemieckiego Bf 109 (9000 godzin). Ach ta włoska pracowitość. Jednocześnie samoloty te testują Niemcy wskazując Fiata G.55 jako o wiele zwrotniejszego niż Bf 109, łatwiejszego w starcie i lądowaniu ( o to akurat w przypadku 109’tek nie trudno) oraz bardzo podatnego na modyfikacje w obszarze napędu i uzbrojenia ze względu na dużą konstrukcję płatowca. Są nim wyraźnie zainteresowani. To nie ma być wunderfaffe bo tę funkcję mają pełnić samoloty z silnikami odrzutowymi i rakietowymi to raczej wyciśnięcie na maksa z potencjału modernizacyjnego, który dla BF 109 już powoli się kończy ze względu na przestarzałą konstrukcję. Fiat dostaje kontrakt na 200 samolotów z późniejszym rozszerzeniem do 1800, kolejne zamówienia zwiększają tą liczbę do 3600 szt. W kwietniu 1943 pierwszy seryjny G.55 zostaje oblatany. I tyle by było z wielkich planów bo w międzyczasie Włochy kapitulują, na północy powstaje państwo kontrolowane przez Niemców. Fabryka Fiata zostaje zbombardowana co przekreśla plany produkcyjne. Niemcy decydują o zamknięciu programu i zezłomowaniu niedokończonych samolotów. Ogółem łącznie ze zniszczonymi w czasie bombardowania fabryki sztukami wyprodukowano 107 samolotów. Służyły zarówno do kapitulacji Włoch w Regia Aeronautica oraz po dalej stronie Niemców w Aeronautica Nazionale Repubblicana. Nigdy nie wywarły większego wpływu na losy wojny ze względu na ich mała ilość w stanie operacyjnym. Było to maksymalnie kilkanaście sztuk w poszczególnych jednostkach. Ale kiedy już latały potrafiły nawiązać walkę z P-38, P-40 czy P-47. I tak wojna dobiegła końca. No dobra, dobra, ale skoro Niemcy kazali skasować projekt i zezłomować nieukończone sztuki to jak nasz bohater znalazł się w Argentynie. Otóż, rozkazy rozkazami a Włosi w tajemnicy przed Niemcami zachowują dokumentację, dostępne zmagazynowane części oraz rozpoczęte w budowie samoloty. W ten sposób po wojnie wznawia się ograniczoną produkcję tego samolotu, (74 sztuki). Najpierw na potrzeby wewnętrzne ale powoli świat przesiada się na odrzutowce więc zostają one sprzedane Argentynie, Egiptowi i Syrii. Do Fuerza Aerea Argentina trafia w 1947 roku 30 samolotów w wersji myśliwskiej G.55A i 15 w wersji szkolnej G.55B. Są to zarówno samoloty nowe jak i używane przekazane przez włoskie lotnictwo. Niestety stan techniczny nie jest dobry, kilka maszyn ulega wypadkom, wiele sztuk było unieruchomionych. Swą południowoamerykańską historię kończą w 1955 kiedy w służbie pozostaje w sumie czynnych 23 samoloty. Samolot z numerem bocznym C-34, którego model wykonałem zakończył żywot 19 lipca 1949 roku w katastrofie lotniczej. Samolot ma piękną sylwetkę, wiadomo jak to Włoch. Znalazłem go przypadkiem przeglądając dostępne modele i od razu trafił do koszyka. W wycinance są dostępne dwa typy kartonu, kreda i offset. Ja wybrałem kredę przez co samolot ma niesamowity kolor polerowanego aluminium. Wiążą się niestety z tym utrudnienia w kształtowaniu, więcej szczegółów w relacji. Polecam naprawdę ten model. Jest fantastycznie spasowany jeżeli chodzi o poszycie, średnio skomplikowany i zdetalowany oraz bardzo efektowny na półce. Z problemów to wręgi lekko za duże, konieczność wycięcia krótszego otworu pod kabinę niż to sugeruje wycinanka, inaczej zabraknie nam jakieś 3 mm. Trzeba też będzie zaprojektować mocowanie kolumny podwozia. To z wycinanki nie jest stabilne i wszystko będzie się chwiało. Dokumentacja też nie jest za bogata więc osoby, które go chcą skleić muszą mieć też w miarę dobrze rozpoznane rysunki aby się domyślać co i jak złożyć. Miłego oglądania.

  • Wykonanie:
  • Skala trudnosci:
  • Prezentacja:

Komentarze

  1. Egon412024-04-11 10:17:52

    Kreda to wredne tworzywo. Ty opanowałeś ją i zbudowałeś bardzo efektowny model, znakomicie wygląda ten srebrny kolor. Samolot ładny , a model jeszcze ładniejszy. 3xMaks. Pozdrawiam Egon

  1. peter2024-03-26 00:10:32

    Bardzo ładnie wykonany model.

  1. sztukmistrz2024-03-25 07:34:12

    Solidna robota, dobrze sobie poradziłeś z tą kredą a to temat nie łatwy.

  1. Jacek-KP2024-03-24 17:53:18

    Piękny samolot i pięknie wykonany model. Pierwsza klasa. I dzięki za obszerny opis.

  1. tulipan740i2024-03-24 09:54:02

    Elegancka robota, czysto i precyzyjnie. Kreda jest wymagającą, ale przy dobrym jej opanowanie daje świetny efekt. Gratulacje. Włosi chyba mają słabość do nazwy Centauro. Występuje też we włoskiej pancerne.

  1. PAN-KARTON2024-03-24 06:13:37

    Urodzony w epoce Kredy ! No bo tyle trzeba mieć lat, przynajmniej doświadczenia, żeby z tak trudnego materiału wystrugać taki model. A na dodatek widzieliśmy jak powstawał. Oceniam na maxa bo śledziłem zmagania Haydee'go z tym rodzajem kartonu. Wyszło za...ście !

  1. Kilminster2024-03-22 22:21:09

    Bardzo efektowny ! Świetnie poradziłeś sobie z trudnym materiałem, na ramkach oszklenia kabiny brakuje chyba retuszu, ale generalnie model jest bardzo ładnie sklejony. Gratulacje !

  1. warmiak662024-03-22 18:56:12

    Bardzo ładnie Ci wyszedł, mam takie Centauro sklejone w wersji myśliwskiej, drugowojennej włoskiej, też w kredzie. Oceniam wysoko. Pozdrawiam!

  1. Piotr D.2024-03-22 17:29:23

    Kreda to poważny przeciwnik ale poradziłeś sobie bardzo ładnie. Gratuluję efektu! Ja za taki karton bałbym się w ogóle brać.

  1. DarkDevil802024-03-22 13:04:32

    Absolutnie piękny. Świetnie się prezentuje ten srebrny z tymi argentyńskimi znakami. No i sklejony świetnie. Posiadam wersję jednomiejscową w barwach egiptu, ale chyba jeszcze chwilke poczeka na sklejenie. Gratuluję pięknego modelu.

  1. Marekf2024-03-22 11:50:36

    Cześć, świetnie wyszło i na kredzie srebrny wygląda elegancko.Bedzie się ładnie prezentował na półce,gratuluję i pozdrawiam.

  1. Kikol772024-03-22 11:48:07

    Niewątpliwie samolot sam w sobie jest dość efektowny, srebrne malowanie plus kreda robi robote :) Piekna maszyna :) Chyba mósze spróbować skleić coś na kredzie :) Gratuluje udanego modelu :D

  1. mirkuch2024-03-22 11:32:09

    Bardzo efektowny model! Nie dość, że sam kształt samolotu dla mnie wygląda sam w sobie super, to jeszcze ta kreda w srebnym kolorze sprawia, że wygląda jak z prawdziwego metalu. Dla mnie zdjęcie nr 54 mistrzostwo:) Śledziłem relację i podziwiam zarówno warsztat i cierpliwość do kredy.

Rezultaty 0 - 13 z 13 pozycji

Zaloguj się aby podzielić się swoimi komentarzami z innymi.

Nie posiadasz konta na Kartonowki.pl? - Zarejestruj się i zostań jednym z Nas! Logowanie