Hallo Modellers.
-
Przechodzę do Was z modelarstwa plastikowego. Chyba już przyszedł czas na skończenie z malunkami, bo niestety wpływ producentów chemii modelarskiej na trendy w tym modelarstwie stał się zbyt duży. Jak już nie zrobi się rozjaśnień, cieniowania albo za mało pobrudzi koła lub gąsienice względem całości, to pomimo staranności i zdetalowania wytkną gorszy odbiór wizualny modelu. Ale poco ja tu narzekam. Dziękuję administratorom za przyjęcie do grona. Jestem przy końcu mojego poważniejszego modelu kartonowego Gee-Bee wydawnictwa Modelik tak naprawdę rozpoczętego 4 lata temu, na którym właściwie testuję techniki, kleje, narzędzia i także przy okazji układam sobie pytania do Kolegów vel Koleżanek. Właściwie odwrotna kolejność. Już dużo poczytałem z działu o technikach i narzędziach. Pozdrawiam. Marek.
-
Cześć Marek,
miło, że do nas zawitałeś. Wydaje mi się, że modelarstwo kartonowe da Ci więcej satysfakcji niż plastikowe. Kolega słusznie mówi o zapodaniu jakiejś fotki, albo może załóż relację i tam wrzuć fotki ze swojej produkcji, bo pewnie masz ich wiele (fotek) , a później, jak ukończysz, zapraszamy do Galerii
Powodzenia
Andrzej
-
Cześć Marek,
miło, że do nas zawitałeś. Wydaje mi się, że modelarstwo kartonowe da Ci więcej satysfakcji niż plastikowe. Kolega słusznie mówi o zapodaniu jakiejś fotki, albo może załóż relację i tam wrzuć fotki ze swojej produkcji, bo pewnie masz ich wiele (fotek) , a później, jak ukończysz, zapraszamy do Galerii
Powodzenia
Andrzej
-
Witaj w Klubie. Tutaj raczej można być pochwalony na zapas, dla zachęty niż sponiewierany za brak odcieni, czy czegoś tam. Staramy się wspierać i cieszyć naszym hobby. Złośliwi niekiedy piszą, że to klub wzajemnej adoracji, ale to nie prawda. Jak już nam się nie podoba, to prosto z mostu piszemy co się nie podoba. Ale bez obrażania kogokolwiek. Konstruktywna krytyka zawsze jest mile widziana. Czekam na twoją relację z budowy.
Pozdrawiam.
-
Witaj w Klubie. Tutaj raczej można być pochwalony na zapas, dla zachęty niż sponiewierany za brak odcieni, czy czegoś tam. Staramy się wspierać i cieszyć naszym hobby. Złośliwi niekiedy piszą, że to klub wzajemnej adoracji, ale to nie prawda. Jak już nam się nie podoba, to prosto z mostu piszemy co się nie podoba. Ale bez obrażania kogokolwiek. Konstruktywna krytyka zawsze jest mile widziana. Czekam na twoją relację z budowy.
Pozdrawiam.
-
Tak pewnie wygląda droga. Ile można modelarstwo ograniczyć do malowania. W plastiku im więcej kasy tym lepszy model. Tutaj im więcej umiesz. A radocha mega bez porównania..
Zbyszku tak jak mówisz radocha jest zrobić coś samemu z płaskiej kartki papieru. Sam ostatnio skleiłem swój pierwszy model plastikowy żeby potrenować malowanie aerografem, w sumie fajna odskocznia. Ale na dłuższą metę by mnie to nie wciagło, same gotowe elementy..... Trochę tak jak z klocków lego budowanie.
-
Tak pewnie wygląda droga. Ile można modelarstwo ograniczyć do malowania. W plastiku im więcej kasy tym lepszy model. Tutaj im więcej umiesz. A radocha mega bez porównania..
Zbyszku tak jak mówisz radocha jest zrobić coś samemu z płaskiej kartki papieru. Sam ostatnio skleiłem swój pierwszy model plastikowy żeby potrenować malowanie aerografem, w sumie fajna odskocznia. Ale na dłuższą metę by mnie to nie wciagło, same gotowe elementy..... Trochę tak jak z klocków lego budowanie.
-
Dziękuję za miłe przyjęcie. Już finiszuję z pierwszym moim poważniejszym modelem papierowym, w któreg budowie popełniłem błedy. No ale jak zaczynałem parę lat temu to nie miałem do pomocy takiego forum. Wtedy też nie umiałem odciąć pępowiny do i od modelarstwa plasikowego. Teraz za namową kolegi z pracy zrobiłem to. Załączę zdjęcia do galerii. Sfotografuję też te niedostatki by przeczytać potem komentarze i w przyszłości unikać zonków.
-
Dziękuję za miłe przyjęcie. Już finiszuję z pierwszym moim poważniejszym modelem papierowym, w któreg budowie popełniłem błedy. No ale jak zaczynałem parę lat temu to nie miałem do pomocy takiego forum. Wtedy też nie umiałem odciąć pępowiny do i od modelarstwa plasikowego. Teraz za namową kolegi z pracy zrobiłem to. Załączę zdjęcia do galerii. Sfotografuję też te niedostatki by przeczytać potem komentarze i w przyszłości unikać zonków.
-
A co tam . Niech się administrator martwi. Przedstawię tutaj. Wybaczcie bałagan. Oczywiście te moje wywody absolutnie nie mają charakteru narzekania na kartonowe modelarstwo.
Zdjęcie 1: warsztat
Zdjęcie 2: model na jedną wręgę; skleiłem poprzez wklejkę wewnątrz wstępnie uformowane elementy i przy umieszczeniu wręgi wewnątrz elementu pojawia się szpara na łączeniu, szpachlowałem ją, wygląda jak wygląda
Zdjęcie 3, 4, 5: oprofilowanie skrzydła nie dolega prawidłowo do kadłuba, na siłę to już będę odkształcał;
Reszta zdjęć: ta wręga z siedzeniem wyszła mi za wcześnie musiałem zrobić drugą dodatkową dla następnego segmentu; ale to już było coś nie tak w projekcie/instrukcji; już mi coś nie pasowało ponieważ przepustnica wyszła mi w konflikcie z tablicą liczników, natomiast strop tej komory gdzie pilot ma nogi doszedł równo do wręgi z tablicą liczników;
Mam też pytanie o budapren: małe elementy po 4 latach mają tendencję od odpadania; czy to normalne?
-
A co tam . Niech się administrator martwi. Przedstawię tutaj. Wybaczcie bałagan. Oczywiście te moje wywody absolutnie nie mają charakteru narzekania na kartonowe modelarstwo.
Zdjęcie 1: warsztat
Zdjęcie 2: model na jedną wręgę; skleiłem poprzez wklejkę wewnątrz wstępnie uformowane elementy i przy umieszczeniu wręgi wewnątrz elementu pojawia się szpara na łączeniu, szpachlowałem ją, wygląda jak wygląda
Zdjęcie 3, 4, 5: oprofilowanie skrzydła nie dolega prawidłowo do kadłuba, na siłę to już będę odkształcał;
Reszta zdjęć: ta wręga z siedzeniem wyszła mi za wcześnie musiałem zrobić drugą dodatkową dla następnego segmentu; ale to już było coś nie tak w projekcie/instrukcji; już mi coś nie pasowało ponieważ przepustnica wyszła mi w konflikcie z tablicą liczników, natomiast strop tej komory gdzie pilot ma nogi doszedł równo do wręgi z tablicą liczników;
Mam też pytanie o budapren: małe elementy po 4 latach mają tendencję od odpadania; czy to normalne?
-
Klejenie na dwie wręgi to trudna sztuka. Też buduje samolot na dwie wręgi. Na zdjęciu widać że chyba nie szlifowaleś wręg parami ale oddzielnie. No i brak retuszu nie wygląda dobrze. Z czerwonym retuszem byłoby klawo. Można y ładnie to zamaskować te szpachlowana dziurę. A co do oklein skrzydeł trzeba je ukształtować na półokrągło. Wtedy będą pasowały i do skrzydła i do kadłuba. Tak jak to wygląda w plastiku. Lekko namoczyć karton jeśli nie jest impregnowany a jak jest to wyoblić i będzie git.
-
Klejenie na dwie wręgi to trudna sztuka. Też buduje samolot na dwie wręgi. Na zdjęciu widać że chyba nie szlifowaleś wręg parami ale oddzielnie. No i brak retuszu nie wygląda dobrze. Z czerwonym retuszem byłoby klawo. Można y ładnie to zamaskować te szpachlowana dziurę. A co do oklein skrzydeł trzeba je ukształtować na półokrągło. Wtedy będą pasowały i do skrzydła i do kadłuba. Tak jak to wygląda w plastiku. Lekko namoczyć karton jeśli nie jest impregnowany a jak jest to wyoblić i będzie git.
Przechodzę do Was z modelarstwa plastikowego. Chyba już przyszedł czas na skończenie z malunkami, bo niestety wpływ producentów chemii modelarskiej na trendy w tym modelarstwie stał się zbyt duży. Jak już nie zrobi się rozjaśnień, cieniowania albo za mało pobrudzi koła lub gąsienice względem całości, to pomimo staranności i zdetalowania wytkną gorszy odbiór wizualny modelu. Ale poco ja tu narzekam. Dziękuję administratorom za przyjęcie do grona. Jestem przy końcu mojego poważniejszego modelu kartonowego Gee-Bee wydawnictwa Modelik tak naprawdę rozpoczętego 4 lata temu, na którym właściwie testuję techniki, kleje, narzędzia i także przy okazji układam sobie pytania do Kolegów vel Koleżanek. Właściwie odwrotna kolejność. Już dużo poczytałem z działu o technikach i narzędziach. Pozdrawiam. Marek.